Kontrole wynikają z lokalnych przepisów – tzw. uchwał antysmogowych. To dokumenty, w których dokładnie opisano, jakich pieców grzewczych można używać i czym należy w nich palić. Wszystko po to, żeby wyeliminować tzw. kopciuchy, czyli najstarsze piece, które nie spełniają obecnych norm.
Przepisy mają też nakłonić Polaków, żeby do ogrzewania używali lepszej jakości opału, a nie tego najtańszego i najmocniej trującego.
- Jeżeli ktoś złamie prawo, musi się liczyć z karą wynoszącą nawet 5 tysięcy złotych.
Utrudnianie kontroli pieca to przestępstwo
– Niemal w całej Polsce trwają kontrole przestrzegania uchwał antysmogowych (w miejscach, gdzie takie obowiązują) oraz zakazu spalania odpadów i pozostałości roślinnych – przypomina portalsamorzadowy.pl.
I zaznacza, że jeżeli ktoś będzie utrudniał kontrolę pieca, to popełnia przestępstwo z art. 225 Kodeksu Karnego.
– W przypadku wykrycia nieprawidłowości podczas kontroli, właściciel nieruchomości będzie zobowiązany do ich niezwłocznego usunięcia. Jeśli okaże się, że piec nie spełnia obowiązujących norm emisji, właściciel będzie musiał wymienić go na nowoczesne urządzenie grzewcze – czytamy.
Kontrole pieców w całej Polsce. Co może urzędnik-kontroler?
Kontrolami zajmują się urzędnicy wyznaczeni do tego przez, np., wójta. I okazuje się, że taka osoba może całkiem sporo. Jakie zadania ma urzędnik-kontroler?
- Sprawdzi jakość paliwa: zweryfikuje, czy mieszkaniec używa odpowiedniego rodzaju paliwa, które nie zanieczyszcza środowiska, czy nie spala odpadów.
- Pobierze próbki popiołu: zostaną one przebadane w laboratorium, aby potwierdzić, czy piec działa prawidłowo.
Dodatkowo kontroler może robić zdjęcia, które mają pomóc w ocenie stanu technicznego pieca i pomieszczenia kotłowni. Ma także prawo poprosić o przedstawienie dokumentów urządzenia – dowodu zakupu i jego specyfikacji technicznej. Kontrolera może też zainteresować dowód zakupu opału.
Napisz komentarz
Komentarze