Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Jest projekt budżetu Gdańska na 2025 rok. Wydatki: 6 mld złotych

Przyszłoroczny budżet Gdańska opiewa na 5,4 miliarda złotych przychodów i 6 miliardów złotych wydatków. Deficyt, szacowany na 600 milionów złotych – jeżeli uda się taki zrealizować – będzie niższy niż w tym roku. To podstawowe założenia projektu budżetu miasta na rok 2025, który złożyła radnym prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
Alekandra Dulkiewicz, prezentacja budżetu Gdańska
Aleksandra Dulkiewicz podczas prezentacji projektu budżetu Gdańska na 2025 r.

Autor: Kinga Kalenik | Zawsze Pomorze

15 listopada upływa termin przedłożenia radnym założeń budżetowych, z tego obowiązku zarządzający miejskim samorządem się wywiązali. Przyszłoroczny budżet został przygotowany według zmienionych w dużym stopniu zasad. Budżet państwa nie będzie już przekazywać subwencji oświatowej, która i tak nie wystarczała na utrzymanie miejskiej oświaty. Miasto natomiast będzie otrzymywać około 8,6 procent z podatku PIT oraz 2,2 procent podatku CIT. 

Według wstępnych obliczeń, Gdańsk powinien w roku 2025 uzyskać z podatku PIT kwotę 2,7 miliarda złotych, z podatku CIT zaś 546 milionów. W myśl tegorocznych jeszcze zasad oba te źródła powinny przynieść niewiele ponad 1,5 miliarda. 

Ponadto znika tzw. janosikowe, czyli wpłaty wyrównawcze od samorządów „zamożnych” na rzecz tych, których sytuacja finansowa jest gorsza. Wszystko jednak zależało od wskaźników ustalanych przez resort finansów.

Jak Gdańsk podzieli przychody w 2025 r.? 

(Materiały prasowe)

Najwięcej, ponad 2,1 miliarda złotych (ponad 41 procent całości) kosztować będzie edukacja i oświata, finansowana już w całości przez budżet samorządowy. Ponad 874 miliony złotych (ponad 17 procent) pochłonie transport i łączność, czyli m.in komunikacja miejska. 493 miliony złotych (9,6 procent) gospodarka komunalna i ochrona środowiska. 432 miliony (8,4 procent) – rodzina, opieka i polityka społeczna. Blisko 192 miliony złotych na kulturę i sport. 

W trakcie prezentacji założeń budżetu prezydent Aleksandra Dulkiewicz podkreślała, że następuje wzrost kosztów rozmaitych usług, utrzymania jednostek oraz instytucji. To choćby koszty eksploatacji linii tramwajowych, wynikające z podwyżek cen energii.

Planowane inwestycje w Gdańsku

Miasto nie rezygnuje z inwestowania:

  • budowana będzie szkoła na Morenowym Wzgórzu (wydatki ponad 33 mln zł), 
  • kompleks sportowo-usługowy z basenem u zbiegu ul. Legionów i al. Kościuszki (75 mln), 
  • budynki mieszkalne i siedziba Miejskiego Zespołu Orzekania o Niepełnosprawności przy ul. Ogińskiego (50 mln zł). 
(Materiały prasowe)

Największe nakłady pochłonie budowa hali z hotelem na terenie centrum AmberExpo – aż 146 mln zł. 

To tylko przykłady dużych inwestycji, prócz nich zrealizowanych być powinno wiele takich o mniejszej skali, niemniej bardzo potrzebnych dla lokalnych społeczności. Łącznie prawie 100 milionów złotych ma być wydanych na remonty i rewitalizacje starych budynków mieszkalnych. Miasto liczy na rozpoczęcie budowy tak potrzebnej linii tramwajowej Gdańsk Południe-Wrzeszcz, przy dofinansowaniu unijnym z Urzędu Marszałkowskiego.

Przewodnicząca Rady Miasta Agnieszka Owczarczak, odbierając projekt budżetu, zapowiedziała harmonogram dalszych prac nad dokumentem. Będzie on analizowany i opiniowany przez 10 komisji rady. Nie będą tego czyni jedynie dwie – Komisja Rewizyjna oraz Komisja ds. Skarg, Wniosków i Petycji. 2 grudnia spotkać się powinna Komisja Strategii, Budżetu i Nadzoru Właścicielskiego, która będzie analizowała opinie pozostałych komisji. Sesja budżetowa została wyznaczona 12 grudnia.

Aleksandra Dulkiewicz, Agnieszka Owczarek, przekazanie budżetu, Gdańsk 2024
(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

za planowany budżet południowego tramwaju 15.11.2024 22:37
Należy zbudować linię kolejową łączącą Jasień z Kowalami. Szybciej sprawniej i sensowniej.

kto potrzebuje linii Południe - Wrzeszcz??! 15.11.2024 22:34
Jest naiwny. Krajoznawcza linia nie załatwi żadnych problemów. Nie skomunikuje Południa, nie dowiezie do OBC. A jej budżet to miliard (!!!) złotych. Mokre sny tramwajowego lobby, miejskie pieniądze wyprowadzane do miejskich spółek.

Reklama
Reklama
Reklama