Oto zestawienie głośnych, najnowszych kryminałów i sensacyjnych powieści napisanych przez autorów związanych z Pomorzem, które polecamy uwadze.
Małgorzata Oliwia Sobczak - „Żółć”
Listę otwiera pomorska królowa kryminału – Małgorzata Oliwia Sobczak. To do niej należało kryminalne lato w związku filmem, nakręconym na podstawie jej bestsellerowej książki „Kolory zła. Czerwień”. W tym roku autorka wydała czwartą powieść z tej serii, zatytułowaną „Kolory zła. Żółć”, która również trzyma w napięciu jak wspomniana „Czerwień”, czy wcześniejsze – „Biel” i „Czerń”.
W „Żółci” prokurator Bilski będzie musiał rozwikłać zagadkę tajemniczych morderstw i odkryć tajemnice mrocznych ulic Sopotu!
W wynajmowanym mieszkaniu odnalezione zostają zwłoki mężczyzny z podciętymi żyłami. Ślady kryminalistyczne wskazują, że nie było to samobójstwo, a nad wyraz okrutna zbrodnia, której ofiara – prowadzący szkołę uwodzenia Błażej Konarski – do końca zachowała świadomość.
Prokurator wraz z policjantami Pająkiem i Kitą próbują dotrzeć do prawdy. W toku śledztwa wychodzą na jaw liczne sekrety o denacie oraz dręczonych przez niego kobietach – rzeźbiarce z darem synestezji oraz pewnej popularnej instatrenerce. Tropy śledcze się mnożą, prowadząc do gangu samochodowego, nielegalnych substancji, klubów nocnych i przemocowych związków. A także do tajemniczych włosków odnalezionych na ciele denata…
Krzysztof Bochus – „Kamień tunguski”
Autor, który swoje życie dzieli między Warszawę i Gdańsk twierdzi, że Pomorze to jego literacka Ziemia Obiecana. W październiku premierę miała jego najnowsza książka pt. „Kamień tunguski”.
To powieść, jak zazwyczaj u niego, z pogranicza sensacji i kryminału, z epicką sagą i historią w tle. Autor w rozmowie z naszym portalem tak mówi niej mówi:
„W tej powieści też wracam na tak bliskie mi Pomorze. To tutaj zawiązuje się akcja, to na tej ziemi o złożonej historii żyją bohaterowie o pękniętej na wpół tożsamości, trawieni przez wielkie emocje”.
To już piąty kryminał z Adamem Bergiem, gdańskim dziennikarzem śledczym, w dorobku Bochusa.
„Kamień tunguski” to intrygująca opowieść, w której fikcja przeplata się z faktami historycznymi, a sensacyjna fabuła uwypukla prawdę o ludziach. Adam Berg tym razem mierzy się z tajemnicą na miarę stulecia. Zalążkiem fabuły jest bowiem wybuch meteorytu nad Syberią w 1908 – wydarzenie, które po dziś dzień rodzi wiele pytań i wątpliwości. Drugą oś fabularną powieści tworzy poszukiwanie klejnotu Ohmów – rodziny, którą czas i ideologia podzielą na dwa wrogie plemiona. Będzie więc zagadka i dziennikarskie śledztwo, którego marszruta wiedzie przez prawdziwe zdarzenia i trudne czasy, w których przyszło żyć bohaterom książki. Od wybuchu meteorytu nad Syberią w 1908, poprzez wrzesień 1939, zbrodnię w Piaśnicy, Bitwę o Anglię, wielką ucieczkę ze Stalagu Luft III w Żaganiu i frankistowską Hiszpanię – po włoskie Grosseto i rajskie jezioro Como, gdzie los wyznaczył granicę pomiędzy życiem a śmiercią.
CZYTAJ TEŻ: „Kamień tunguski”. Nowa książka Krzysztofa Bochusa z Pomorzem w tle
Ta książka to także opowieść o miłości i zemście, karze i winie. O poszukiwaniu własnych korzeni, zatartych przez czas i trudną historię Polski i Niemiec. Nie brakuje niespodziewanych zwrotów akcji i krwistych bohaterów drugiego planu. To także opowieść o zderzeniu ludzkich losów z walcem historii i walce o odzyskanie rodzinnej pamięci.
- Uważam, że wojna to najgorszy dopust, jaki może spotkać rodzaj ludzki. Co więcej, nie jest jakimś abstrakcyjnym bytem z zamierzchłej przeszłości, z kart podręczników od historii. Dzieje się na naszych oczach, tuż za wschodnią granicą. Ludzie bowiem niczego się nie uczą i ciągle powtarzają te same błędy, ulegając trawiącym ich odwiecznym żądzom. W mojej książce wojna dzieli rodzinę Ohmów na dwa wrogie szczepy. Jeden z bohaterów książki opowiada się za Polską, jego brat wstępuje do SS. Takie rzeczy się zdarzały, zwłaszcza na Śląsku i na Pomorzu. Ludzie często wdziewali obce mundury: z przymusu lub wolnego wyboru. Co więcej, zdarzenia z przeszłości nadal rzucają długi cień na współczesnych, determinując ich postępowanie oraz późniejsze wybory – tłumaczy nam autor.
Cyryl Sone: „Zaśnij, diabeł patrzy”.
Cyryl Sone - to gdański pisarz i zawodowy prokurator, który – jak żartują niektórzy – sam siebie „wsadził” do kryminału. W najnowszej powieści pt. „Zaśnij, diabeł patrzy” wraca z nowymi bohaterami i zagląda w umysły najgroźniejszych przestępców. A te mroczne historie inspirowane są prawdziwymi zbrodniami.
Sone, który ma krótki staż pisarski, dorobił się już pewnej marki w środowisku i kilku bestsellerów. O czym opowiada jego najnowsza powieść „Zaśnij, diabeł patrzy"?
Między innymi o tym, dlaczego najbardziej brutalne zbrodnie zdarzają się zwykle jedna po drugiej. I co sprawia, że na pozór normalni ludzie mordują swoich bliskich?
Akcja osadzona jest w miejscowości… Dunla. To niewielkie powiatowe miasteczko, jakich wiele. Zamieszkiwane od pokoleń przez te same rodziny. Zamknięta społeczność, w której nikt nigdy nie wyda obcemu swojego sąsiada. Nawet gdy ten okaże się bestią.
Bohater Nikodem Rand trafia do Dunli zupełnie przypadkiem, by już po chwili odkryć, że nowo poznana dziewczyna pływa martwa w jeziorze. Komu zależało na jej śmierci? Okazuje się, że prawie wszystkim.
- Dunla jest zaborcza i wciąga jak ruchome piaski. Z każdym kolejnym krokiem Niko wnika głębiej w lokalne bagno, ciemne interesy oraz mroczne tajemnice z przeszłości, które wracają, zachłannie połykając kolejne ofiary. A jedną z nich jest sam Diabeł… - mówi nam autor.
Piotr Borlik - „Za nadobne”
„Za nadobne” to, jak mówi sam autor, najmocniejsza, najmroczniejsza i najbardziej kontrowersyjna książka w jego dorobku. Ten gdańszczanin z wyboru (urodzony w Bydgoszczy) tworzy popularne powieści kryminalne, osadzone w większości w Trójmieście. Najbardziej znana jest jego seria „Boska proporcja”.
O najnowszym kryminale mówi tak:
„Powiedzieć, że pisało się ją ciężko, to nic nie powiedzieć. Ładunek emocjonalny momentami wręcz przygniatał do ziemi, ale musiałem wyrzucić z siebie tę historię, uwolnić się od niej i zaczerpnąć powietrza. Takiego Borlika jeszcze nie znaliście”
Roman, to człowiek, którego nie da się polubić – dodaje autor. - O ile dotąd starałem się tworzyć czarne charaktery, którym można kibicować, tak Romanowi będziecie źle życzyli od pierwszej strony książki – podsumowuje.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zemsta jest rodzaju… żeńskiego. Najmocniejszy kryminał Piotra Borlika
Maciej Siembieda - „Kairos”
Mieszkający od lat w Trójmieście pisarz, jest obecnie jednym z popularniejszych twórców powieści sensacyjnych w Polsce. Autor takich m.in.: tytułów jak"444", "Wotum", "Kukły", "Kołysanka", "Nemezis" czy "Katharsis". Najnowsza jego książka nosi tytuł "Kairos".
Brawurowa, wielowątkowa powieść sensacyjno-historyczna o trudnej tożsamości, męstwie, honorze, zdradzie i zemście. Rozgrywa się w ciągu czterdziestu lat w przedwojennym Lwowie, wojennej Grecji i powojennym Bytomiu.
Głównymi bohaterami są Walter i Bernard Pykowie, dwaj bracia stryjeczni z Górnego Śląska. Wielka zmieni ich w Niemca i Polaka, wielka polityka zrobi z nich komunistę i prawicowca, a wielka miłość do pięknej Macedonki Eleny sprawi, że ostatecznie staną się śmiertelnym wrogami… pisze wydawca.
Kim jest tytułowy Kairos?
„To młodzieniec z bardzo starego mitu. Bóstwo szansy. Raz w życiu przechodzi koło ciebie, a wtedy możesz go chwycić za rękaw i zdecydować o swoim dalszym losie. Kairos zatrzymany w tym jednym jedynym momencie zaprowadzi cię na drogę szczęścia. Ale jeśli go przegapisz, gorzko pożałujesz – czytamy w opisie książki".
Jest więc w czym wybierać.
Napisz komentarz
Komentarze