Myli się ten, kto sądzi, że najdroższe nowe mieszkania są w Warszawie czy Krakowie. Często o wiele więcej trzeba zapłacić za tzw. wakacyjny apartament w nadmorskich, mazurskich czy górskich miejscowościach wypoczynkowych, z tym że w ostatnich latach ceny nad polskim morzem zdecydowanie przebijają te w górskich najpopularniejszych miejscowościach. To paradoksalne i nielogiczne, bo na nieruchomościach w górach można zarabiać praktycznie przez cały rok, a nad morzem sezon jest 4 razy krótszy, a jednak!
Polska Riwiera
Wybrzeże urosło do rangi kurortu rozciągającego się od Świnoujścia po Krynicę Morską. Za nagłośniony marketingowo luksus w postaci bliskości morza potencjalni sprzedawcy lokali żądają horrendalnych cen, nieustępujących tym z sąsiedztwa plaż Hiszpanii czy Portugalii. Problem w tym, że nasze zarobki i klimat są z zupełnie z innej bajki. Nic więc dziwnego, że coraz więcej naszych rodaków woli kupować nieruchomości wakacyjne na południu Europy.
Skąd tak wysokie ceny, przebijające te, które mamy w największych polskich miastach? Popyt przewyższający podaż, wysokie koszty materiałów budowlanych i robocizny, kurcząca się baza gruntów. Między innymi te i inne czynniki wpływają na wysokość cen mieszkań, niezależnie od wielkości i statusu miejscowości. Wśród miast wojewódzkich niezmiennie najdrożej jest w stolicy kraju.
W maju tego roku średnia cena nowego M oscylowała na poziomie 17,6 tys. zł. Równie wysokie ceny obowiązują w Krakowie – przeciętnie 16,3 tys. zł/m kw. W dalszej kolejności najdroższym miastem wojewódzkim jest Gdańsk – 15,3 tys. zł/m kw. A jednak – jak wynika z bazy ofert nieruchomości wakacyjnych serwisu RynekPierwotny.pl – w miejscowościach atrakcyjnych turystycznie zlokalizowanych nad morzem, w górach czy na Mazurach ceny potrafią być wyższe nawet o kilkanaście tysięcy w porównaniu ze wspomnianą trójką metropolii. Z czego to wynika?
CZYTAJ TAKŻE: NIK składa zawiadomienia do prokuratury w sprawie przekopu Mierzei
– W apartamentowcu wakacyjnym płaci się za możliwość podziwiania pięknego krajobrazu. Mieszkania wakacyjne nie są zwykłymi mieszkaniami. W tym przypadku kluczowa jest lokalizacja, i to właśnie ona winduje ceny. Musi być wyjątkowa, np. przy samym jeziorze, a jeśli nad morzem, to najlepiej w pierwszej linii brzegowej – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Zaskakujące podium w rankingu
Przyjemność posiadania mieszkania wakacyjnego słono kosztuje. Według BIG DATA RynekPierwotny.pl najwyższa średnia cena metra kwadratowego mieszkań w ofercie firm deweloperskich występuje w Świnoujściu, które w ostatnich latach bardzo dynamicznie się rozwija. Przed rokiem oddano tu do użytkowania tunel pod Świną, który połączył wyspy Uznam i Wolin, co przyczyniło się do wzrostu liczby odwiedzających to miasto turystów. Średnia cena mieszkania w ofercie świnoujskich firm deweloperskich sięga już 1,3 mln zł, a w przeliczeniu na metr kwadratowy przekracza 28 tys. zł! Dla nikogo nie jest jednak tajemnicą, że inwestujący w tak drogie nieruchomości liczą przede wszystkim na turystów zza Odry.
Dodać również trzeba, że to oferta... tania w porównaniu z cenami, jakie możemy obserwować na rynku wtórnym lub w przypadku ofert lokali usługowych czyli condohoteli. Podkreślić też koniecznie trzeba, że wszystkie ceny dotyczą nowych nieruchomości, w stanie deweloperskim, doliczyć więc jeszcze trzeba koszty ich wykończenia i wyposażenia.
Nieco taniej niż w Świnoujściu jest w Mikołajkach – ok. 26,8 tys. zł za metr kwadratowy. Na ostatnim miejscu podium znalazły się Międzyzdroje, gdzie deweloperzy życzą sobie średnio 25,5 tys. zł za metr.
Pierwsza dziesiątka najdroższych lokalizacji
- Świnoujście: 28 023 zł/m kw.
- Mikołajki: 26 848 zł/m kw.
- Międzyzdroje: 25 450 zł/m kw.
- Zakopane: 25 427 zł/m kw.
- Krynica Morska: 20 583 zł/m kw.
- Hel: 19 730 zł/m kw.
- Dziwnów: 18 974 zł/m kw.
- Karpacz: 18 673 zł/m kw.
- Ustronie Morskie: 18 661 zł/m kw.
- Dźwirzyno: 18 133 zł/m kw.
CZYTAJ TAKŻE: W Cukrowni odkryto ślady mieszkańców sprzed dwóch tysięcy lat!
– Jak widać w naszym rankingu z najdroższych lokalizacji turystycznych, zdecydowaną większość stanowią miejscowości nadmorskie – komentuje Marek Wielgo.
Szokować mogą ceny mieszkań także w pozostałych kurortach nadmorskich – Darłowie, Jastrzębiej Górze, Mielnie, Pogorzelicy, Łebie, Rogowie czy Gąskach. Aby kupić tam mieszkanie, trzeba wyłożyć średnio 16,5 tys. zł za metr kwadratowy, czyli nawet więcej niż w Gdańsku czy Kołobrzegu.
Ceny w innych popularnych miejscowościach nadmorskich
Oto kolejne rekordy cenowe w miastach i miejscowościach nad morzem:
- Puck: 10 502 zł/m kw.,
- Grzybowo: 11 805 zł/m kw.,
- Szczecin: 12 684 zł/m kw.,
- Dziwnówek: 14 374 zł/m kw.,
- Gdynia: 14 817 zł/m kw.,
- Kołobrzeg: 15 167 zł/m kw.,
- Gdańsk: 15 327 zł/m kw.,
- Gąski: 15 664 zł/m kw.,
- Rogowo: 16 069 zł/m kw.,
- Łeba: 16 359 zł/m kw.,
- Pogorzelica: 16 415 zł/m kw.,
- Mielno: 16 603 zł/m kw.,
- Jastrzębia Góra: 16 682 zł/m kw.,
- Darłowo: 17 635 zł/m kw.
Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że w dużych miastach są lokalizacje mniej lub bardziej atrakcyjne z punktu widzenia nabywców mieszkań wakacyjnych. Dlatego różnice między najtańszymi i najdroższymi mieszkaniami mogą być bardzo duże. Na przykład w Gdańsku nie powinny dziwić kosmiczne ceny mieszkań oferowanych przez deweloperów na tzw. dolnym tarasie, w takich lokalizacjach jak Żabianka-Wejhera-Jelitkowo-Tysiąclecia. Ze względu na bliskość plaży średnia cena metra kwadratowego sięga tu w nowych inwestycjach 30 tys. zł!
CZYTAJ TAKŻE: Inwestycja Kusocińskiego od Unidevelopment: Start w wygodne życie na Morenie!
Jeśli ktoś szuka w Gdańsku „taniego” mieszkania, czyli takiego z ceną poniżej 10 tys. zł za metr kwadratowy, powinien sprawdzić w pierwszej kolejności oferty deweloperów budujących na obrzeżach miasta, czyli w takich dzielnicach jak Orunia Górna-Gdańsk Południe, Ujeścisko-Łostowice czy Jasień. W Szczecinie mieszkania są średnio nawet o połowę tańsze na metrze niż w Świnoujściu. A dodajmy, że Szczecin jest w czołówce największych metropolii, jeśli chodzi o średnią cenę metra kwadratowego. Drożej jest tylko w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Gdyni, Wrocławiu i Poznaniu.
Perła Bałtyku nie szokuje cenami!
Spytaliśmy autorów rankingu o „wielkiego nieobecnego” na ich liście, czyli Sopot. Ten wakat Marek Wielgo tłumaczy znikomą ofertą rynku pierwotnego w kurorcie. Z perspektywy lokalnej wygląda to jednak nieco inaczej: już dawno nie było w Sopocie tylu inwestycji na rynku pierwotnym w jednym czasie! Możemy wybierać w ofertach aż 9 deweloperów, w tym część mieszkań jest już gotowa do odbioru. Ceny lokali w stanie deweloperskim zaczynają się od 19 tys. zł/m kw., co w zestawieniu w czołówką rankingu wygląda całkiem rozsądnie. Jednak można znaleźć również nowy apartament, wykończony pod klucz, 300 m od morza. Tu już nie jest tak ulgowo: cena to 1,69 ml zł za 53 m kw. lokum.
Napisz komentarz
Komentarze