Nie liczy się nazwisko, liczy się funkcja. Zgodnie z obowiązującym prawem radni oceniają działania prezydenta w minionym roku. I nawet jeśli doszło w międzyczasie do zmiany na stanowisku włodarza miasta, to wotum zaufania i absolutorium udzielane obecnie rządzącemu prezydentowi.
Tak było podczas IV sesji Rady Miasta Gdyni. - Raport z 2023 r to raport z roku, gdy większość z nas nie była radnymi - podkreślała Beata Zastawna, reprezentująca Gdyński Dialog.
Absolutorium dla Kosiorek za... kadencję Wojciecha Szczurka
Głosowanie poprzedziły wystąpienia mieszkańców i debata nad Raportem o Stanie Miasta. Kordian Kulaszewicz z Fundacji Adaptacja mówił o dramatycznej sytuacji świetlic opiekuńczych dla seniorów, finansowanych w niedostateczny sposób. - Nigdy nie było tak ciężko, jak teraz - podkreślał, apelując, by Gdynia zadbała starszych mieszkańców.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Spór o pensję Aleksandry Kosiorek. KO poparła Samorządność
Katarzyna Jędrzejewska oceniła program "Gdynia bez barier". Paradoksalnie, gdyńskie Centrum Usług Opiekuńczych umieszczono w budynku niedostosowanym dla osób niepełnosprawnych. Tymczasem wniosek o asystenta osoby niepełnosprawnej trzeba składać...osobiście bądź za pośrednictwem kogoś bliskiego. Problem w tym, że większość gdyńskich niepełnosprawnych stanowią osoby samotne. Katarzyna Jędrzejewska przypomniała, że jeszcze przed 2021 r. urzędnicy przyjmowali wnioski nadsyłane drogą elektroniczną.
O nakreśleniu szans rozwoju Gdyni mówił przewodniczący RM Tadeusz Szemiot z Koalicji Obywatelskiej. - Gdynia musi walczyć o swoje - stwierdził, uznając za najważniejsze budowę Drogi Czerwonej, poprawę transportu kolejowego łączącego Gdynię z resztą województwa, mieszkalnictwo komunalne oraz dobrą i ważną komunikację z gdynianami.
Szczegółowo do raportu odniósł się Marek Dudziński z PiS, zwracając m.in. uwagę na niepokojący spadek liczby mieszkańców, generujące koszty pustostany i uciekających z Gdyni podatników.
W głosowaniu nad wotum zaufania dla Aleksandry Kosiorek jedynie radni PiS opowiedzieli się przeciw. Argumentowali, ze w ten sposób oceniają poprzedniego prezydenta. Nowej prezydentce zaufało 22 radnych, choć nie zabrakło głosów krytycznych. Dominik Aziewicz z klubu KO, Ruchy Miejskie i Lewica, przywołując "kryzys" wywołany brakiem prezydentów oraz spodziewany od 27 czerwca wakat na stanowisku skarbnika miasta, stwierdził: - Mamy wątpliwości dotyczące stylu sprawowania władzy przez obecną panią prezydent.
Przy głosowaniu nad absolutorium rada już jednomyślnie była "za".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Skarbnik Gdyni Aleksandra Mendryk złożyła rezygnację ze stanowiska
Bardzo długo trwała dyskusja nad ustaleniem kwoty kalkulacyjnej przypadającej na jednego mieszkańca dzielnicy w Gdyni. Są to pieniądze, którymi dysponują Rady Dzielnic. Wiceprezydent Bartłomiej Austen zaproponował, by kwotę tę podnieść z 10 na 11 zł na mieszkańca. Przebił go o trzy złote Norbert Anisowicz z klubu KO, Ruchy Miejskie i Lewica (co oznacza wzrost wydatków z budżetu do 750 tys.), a Marek Dudziński z PiS podniósł do 15 zł na mieszkańca (900 tys. zł z budżetu). Nie pomogły argumenty odchodzącej skarbniczki Aleksandry Mendryk, że radni powinni przewidzieć konsekwencje i wziąć odpowiedzialność za budżet. Ostatecznie przegłosowano poprawkę ustanawiającą nową ę kwotę kalkulacyjną na 14 zł.
Wybrano także przedstawicieli Rady Miasta Gdyni do Gdyńskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego. Z trójki kandydatów : Teresa Bysewska (KO, Ruchy Miejskie i Lewica), Michał Guć (Samorządność) oraz Dawid Biernacik (Gdyński Dialog) najwięcej głosów zdobyli Teresa Bysewska i Michał Guć.
Radni także zdecydowali o wsparciu finansowym działań gdyńskiej policji w 2024 roku.
Napisz komentarz
Komentarze