Tczew: Włamywał się do domów w budowie, kradł co popadło
Na 90 tys. zł oszacowali swoje straty w wyniku włamań i kradzieży właściciele domów, które pod ich nieobecność „odwiedzał” w ostatnich tygodniach 48-letni tczewianin. Trafił on już jednak w ręce policjantów, którzy odzyskali część skradzionych przedmiotów.
- Wszystkie te przestępstwa charakteryzowało to, że złodziej okradał domy będące w trakcie budowy. Dzięki intensywnej pracy operacyjnej funkcjonariusze ustalili, że za te przestępstwa odpowiada mieszkaniec Tczewa. Kryminalni zatrzymali 48-latka. Podczas kontroli mężczyzny i jego pojazdu, policjanci znaleźli w samochodzie przedmioty, których zaginięcie zgłosili poszkodowani. Podczas przeszukania jego miejsca zamieszkania, w pomieszczeniach gospodarczych, kryminalni znaleźli koleje przedmioty pochodzące kradzieży – informują tczewscy policjanci.
CZYTAJ TEŻ: Ukradł 12 worków nasion kukurydzy, wiózł je pijany na rowerze
Jak ustalili policjanci, 48-latek jest odpowiedzialny za szereg włamań i kradzieży, które miały miejsce nie tylko na terenie powiatu tczewskiego w kwietniu tego roku.
- Mężczyzna włamywał się budynków będących w trakcje budowy i kradł m.in. elektronarzędzia, elementy budowlane, hydrauliczne i przewody elektryczne. Łupem mężczyzny padł również ekspres do kawy i dron. Pokrzywdzeni oszacowali straty na ponad 90 tysięcy złotych – dodają funkcjonariusze.
Zatrzymany usłyszał jedenaście zarzutów dotyczących kradzieży, za co grozi kara 5 lat więzienia i kradzieży z włamaniem, za co kodeks przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności. 48-latek był już wcześniej skazany za podobne przestępstwa, dlatego teraz będzie odpowiadał warunkach recydywy, co w konsekwencji może poskutkować zwiększeniem kary więzienia nawet o połowę.
Napisz komentarz
Komentarze