Rafał Błądek biega, maszeruje z kijkami do nordic walking, chętnie angażuje się w akcje charytatywne. Swój marsz wzdłuż brzegu Bałtyku dokładnie zaplanował. Zamierza wyruszyć w poniedziałek, 13 maja o godzinie 7 ze Świnoujścia i tego dnia przejść 101 km do Kołobrzegu. To najdłuższy odcinek trasy.
Mieszkaniec Pomorza przejdzie polskim Wybrzeżem dla chorych dzieci. Trasa
W kolejnych dniach zawodnik z Pomorza zamierza pokonać:
- 71 km z Kołobrzegu do Darłówka,
- 94 km z Darłówka do Łeby,
- 92 km z Łeby do Władysławowa,
- 85 km z Władysławowa do Helu i z powrotem do Władysławowa,
- 90 km z Władysławowa do Sobieszewa,
- wreszcie 50 km z Mikoszewa (na drugim brzegu Wisły) do Piasków.
Zakończenie tego niecodziennego marszu powinno nastąpić w niedzielę, 19 maja.
– Podejmuję się wyzwania, o którym myślałem od dłuższego czasu, tj. pokonania jak najdłuższego odcinka linii brzegowej Morza Bałtyckiego, ze startem w Świnoujściu – „Brama graniczna” i metą w Piaskach – granica Polski z Federacją Rosyjską, w terminie maksymalnie 7 dni. Mam nadzieję, że przyniesie ono satysfakcję zarówno dla mnie, jak i dla Szymona oraz Róży – pisze Rafał Błądek na portalu zrzutka.pl.
„Patriotyzm lokalny” to określenie jednym znane lepiej lub mniej, często nazywane „małą ojczyzną”. Dlatego też postanowiłem wesprzeć funkcjonowanie lokalnej społeczności.
Rafał Błądek / sportowiec
Róża i Szymon potrzebują Twojej pomocy. Możesz wesprzeć ich leczenie
Róża to 17-miesięczna dziewczynka mieszkająca z rodziną w Elblągu. Zdiagnozowano u niej zapalenie błony naczyniowej oczu, które wywołało zaćmę wikłającą. Róża przeszła już 3 operacje okulistyczne. Pojawiły się komplikacje i jaskra wtórna. Może to doprowadzić nawet do utraty wzroku. Dziecko wymaga opieki okulistów, optometrystów, terapeutów wzroku, rehabilitantów.
Szymon natomiast to 15-latek mieszkający w Nowej Wsi Malborskiej, czyli sąsiad Rafała Błądka. Od urodzenia cierpi na ciężką postać mózgowego porażenia dziecięcego czterokończynowego. Wymaga stałej, intensywnej i różnorodnej rehabilitacji. Chłopak nie jest w stanie samodzielnie wykonać najprostszych czynności. Nie chodzi, nie siedzi, nie mówi. Mimo trudności, jest dzieckiem wesołym i pełnym energii.
– Fakt, że wraz z Szymonem jesteśmy mieszkańcami Nowej Wsi Malborskiej, jeszcze bardziej utwierdził mnie w przekonaniu, aby zaangażować się i wesprzeć zbiórkę pieniędzy w najlepszy znany mi sposób, czyli poprzez aktywność fizyczną – dodaje Rafał Błądek.
Rafał Błądek chętnie pomaga dzieciom
Już w roku 2020 sportowiec zorganizował 24-godzinny marsz z kijkami dla Szymona. Wtedy udało się przejść 112 km. Dwa lata później wspólnie z grupą Nordic Malbork maszerował przez 48 godzin na rzecz małej Weroniki. Dystans wówczas pokonany to ponad 178 km. Teraz Rafała Błądka czeka znacznie poważniejsze wyzwanie.
Napisz komentarz
Komentarze