Uciekał przed policją w Redzikowie. Schował się w garażu… policjanta
O wielkim pechu może mówić 25-letni mieszkaniec powiatu lęborskiego. W czwartek, 28 marca ok. godz. 12.30 nie zatrzymał się do policyjnej kontroli w okolicach Redzikowa. Policjanci chcieli go wylegitymować, bo przekroczył prędkość o 30 km w obszarze zabudowanym.
– Funkcjonariusz wyszedł na jezdnię i wskazał kierowcy miejsce do zatrzymania, jednak ten, zamiast się zatrzymać, rozpoczął ucieczkę. Po kilkuset metrach uderzył w znak drogowy, porzucił samochód i kontynuował ucieczkę pieszo. Policjanci sprawdzili, czy w porzuconym samochodzie znajdują się inne osoby wymagające pomocy, a następnie wskazali dyżurnemu, w jakim kierunku uciekł 25-latek. Na miejsce skierowane zostały kolejne policyjne patrole – relacjonuje zdarzenie mł. asp. Jakub Bagiński z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Uciekający przed policją kierowca przebiegł kilkaset metrów i, po wejściu na teren jednej z posesji, poprosił pracującego w ogrodzie właściciela o pomoc w ukryciu się. Jak przekazał, uciekał przed goniącymi go napastnikami.
– Policjant zaproponował, aby uciekinier wszedł do jego garażu, gdzie będzie bezpieczny. Zaoferował mu szklankę wody, a następnie zaczął ustalać okoliczności tej niecodziennej sytuacji. Podczas rozmowy funkcjonariusz wywnioskował jednak, że powodem ucieczki 25-latka są policyjna kontrola, brak uprawnień do kierowania i kolizja ze znakiem. Po rozmowie z mundurowym uciekinier uznał, że najlepszą decyzją będzie poinformowanie funkcjonariuszy, gdzie się ukrył, a następnie powrót na miejsce zdarzenia – mówi mł. asp. Jakub Bagiński.
Mieszkaniec powiatu lęborskiego został ukarany mandatami w wysokości 400 złotych za przekroczenie prędkości oraz 5000 złotych za spowodowanie kolizji drogowej. Kwestie braku uprawnień i niezastosowania się do wydawanych przez policjantów poleceń rozpatrzy sąd, do którego trafią wnioski o ukaranie mężczyzny.
Napisz komentarz
Komentarze