W Trójmieście nie tylko w godzinach szczytu jest coraz więcej kierowców, którzy - aby uniknąć korków - poruszają się po buspasach. W Gdańsku, jak zauważają obserwatorzy, sytuacje, gdy kierowcy przejeżdżają prywatnymi samochodami po buspasie, "notorycznie obserwowane są m.in. na ul. Podwale Grodzkie, a także na Podwalu Przedmiejskim i na Trakcie św. Wojciecha. Kierowcy miejskich autobusów, a także ci, którzy zgodnie z prawem, stoją w zatorach drogowych, irytują się i... skarżą do Zarządu Transportu Miejskiego oraz Policji. Nierzadkim zjawiskiem są też samochody osobowe zatrzymujące się w zatokach autobusowych, uniemożliwiające autobusom podjazd blisko przystanku."
O testach nowego sprzętu w gdańskiej komunikacji miejskiej poinformował Piotr Borawski, zastępca prezydent Gdańska.
- Sam pilotaż potrwa osiem tygodni - informuje Paulina Chełmińska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Ma on na celu wskazać przyczyny zajętości buspasów i zatok autobusowych oraz ich wpływ na punktualność danych linii. Umowa została podpisana pomiędzy ZTM a firmą Hayden AI Technologies Inc. (ze Stanów Zjednoczonych - dop.red.). Policja nie uczestniczyła w montażu tego sprzętu, a dane z rejestratora będą zanonimizowane.
PRZECZYTAJ TEŻ: 18 elektrycznych autobusów czeka, by wyjechać na ulice miasta
Jak wyjaśnia rzeczniczka, autobus, w którym zamontowano specjalny rejestrator, będzie jeździł w najbliższych tygodniach wyłącznie na Wyspę Sobieszewską. Linia 112 kursuje na trasie pomiędzy Śródmieściem a Przegaliną, linia 186 - pomiędzy Śródmieściem a Górkami Wschodnimi. Codziennie korzystają więc z buspasów znajdujących się na Podwalu Przedmiejskim i Podwalu Grodzkim.
Obraz rejestrowany w zamontowanym urządzeniu pozwoli "na identyfikację potencjalnych naruszeń przepisów związanych z poruszaniem się po buspasach i parkowaniem na przystankach autobusowych". Przypomnijmy, nieuprawnieni kierowcy, którzy poruszają się po buspasach, bądź też korzystają z zatok autobusowych muszą się liczyć z mandatem w wysokości 100 zł raz 1 punktem karnym.
Testowanie sprzętu dopiero się rozpoczęło, pierwsze dni przeznaczono na jego kalibrację.
Propozycja przetestowania nowego sprzętu wyszła od amerykańskiej firmy, która przygotowała produkt i planuje w przyszłości wprowadzić go na rynek. Gdańsk nie płaci za tę usługę. Po zakończeniu testów do magistratu trafi za to raport z ich przeprowadzenia. Co istotne, dane z zamontowanego w pojeździe miejskim rejestratora będą zanonimizowane. Nie zostaną przekazane policji.
Po buspasach w Gdańsku, poza autobusami miejskimi i dalekobieżnymi, mogą też poruszać się służby ratunkowe, motocykliści i taksówkarze.
Napisz komentarz
Komentarze