Zaskakująca, żeby nie powiedzieć szokująca deklaracja padła z ust posła PiS Kazimierza Smolińskiego na antenie Polsat News. Otóż w programie „Debata Dnia” poseł Smoliński, opowiadając, jak rząd walczy z inflacją, powiedział także, że rozważane jest wprowadzenie regulowanych cen na niektóre artykuły żywnościowe.
Poseł przekonywał w studiu, że rząd walczy ze wzrostami cen, w przeciwieństwie do poprzedniej koalicji PO-PSL.
- Koledzy nie potrafią podać żadnego działania, które by można zrobić dodatkowo. Robimy to wszystko, co jest w kwestii możliwości działania rządu - zapewniał.
- Powiedzieliśmy: obniżymy VAT na podstawowe artykuły żywnościowe i czekamy na decyzję Komisji Europejskiej. Mam nadzieję, że ona wkrótce będzie i chcemy nawet wprowadzić ceny regulowane na podstawowe artykuły żywnościowe — stwierdził.
Na te jego zapowiedzi zareagowali obecni także w studiu przedstawiciele opozycji.
Michał Kobosko, przewodniczący Polski 2050 tak skomentował ten pomysł:
- Czuję przerażenie na samą myśl. To mi pachnie za chwilę wprowadzeniem kartek.
Z kolei Arkadiusz Myrcha z KO mówił:
Ja sobie nie wyobrażam, żeby tysiące przedsiębiorców, którzy ledwo zipią, obłożeni Polskim Ładem, nagle usłyszeli od Morawieckiego, że "wszyscy macie sprzedawać chleb po 2 zł".
Dopiero kiedy poseł Smoliński usłyszał, jaką konsternację polityków opozycji wywołały jego słowa, zaczął się wycofywać, twierdząc, że to jego autorski pomysł.
Na te zapowiedzi zareagowali też inni politycy. Janusz Piechociński z Koalicji Polskiej tak napisał na Twitterze:
„Poseł PiS Smoliński; Chcemy wprowadzić ceny regulowane na podstawowe artykuły żywnościowe: chleb, cukier, mąka, na takie rzeczy (...) ...... wrócimy do dzieciństwa Jarosława Kaczyńskiego?”.
Sławomir Nitras też skomentował te zapowiedzi w podobnym tonie: „No ten pan poseł Smoliński to żywcem z PRL wyciągnięty”.
Napisz komentarz
Komentarze