Często mówiłam sobie w duchu: Simonka, czy ty dasz mi to dobrze zagrać? – opowiada Sandra Drzymalska o swojej najnowszej roli w filmie „Simona Kossak”.
W polskim kinie nastąpiła zmiana warty. W filmach konkursowych festiwalu na pierwszą linię wysuwa się pokolenie trzydziestolatków. Polskie kino otworzyło się też na aktorów z zagranicy, głównie tej wschodniej. Ale nie tylko.
Sandra Drzymalska z Wejherowa powalczy o tegorocznego Orła w kategorii drugoplanowa rola kobieca, a Lena Góra związana z Sopotem, nominowana jest w kategorii pierwszoplanowa rola kobieca.
Sandra Drzymalska to bardzo utalentowana aktorka młodego pokolenia. Zagrała główną rolę w filmie „IO", wkrótce zobaczymy ją na dużym ekranie jako „zaklinaczkę" zwierząt Simonę Kossak. Ma też wcielić się w rolę Violetty Villas w filmie „Dzięcioł i Violetta".
- Jak zobaczyłam osiołka, zakochałam się w nim. To była miłość od pierwszego wejrzenia – mówiła nam Sandra Drzymalska, odtwórczyni roli cyrkówki w filmie "Io".
Jak zobaczyłam osiołka, zakochałam się w nim. To była miłość od pierwszego wejrzenia - mówi Sandra Drzymalska, aktorka pochodząca z Wejherowa, która zagrała w filmie "IO".