Lena Góra

Młodzież chce oglądać rzeczy ważne, mocne, krzyczące, które ich zainspirują, nakarmią ich potrzebę nauki i buntu. Ten film jest o tym wszystkim. I takiego kina teraz jest tak mało. Kina, które drapie pazurem po plecach – mówi aktorka Lena Góra o swoim filmie „Imago”.

Kiedy trzy lata temu aktorka, która wróciła z Kalifornii, udzieliła nam wywiadu, nie przypuszczaliśmy, że jej kariera w Polsce nabierze takiego przyspieszenia. Dzisiaj film z Leną Górą - sopocianką, która przed laty wyruszyła na podbój świata – wchodzi właśnie do kin.

Nagroda dla najpopularniejszej aktorki sopocianki Leny Góry i najlepsze kino autorskie z festiwali w Cannes, Wenecji, Berlina i Toronto. To wszystko już od 22 czerwca podczas 24. Sopot Film Festival

Sandra Drzymalska z Wejherowa powalczy o tegorocznego Orła w kategorii drugoplanowa rola kobieca, a Lena Góra związana z Sopotem, nominowana jest w kategorii pierwszoplanowa rola kobieca.

Jak mówiły scenarzystki „Imago" - Chajdas i Góra ten film ma boleć. I wielu boli. Ale jednak „Imago” podzielił publiczność. Jedni kupili obraz w całości, dla innych to kino pewnego chaosu i rozedrgania, które chwilami męczy.

W piątek, 21 kwietnia do kin wszedł film „Roving Woman”. W roli głównej aktorka z Sopotu Lena Góra. U jej boku nominowany do Oscara John Hawkes („Do szpiku kości”).

„Roving Woman” z aktorką z Sopotu już wkrótce na dużym ekranie. Film wchodzi do kin 21 kwietnia. – Nie byłabym tym, kim jestem, bez Sopotu – mówi Lena Góra.

Na podbój świata wyruszyła z Sopotu. Najpierw był Londyn, potem Nowy Jork i wreszcie Hollywood. Do Polski wróciła dla „Króla”. Lena Góra, aktorka i autorka scenariuszy, sopocianka, której kariera nabiera ostatnio przyspieszenia.