„Żak” to była najwspanialsza instytucja na świecie. Wspominam jako cud boski, że mogłem tam grać
W klubach graliśmy nie tylko koncerty, ale też wieczorki taneczne. Bo wtedy do tańca się grało tylko jazz. Zdziwiłby się pan do jakich numerów ludzie potrafili tańczyć – mówi prof. Włodzimierz Nahorny, jazzman, nauczyciel akademicki, doktor honoris causa Akademii Muzycznej w Gdańsku.
22.06.2023 14:27