Kilkuset cudzoziemców w tym m.in. premier Estonii Kaja Kallas, ale też m.in. burmistrz Kłajpedy oraz 67 członków łotewskiego parlamentu znajduje się pośród osób poszukiwanych listami gończymi przez rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. O swoich ustaleniach na ten temat poinformował niezależny portal Mediazone, z którego relacji wynika, że resort Federacji Rosyjskiej usiłuje doprowadzić do odpowiedzialności przed tamtejszymi organami ścigania również obywateli RP. Wśród nich znalazł się m.in. prezes Międzynarodowego Trybunału Karnego Piotr Hofmański, który niespełna przed rokiem wydał nakaz aresztowania rosyjskiego prezydenta Władimira Putina oraz komisarz ds. praw dzieci [odpowiednik polskiego rzecznika praw dziecka – dop.red.] w jego biurze.
„Prawdopodobnie w związku z rozbiórką pomników Rosja wystosowała także noty przeciwko polskim urzędnikom, w tym burmistrzowi Wałbrzycha Romanowi Szełemejowi, dyrektorowi IPN Karolowi Nawrockiemu i wiceministrowi majątku państwowego Karolowi Rabenda” – pisze Mediazone, komentując nazwiska pozostałych Polaków, którzy stali się obiektami lisów gończych.
Dodaję, że prócz premierki Kallas rosyjskie MSW poszukuje: 64 posłów z Łotwy, ministra z Litwy. Polskę reprezentują P. Hofmański sędzia MTK w Hadze, K. Nawrocki szef IPN, K. Rabenda, b. wiceminister i prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej. Bazę MSW przestudiował portal Mediazona. pic.twitter.com/zh2pZvRmZ8
— Pawel Reszka (@ReszkaPawel) February 13, 2024
Słuszność tych spekulacji – przynajmniej w stosunku do pomorskich poszukiwanych - wskazywać może aktywność szefa Instytutu Pamięci Narodowej, byłego dyrektora gdańskiego Muzeum II Wojny Światowej, a także do niedawna wiceministra aktywów państwowych w rządzie Zjednoczonej Prawicy, wciąż sprawującego mandat w ramach klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Gdańska.
„Dekomunizacja w praktyce. Dziękuję prezesowi IPN Karolowi Nawrockiemu, bez Twojej determinacji nie udałoby się tego osiągnąć! #Malbork” – pisał Karol Rabenda w mediach społecznościowych w sierpniu 2022 roku, komentując fakt rozbiórki malborskiego pomnika Armii Czerwonej z pięcioramienną gwiazdą.
ZOBACZ TEŻ: Pomnik Armii Czerwonej w Malborku legł w gruzach
Na marginesie warto zaznaczyć, że zaledwie kilka tygodni później o wykonaniu swojej, opartej na opiniach Instytutu Pamięci Narodowej oraz wojewody, decyzji dotyczącej rozbiórki lokalnego pomnika Żołnierza Armii Czerwonej, obwieścił wspomniany wałbrzyski samorządowiec.
Mediazone ustalił również nazwiska 176 obywateli Ukrainy „ściganych zaocznie z różnych powodów” (w tym ze względu na udział w wojnie, powiązania z władzami czy wystąpienia publiczne. Warto zaznaczyć, że listy gończe, szczęśliwie nie oznaczają, że poszukiwani poniosą jakąkolwiek odpowiedzialność za swoje domniemane przewinienia wobec dyktatury Władimira Putina. Jak napisał portal w konkluzji materiału na ten temat: „To tylko najbardziej uderzające przykłady tego, jak w Rosji śledczy masowo wszczynają sprawy karne przeciwko osobom, które prawdopodobnie nigdy nie odwiedzą Rosji, a tym bardziej nie pojawią się w sądzie”.
"Nie jest dyshonorem znalezienie się w tej grupie" – ocenił z kolei, odnosząc się do osób znajdujących się na liście poszukiwanych przez Federację Rosyjską, Paweł Wroński, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych w rozmowie z Wirtualną Polską.
Napisz komentarz
Komentarze