Zapowiadana przez resort zdrowia walka z tzw. receptomatami, automatycznie wystawiającymi setki recept dziennie bez badania pacjentów, zaowocowała ogromnymi kłopotami pacjentów i lekarzy. Od 1 sierpnia wielu medyków ma kłopot z wypisywaniem leków przeciwbólowych i psychotropowych. W poniedziałek 7 sierpnia Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia poinformował, że przyczyną problemów jest brak aktualizacji systemu informatycznego przez szpitale i przychodnie oraz „brak umiejętności lekarzy”, którzy nie wiedzą, jak z tego systemu korzystać. Chodzi tu o każdorazowy wgląd lekarza w Internetowe Konto Pacjenta. Rzecznik zapowiedział również, że do końca sierpnia szpitale mogą wystąpić o karencję w stosowaniu obostrzeń wynikających z nowego rozporządzenia.
Każdy, kto twierdzi, że nie można przepisać recept na środki przeciwbólowe i psychotropowe jest, mówiąc eufemistycznie, w błędzie
Wojciech Andrusiewicz / rzecznik Ministerstwa Zdrowia
Według rzecznika Ministerstwa Zdrowia każdego dnia w Polsce wystawianych jest 17 tys. recept na środki przeciwbólowe i psychotropowe. - Każdy, kto twierdzi, że nie można przepisać recept na środki przeciwbólowe i psychotropowe jest, mówiąc eufemistycznie, w błędzie - stwierdził Wojciech Andrusiewicz.
ZOBACZ TEŻ Resort zdrowia podejmuje drastyczne kroki przeciw „fabrykom recept”
A jak sytuacja wygląda w praktyce?
- Problem zdecydowanie nadal jest - mówi dr Roman Budziński, chirurg, pracujący w poradni onkologicznej. - Nie znam lekarza, który od 1 sierpnia próbowałby wystawić receptę na leki przeciwbólowe dla chorych nowotworowych i zrobił to bez problemów. Dlatego zamówiliśmy sobie recepty papierowe i w nagłówku piszemy „awaria systemu elektronicznego”. Dziennie przyjmuję np. 16 pacjentów i co najmniej 4-5 z nich słyszy, że nie da się tej recepty wystawić, bo na ekranie komputera pojawia się napis „błąd systemu” i komunikat napisany językiem zrozumiałym tylko dla informatyków. Jest to niezwykle frustrujące, bo ludzie z nowotworami muszą dostać leki. Jeśli jest rozsiany nowotwór, to bez plastrów pacjent z silnymi bólami nowotworowymi nie jest w stanie funkcjonować.
Nie znam lekarza, który od 1 sierpnia próbowałby wystawić receptę na leki przeciwbólowe dla chorych nowotworowych i zrobił to bez problemów. Dlatego zamówiliśmy sobie recepty papierowe i w nagłówku piszemy „awaria systemu elektronicznego”. Dziennie przyjmuję np. 16 pacjentów i co najmniej 4-5 z nich słyszy, że nie da się tej recepty wystawić, bo na ekranie komputera pojawia się napis „błąd systemu”.
dr Roman Budziński
Katarzyna Kałduńska, prezes fundacji Dom Hospicyjny w Pruszczu Gd. dodaje, że sytuacja przypomina loterię. Są pacjenci, którzy bez problemu, bez sprawdzenia Internetowego Konta Pacjenta dostają receptę, a są też tacy, u których nie przechodzi recepta nawet na słaby lek, będący połączeniem paracetamolu z tramalem.
- Czegoś tu nie rozumiem - jednego pacjenta trzeba sprawdzić na platformie P-1, innego nie. Jeden dostaje receptę, inny nie - dziwi się Katarzyna Kałduńska. - Dzwoniłam dzisiaj do dostawcy oprogramowania, przyłączył mi jeszcze jedną rzecz, ale dopiero pod koniec dnia dowiem się, czy zadziała.
Dostarczyciele oprogramowania dostarczyli hospicjum przycisk, pozwalający sprawdzać Indywidualne Konto Pacjenta. - Nie sprawdziliśmy ani jednego, gdyż weryfikacja czegokolwiek w wielu wiejskich domach pacjentów nie jest możliwa - wyjaśnia prezes hospicjum. - Stawiając na rozwój informatyzacji i cyfryzacji, urzędnicy nie mieli chyba świadomości, jak wygląda sytuacja w terenie. Dzisiaj kazano nam pisać do ministerstwa o karencję do końca sierpnia. To nie rozwiązuje w moim przypadku problemu.
ZOBACZ TEŻ Czy pomorskie przychodnie ograniczają wystawianie recept?
Połowa pacjentów wiejskiego hospicjum nie ma internetu w domach i zasięgu sieci komórkowej. Lekarz musi w tej sytuacji wrócić do siebie i tam wypisać receptę, a teoretycznie pacjent powinien w tym samym czasie odebrać SMS z kodem. Następnie pacjent miałby przekazać lekarzowi otrzymany kod, a ten wprowadzić go w aplikacji gabinet.gov.pl. Lekarz w ten sposób weryfikuje historię recept pacjenta podczas wystawiania recepty na leki psychotropowe lub odurzające.
- Nawet jeśli w domu chorego jest zasięg, to nie zawsze starszy, umierający człowiek jest w stanie odebrać SMS i odczytać kod - rozkłada ręce Katarzyna Kałduńska. - Poza tym czy usługi medyczne są tylko dla osób, które mają dostęp do internetu? Niemożliwe, by każdy Polak miał komórkę i IKP! Nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Chyba trzeba będzie zamówić recepty papierowe.
Napisz komentarz
Komentarze