Kierowcy drwią z kuriozalnego słupa. Czy i kiedy zniknie z ronda?

Kierowcy korzystający z wciąż budowanego ronda u zbiegu ulic Starogardzkiej, Czerskiej i Niepołomickiej przecierają oczy ze zdumienia. Na środku jezdni stoi bowiem słup sieci energetycznej. Ruch samochodowy odbywa się obecnie wydzieloną częścią pomiędzy środkiem ronda a słupem i nie ma większego zagrożenia bezpieczeństwa użytkowników ruchu. Są natomiast pytania o okoliczności doprowadzenia do sytuacji, która stała się obiektem powszechnych drwin.

- Słup zostanie usunięty i dążymy do tego, by stało się to jak najszybciej - mówi Aneta Niezgoda, główny specjalista Zespołu ds. Informacji Publicznej Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska. - Podkreślamy, że to nadal teren budowy. Aby móc go usunąć konieczna jest zgoda spółki Energa-Operator, z którą w tej sprawie negocjujemy.

Problem zaczął się na etapie pozyskiwania przez miasto tzw. ZRID-u, czyli zezwolenia na realizację inwestycji drogowej. Po wydaniu decyzji przez wojewodę pomorskiego, urząd wystąpił do Energi-Operator o końcowe uzgodnienie. Spółka uznała jednak, że zapisy ZRID są niepełne. Chodziło o brak gwarancji, na podstawie których elektromonterzy mieliby swobodny dostępu do infrastruktury elektroenergetycznej już po przebudowie. W tej sprawie Energa-Operator miała interweniować w urzędzie miasta w marcu tego roku. Ostatecznie jej uwagi zostały oddalone przez wojewodę. Uznano, że nie ma konieczności zmiany zapisów decyzji i na tej podstawie magistrat ponownie wystąpił o wydanie uzgodnienia usunięcia słupa do Energi-Operator.

Skoro nie było porozumienia ze spółką, po co miasto rozpoczynało inwestycję, o której teraz piszą już nie tylko lokalne, ale i ogólnopolskie media?

- Było to konieczne, by móc przebudować sieci podziemne, w tym sieć GPEC  oraz umożliwić otwarcie frontu robót na kolejnych odcinkach – odpowiada Aneta Niezgoda. - Aby zminimalizować uciążliwości dla mieszkańców roboty związane z przebudową sieci ciepłowniczej prowadzone są poza sezonem grzewczym. Brak zgody Energi-Operator nie mógł paraliżować prac. Kontynuacja prac i przeniesienie ruchu na nowy pas jest związane z koniecznością otwarcia kolejnego frontu robót i wykonaniem prac przed  sezonem grzewczym. Staramy się również wykonać jak najwięcej prac w okresie wakacyjnym, przy mniejszym natężeniu ruchu.

Słup zostanie usunięty i dążymy do tego, by stało się to jak najszybciej. Podkreślamy, że to nadal teren budowy. Aby móc go usunąć konieczna jest zgoda spółki Energa-Operator, z którą w tej sprawie negocjujemy.

Aneta Niezgoda / DRMG

Po kilkudniowym odbijaniu piłeczki, Energa-Operator poinformowała, że w toku rozmów z przedstawicielami samorządu wypracowano porozumienie, które pozwoli na niezwłoczne usunięcie słupa, tak aby nie utrudniał oddania drogi do użytku. Tym samym, spółka zaakceptowała wcześniejszą decyzję wojewody w sprawie ZRID. 

- Z naszej inicjatywy odbyły się rozmowy z przedstawicielami administracji publicznej, w tym samorządowej, które uczestniczą w procesie związanym z wydawaniem ZRID, tak aby w przyszłości dokumenty te nie pomijały spraw dotyczących sieci elektroenergetycznej - mówi Grzegorz Baran, koordynator ds. kontaktu z mediami Energa-Operator SA.

Słup ma zostać usunięty w godzinach nocnych przez wykonawcę budowy. Ma to zająć maksymalnie kilka godzin i nie generować dodatkowych utrudnień. 

- Ustalenie terminu będzie możliwe po otrzymaniu niezbędnych dokumentów oraz udostępnieniu harmonogramu wyłączeń sieci – informuje DRMG.

Obecnie przygotowywana jest umowa pomiędzy Energą-Operator oraz wykonawcą ronda, określająca warunki i termin usunięcia słupa.