Za nami kolejne spotkanie starosty tczewskiego i firy BAK, która przygotowuje projekt przebudowy mostu z Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Historia tych spotkań, to właściwie niekończąca się opowieść. Odkąd Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków został Igor Strzok odbudowa w wersji historycznej stanęła w miejscu. Nad Wisłą praktycznie nie ma już mostu, a molo i to nie tczewskie a lisewskie. Natomiast od strony Tczewa przęsło zabytkowej przeprawy wisi nad lustrem wody.
Kiedy w kwietniu, z inicjatywy Jarosława Sellina doszło do spotkania w Warszawie, wydawało się, że dotychczasowe problemy związane z odbudową Mostu Tczewskiego w wersji historycznej, przeszły do historii.
Minister Sellin poinformował, wówczas, że „problemy proceduralne zostały usunięte”, i w połowie maja miała zostać wydana pozytywna decyzja przez Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Mamy czerwiec, a PWKZ wciąż nie wydał zgody na wznowienie pozwolenia na budowę Mostu Tczewskiego.
Za to pojawiły się kolejne wymagania. Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków podważa, m.in. decyzję swojej poprzedniczki dotyczącą szerokości rekonstruowanej kratownicy Lentza. To niezrozumiałe, zwłaszcza, że podnoszone kwestie były konsultowane z ówczesną konserwator, a szerokość przęseł, jaka widnieje w dokumentacji, związana była z wymogami jakie postawiło Ministerstwo Infrastruktury. Minister infrastruktury nadal jest ten sam.
Dziwi fakt podnoszenia tych kwestii teraz, po czterech latach (prace przy moście zostały decyzją Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wstrzymane pod koniec września 2019 roku), kiedy praktycznie gotowy jest projekt przebudowy. To nie są nowe dla konserwatora zabytków informacje. Były on już dostępne jeszcze zanim Igor Strzok objął stanowisko. Dlaczego po tylu latach teraz, kiedy można by przystąpić do konkretnych prac, Konserwator wyciąga zatwierdzone wówczas ustalenia?
Faktem jest, że zamiast konserwatorskiego pozwolenia pojawiały wciąż nowe uwagi zastrzeżenia, czy wręcz sugestie zmiany dokumentacji, bo nie zgadzają się jakieś parametry... Jak rozwiązany jest jeden problem, to w ślad za nim pojawiają się kolejne. Ostatnie spotkanie podobno ma zwieńczyć wyczekiwane pozwolenie konserwatorskie.– Rozmawialiśmy o dalszych pracach przy moście z Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków – mówi Mirosław Augustyn, starosta tczewski. – W spotkaniu uczestniczył Igor Strzok, Tomasz Kozyra oraz przedstawiciele firmy BAK. Uzgodnienia na teraz są takie, że będziemy mogli przenieść i wyeksponować przęsło ESTB [114-metrowe przęsło na zachodnim brzegu Wisły wzdłuż drogi prowadzącej na most – red.]. Dodatkowo jest – na razie ustna – zgoda na prace przy filarze nurtowym w Wiśle. Reszta „rzeczy”, zdaniem konserwatora zabytków, jest do przeprojektowania.
Powiedziałem panu Strzokowi, że jeżeli chce wszystko zaczynać od nowa, to żeby sam przyjechał do Tczewa i powiedział o swojej decyzji mieszkańcom
Mirosław Augustyn / starosta tczewski
Zmiany miałyby dotyczyć, m.in. przeprojektowania portalu, bramy wjazdowej na Most Tczewski. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że przyczółek jest już wybudowany. Zakupiony jest przygotowany na konkretny wymiar materiał do jego obudowy. Przez jakiś czas istniało zagrożenie, że i przyczółek miałby zostać przeprojektowany i wzniesiony od nowa. Byłyby to dodatkowe koszty związane z rozbiórką już istniejącego przyczółka, przeprojektowaniem tego obiektu oraz jego ponownego wzniesienia. Trzeba byłoby także ponownie zakupić materiał do obłożenia przyczółka na nowy wymiar.
Starosta ma nadzieję, że konserwator zabytków jeszcze w tej kwestii zmieni zdanie.
– Powiedziałem panu Strzokowi, że jeżeli chce wszystko zaczynać od nowa, to żeby sam przyjechał do Tczewa i powiedział o swojej decyzji mieszkańcom – mówi starosta. – Zwłaszcza, że wszystko co robiliśmy jest zgodne z projektem i uzgodnieniami konserwatorskimi. Igor Strzok kwestionuje właściwie cały projekt zatwierdzony przez swoją poprzedniczkę. Teraz kwestionuje szerokość przęseł Lentze'a, a przecież zostało to tak zaprojektowane ze względu na wymogi stawiane przez ministra infrastruktury. Chodziło o parametry drogi. Teraz mamy wystąpić o odstępstwo.
CZYTAJ TEŻ: Mateusz Morawiecki w Tczewie: Niech ten most będzie symbolem odbudowywania, a nie zwijania Polski
Starosta przyznaje, że zdenerwował się takim obrotem sprawy zwłaszcza, że usłyszał inną sugestię, aby powiat wystąpił o wykreślenie mostu z listy zabytków, to konserwator zabytków podpisze się pod takim wnioskiem... Mamy nadzieję, że po prostu emocje wzięły górę.
Na razie pozostaje poczekać na rozwój sytuacji – czy faktycznie powiat otrzyma deklarowane pozwolenie. Jeżeli tak, to wreszcie będzie można ogłosić przetarg na realizację kolejnego etapu odbudowy zabytkowej przeprawy przez Wisłę.
7 czerwca wysłaliśmy pytania o zaistniałą sytuację do ministra Jarosława Sellina. Zapytaliśmy, m.in. o to czy działania PWKZ mogą sprawić, że powiat nie zdoła wykorzystać przyznanych 65 mln na realizację zadania, gdyż promesa straci swoją ważność? Jakie działania planuje podjąć, jako Generalny Konserwator Zabytków, aby w sposób realny rozwiązać tę patową sytuację? Do tej pory nie mamy odpowiedzi. Jak nadejdzie – opublikujemy ją.
Napisz komentarz
Komentarze