Problemy z jakością wody pojawiły na kilka dni przed świętami. Sieć i ujęcie poddane zostały ozonowaniu, jednak niewiele to dało. Jacek Pauli, burmistrz Skarszew zwołał sztab kryzysowy. Po zbadaniu próbek wody okazało się, że doszło do skażenia wody bakteriami z grupy. 18 kwietnia zapadła decyzja o zamknięciu ujęcia wody w Koźminie. Z powodu skażenia zdecydowano, że zostanie przeprowadzone bardzo silne chlorowanie ujęcia, po którym sanepid miał ponownie pobrać do badania próbki wody.
Nie czekaliśmy, aż sanepid przeprowadzi badania - zrobiliśmy już wcześniej także badania wody we własnym zakresie.Najpierw mieliśmy czyszczenie i ozonowanie ujęcia i sieci, ale to nie wystarczyło. W takiej sytuacji trzeba działać szybko, stąd decyzja o silnym chlorowaniu ujęcia.
Jacek Pauli / burmistrz Skarszew
Po zamknięciu ujęcia w Koźminie gmina zorganizowała dostawy wody nie tylko do mieszkańców, ale i do firm działających na tym terenie.
Utrudnienia dla mieszkańców miały potrwać co najmniej przez kilka najbliższych dni. Starsi, a także chorzy mieszkańcy byli zaopatrywani w wodę poprzez dostarczanie jej bezpośrednio do domów. W pomoc zaangażowali się sami mieszkańcy, strażacy-ochotnicy oraz gminne spółki komunalne. W razie potrzeby dodatkowego wsparcia udzielał Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej.
Spółka Gminne Wodociągi i Kanalizacja w Skarszewach poinformowały mieszkańców, że w związku z decyzją o zamknięciu ujęcia wody w sołectwie Koźmin, punkt poboru wody pitnej umiejscowiono w Świetlicy Wiejskiej w Koźminie oraz u Stanisława Kosznika. Woda wydawana była codziennie w godz. 8-10 i 17-19.
19 kwietnia ustalono, że ze względów bezpieczeństwa ujęcie wody nadal pozostanie zamknięte, a po przeprowadzonym chlorowaniu wody pobrane zostaną próbki. Wyniki badań sanepid miał podać w piątek.
Burmistrz podziękował za sprawne i szybkie działania podjęte przez sołtys Koźmina Celinie Grzywacz, strażakom z OSP i spółce Gminne Wodociągi i Kanalizacja w Skarszewach.
- Swoje podziękowania kieruję również do mieszkańców za zachowanie cierpliwości w kryzysowej sytuacji - mówi Jacek Pauli.
Pierwsze pozytywne informacje pojawiły się w czwartek 20 kwietnia. Starogardzki sanepid poinformował, że w pobranych w Koźminie próbkach wody nie stwierdzono już skażenia mikrobiologicznego bakteriami grupy coli. W związku z tym sanepid pozwolił na przywrócenie dostaw wody. Jednak ze względu na bezpieczeństwo i brak wyników mikrobilogicznych w zakresie enterokoków, wodę trzeba było przegotować. Było to wymagane przy: sporządzaniu posiłków, myciu spożywanych na surowo owoców i warzyw, myciu zębów, myciu naczyń, czy kąpieli noworodków i niemowląt.
Woda bez przegotowania można było używać jedynie do codziennego mycia, prania oraz prac porządkowych. Wszystkie te ograniczenia nie są już potrzebne.
21 kwietnia starogardzki sanepid potwierdził, że woda z ujęcia w Koźminie jest bezpieczna, można ją używać bez ograniczeń. Niezależnie od sytuacji ratunkowej w związku ze skażeniem wody bakteriami coli gmina przygotowała do bardzo szybkiej budowy tymczasowego wodociągu z Jaroszew do Koźmina.
- Decyzja o budowie wodociągu z Jaroszew do Koźmina nie jest nowa - mówi burmistrz. - Przymierzaliśmy się do tej inwestycji od jakiegoś czasu. Mamy już gotowy projekt. Ujęcie w Koźminie ma już kilkadziesiąt lat i niezależnie od tej sytuacji konieczna byłaby nowa inwestycja.
Napisz komentarz
Komentarze