Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Nielegalne wynagrodzenia w Orlenie? Prokuratury przerzucają sprawę

Prezes Orlenu Daniel Obajtek mógł w latach 2018-2022 pobrać niesłusznie 991 tysięcy złotych wynagrodzenia, a ogółem koncern paliwowy miał bezpodstawnie wydać na płace dla kierownictwa około 8 mln zł. Tak na początku lutego 2023 roku stwierdzili parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej i zawiadomili prokuraturę. Ta jednak, mimo upływających, kolejnych tygodni zamiast zbadać sprawę odsyła ją z jednej jednostki do drugiej - informuje "Gazeta Wyborcza".
Nielegalne wynagrodzenia w Orlenie? Prokuratury przerzucają sprawę

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

- W ubiegłym roku Jarosław Kaczyński mówił: „zabronimy w tym roku ludziom, którzy kierują spółkami skarbu państwa, brania premii”. Okazuje się, że członkowie zarządów największych spółek skarbu państwa, w których zarabia się podstawową pensję w gigantycznych wysokościach, nadal je pobierają - mówiła posłanka Platformy Obywatelskiej, Agnieszka Pomaska na konferencji prasowej zwołanej na początku lutego 2023 roku, wspólnie z innym posłem PO: Cezarym Tomczykiem.

Opozycyjni parlamentarzyści powoływali się przy tym wówczas na analizy doktora Dariusza Wieczorka z Uniwersytetu Gdańskiego, z których wynikało, że tylko sam prezes Orlenu Daniel Obajtek mógł w latach 2018-2022 pobrać niesłusznie 991 tys. zł wynagrodzenia. Z kolei członkowie zarządu ogółem mogli – według tych wyliczeń - niesłusznie pobrać ponad 6,7 mln zł pensji.

- Wynagrodzenia członków zarządu PKN Orlen, w tym prezesa Daniela Obajtka są ustalane i wypłacane zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa – przekonywało w odpowiedzi biuro prasowe koncernu. - Prezes Zarządu PKN Orlen nie ma żadnego wpływu na poziom zarobków swoich, pozostałych członków zarządu oraz rady nadzorczej – wskazywało i po szczegółowe informacje dotyczące wynagrodzeń, w tym premii odsyłało do oficjalnych sprawozdań spółki i innych dokumentów dostępnych na stronie internetowej PKN Orlen. Jednak przedstawiciele PO zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie złożyli do prokuratury.

WIĘCEJ PRZECZYTASZ TUTAJ: Wynagrodzenie Daniela Obajtka pod lupą. Niesłusznie pobierał pensje?

Każdy się boi dotknąć tego tematu, bo sprawa wypłacania nielegalnych wynagrodzeń jest bardzo poważna. Mam podejrzenie, że prokuratura boi się, że jest coś na rzeczy i odpowiedzialność osób wskazanych przez nas w zawiadomieniu jest oczywista

Agnieszka Pomaska / posłanka PO, wypowiedź dla "GW"

Okazuje się jednak, że choć od konferencji prasowej Agnieszki Pomaskiej i Cezarego Tomczyka upłynęło już wiele tygodni, wyjaśnianie wątpliwości dotyczących wynagrodzeń nie posunęło się naprzód.

- Widać, że każdy się boi dotknąć tego tematu, bo sprawa wypłacania nielegalnych wynagrodzeń jest bardzo poważna. Mam podejrzenie, że prokuratura boi się, że jest coś na rzeczy i odpowiedzialność osób wskazanych przez nas w zawiadomieniu jest oczywista – komentuje posłanka Agnieszka Pomaska dla „Gazety Wyborczej”, która ustaliła, że w ciągu niespełna 2 miesięcy sprawa zawiadomienia złożonego przez opozycyjnych posłów trafiała kolejno do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Prokuratury Okręgowej w Płocku (siedziba PKN Orlen), Prokuratury Regionalnej w Łodzi i Prokuratury Regionalnej w Warszawie.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Andrzej Jaworski: Z polityki i gospodarki nigdy się nie wychodzi


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama