Podał się za policjanta, chciał wyłudzić 20 tys. zł
W praktyce nie ma tygodnia, aby policyjne statystyki nie wzbogacały się o kolejne zgłoszenia dotyczące oszustw. Najczęściej ich ofiarami padają seniorzy. To jednak nie znaczy, że i młodsi Pomorzanie nie są narażeni na utratę swoich oszczędności.
20 tys. zł o mały włos straciłaby 81-latka z Wejherowa. Policjanci z Wejherowa, podobnie, jak mundurowi z pozostałych miast i gmin województwa pomorskiego, ostrzegają przed tzw. oszustwami, m.in. „na policjanta". Prowadzone akcje profilaktyczne coraz częściej przynoszą pożądane efekty. Funkcjonariusze otrzymują coraz więcej zgłoszeń od starszych osób, które wykazały się czujnością i nie dały się okraść.
Jak podkreślają funkcjonariusze, podobnie jest z reakcją pracowników banków czy poczty. Tak było w poniedziałek, 1 marca w Wejherowie, kiedy 81-latka chciała wykonać przelew.
- Pracownica poczty powstrzymała seniorkę przed transferem pieniędzy i próbą oszustwa - informuje asp. szt. Anetta Potrykus, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wejherowie. - W tym przypadku sytuacja skończyła się pomyślnie i nie doszło do oszustwa.
Jak ustalili policjanci, do 81-letniej mieszkanki Wejherowa zadzwonił mężczyzna, który powiedział w trakcie rozmowy, że jest policjantem z Gdańska i poinformował seniorkę, że jej pieniądze trzymane na koncie są zagrożone i trwa policyjna akcja. Wkrótce kobieta otrzymała kolejny telefon i wtedy dzwoniący przedstawił się jako prokurator i polecił kobiecie wypłacić 20 000 zł i przelać na inne konto, którego numer miał podać. Kobieta po tej rozmowie udała się do banku, wypłaciła pieniądze i poszła na pocztę, aby wykonać przelew.
- Właśnie wówczas 81-latka została powstrzymana przez pracownicę poczty, która zorientowała się, że prawdopodobnie jest to oszustwo - mówi rzeczniczka. - Seniorka chciała przelać pieniądze na zagraniczny numer konta. Ostatecznie przelew nie został wykonany. Dzięki czujnej postawie pracownicy poczty nie doszło do oszustwa i utraty pieniędzy.
Do 81-letniej mieszkanki Wejherowa zadzwonił mężczyzna, który powiedział w trakcie rozmowy, że jest policjantem z Gdańska i poinformował seniorkę, że jej pieniądze trzymane na koncie są zagrożone i trwa policyjna akcja. Wkrótce kobieta otrzymała kolejny telefon i wtedy dzwoniący przedstawił się jako prokurator i polecił kobiecie wypłacić 20 000 zł i przelać na inne konto, którego numer miał podać.
Oszustwo "na policjanta" udaremnili także funkcjonariusze z Tczewa. 27 lutego mundurowi z Wydziału Kryminalnego tczewskiej komendy zatrzymali w tej sprawie... 16- latkę.
- Kilka dni temu policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali podejrzaną o oszustwo metodą ,,na policjanta" 16- letnią dziewczynę - informuje mł. asp. Wioleta Maras-Dudyńska z tczewskiej komendy policji. - Jak ustalili policjanci, którzy interweniowali w tej sprawie, nastolatka zadzwoniła na numer stacjonarny do 72-letniej kobiet i podała się z policjanta. Oszustka poinformowała 72- latkę o rzekomo zaplanowanej akcji policji z prokuraturą. Kazała kobiecie spakować pieniądze do siatki i wyrzucić przez okno na trawnik. Seniorka podejrzewając oszustwo, powiadomiła osobę najbliższą o odebranym telefonie. Policjanci natychmiast zareagowali na zgłoszenie.
Mundurowi przygotowali paczkę z ulotkami i czekali na oszustkę. Gdy seniorka wyrzuciła przez okno siatkę z ulotkami, kryminalni natychmiast zatrzymali młodą kobietę, która chciała je podnieść. Oszustką okazała się 16-latka z powiatu gdańskiego.
- Z uwagi na fakt, że dziewczyna jest osobą nieletnią i została przewieziona i zatrzymana w Policyjnej Izbie Dziecka, a o jej losie zadecyduje Sąd Rodzinny - wyjaśnia mł. asp. Wioleta Maras-Dudyńska.
W tym przypadku, 72-latka nie dała się oszukać dzięki swojej czujności i osób najbliższych jak pokazuje ten przykład ważne jest aby zawsze korzystać z ich pomocy gdy ktoś prosi nas o pieniądze.
- Ponownie zwracamy się z apelem, zwłaszcza do osób młodych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą próbować wykorzystać ich życzliwość - mówi funkcjonariuszka z Tczewa. - Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę zwłaszcza na te osoby, które mieszkają samotnie. Zwykła ostrożność może uchronić przed utratą zbieranych latami oszczędności.
Także policjanci z Wejherowa uczulają mieszkańców na sytuacje, w których sprawcy wykorzystują zaufanie społeczeństwa do funkcjonariuszy Policji i wyłudzają pieniądze od starszych osób. Przypominają o stosowanych przez oszustów metodach, a jest ich wiele.
Tak działają oszuści
- Zdarza się, że przestępcy najpierw wykonują telefon, podając się za członka rodziny - mówi asp. szt. Anetta Potrykus z KPP Wejherowo. - Tłumaczą zmieniony głos chorobą lub wzbudzają poczucie winy w starszej osobie, z powodu tego, że go nie poznaje. Proszą o pożyczenie dużej sumy pieniędzy. Zazwyczaj pieniądze mają zostać wykorzystane w celu pokrycia szkód po wypadku drogowym, na ważną operację. Chwilę po zakończeniu pierwszej rozmowy do ofiary dzwoni kolejna – podając się za funkcjonariusza Policji. Na ogół przestępca informuje rozmówcę o tym, że jest potencjalną ofiarą oszustwa. Mówi, że poprzednia rozmowa telefoniczna była próbą wyłudzenia pieniędzy. Informuje o tym, że oszust został namierzony. Nalega, aby osoba pokrzywdzona wypłaciła określoną sumę pieniędzy z banku i przekazała ją wyznaczonej osobie lub prosi o wykonanie przelewu bankowego na wskazany numer konta - dodaje policjantka.
Fałszywy „funkcjonariusz" podaje często wymyślone nazwisko, a nawet zmyślony numer odznaki, prosi, aby nie przerywać rozmowy telefonicznej i wybrać numer na Policję. Wtedy inny głos w słuchawce przekonuje ofiarę, że bierze udział w akcji rozpracowania oszusta. Sprawcy oszustw wywierają na ofiarach presję czasu. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym. Przekonują starsze osoby, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp. Przestępcy, podając się za funkcjonariuszy, grożą konsekwencjami prawnymi, jeżeli ich rozmówca nie będzie współpracował. Tuż po przekazaniu pieniędzy kontakt się urywa, a przestępcy znikają ze wszystkimi oszczędnościami ofiary.
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod policjanta, członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to, czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje.
Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów. Policja nigdy nie informuje telefonicznie o prowadzonych działaniach i nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy. Zatroszcz się o osoby bliskie w Twoim otoczeniu. Informuj, ostrzegaj, utrzymuj kontakt, interesuj się ich losem. W razie wątpliwości kontaktuj się z Policją pod numerami telefonów alarmowych 112. Zwracamy się z apelem, również do osób młodych. Rozmawiajmy z rodzicami, dziadkami o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie. Wykorzystujmy okoliczności np. rodzinne spotkania, święta, jak i przypadkowe spotkania na ulicy i ostrzegajmy bliskich przed zagrożeniami. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.
Napisz komentarz
Komentarze