W sieci zawrzało, po tym jak TVP Info nadała spot ze zmanipulowaną wypowiedzią Donalda Tuska. Wynika z niego, że lider Platformy Obywatelskiej podczas spotkania z młodzieżą w Gdańsku chwali tę stację. Tymczasem w rzeczywistości mocno ją skrytykował. Ale w spocie znalazła się tylko część wypowiedzi polityka, która zmienia to, co miał na myśli przewodniczący PO.
Poseł Platformy Cezary Tomczyk zapowiedział skierowanie w tej sprawie skargi do KRRiT.
W spocie TVP Info Donald Tusk mówi "Profesjonalna telewizja publiczna w historii. Nigdy telewizja publiczna nie była tak profesjonalna, jak jest dzisiaj”. Spot kończy komentarz lektora TVP: „TVP Info. Wiesz więcej”.
Jak się okazuje, wykorzystano fragment publicznej wypowiedzi Donalda Tuska, odpowiednio ją przycinając.
Oryginalna wypowiedź Donalda Tuska brzmiała tak: "To jest najbardziej profesjonalna telewizja publiczna w historii. Nigdy telewizja publiczna nie była tak profesjonalna, jak jest dzisiaj. Tylko profesja, jaką się zajmuje, jest niszczeniem na zlecenie władzy przeciwników politycznych tej władzy".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Donald Tusk o hejcie: Codziennie jestem nazywany Niemcem, zabójcą i zdrajcą
Cezary Tomczyk z PO zapowiedział na Twitterze, że złoży do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji skargę na ten spot. "Zobaczcie jak TVP zmanipulowała słowa Szefa Platformy Obywatelskiej. Dziś Goebbels biłby im brawo. Składam skargę do KRRiTV, a Wy zobaczcie sami, jak rodzi się kłamstwo i manipulacja w TVP".
TVP Info idzie jednak w zaparte ustami jednego ze swoich pracowników. Tomczykowi na Twitterze odpowiedział szef portalu tej stacji Samuel Pereira: „Sarkazm jest dla ludzi inteligentnych, więc miał Pan prawo nie ogarnąć, ale proszę powiedzieć: poniższe nagranie też jest wyjęte z kontekstu, czy po prostu wasz przewodniczący to cynik i hipokryta, który liczy na amnezję wyborców?”.
Sam Donald Tusk pozwał niedawno TVP za inne materiały. Były premier skierował przeciwko Telewizji Polskiej pozew o naruszenie dóbr osobistych przez pokazywanie go w czerwonej poświacie i z celownikiem na piersi w niektórych wydaniach "Wiadomości". Domaga się przeprosin, 30 tys. zł na cel społeczny i rocznego zakazu pokazywania go w opisany sposób. Osobny pozew polityk skierował w sprawie filmu „Nasz człowiek w Warszawie”, w którym przeanalizowano polityczne i gospodarcze relacje Polski z Rosją od przejęcia władzy jesienią 2007 roku przez koalicję PO-PSL do katastrofy smoleńskiej.
Napisz komentarz
Komentarze