Do zdarzenia doszło w miniony czwartek, 16 grudnia tuż przed północą. Gdy tylko patrolujący Sopot policjanci dostali sygnał, że na jednej z ulic grupa osób bije kierowcę taksówki, na miejsce pilnie pojechały dwa radiowozy. Dojeżdżając w rejon, gdzie miało dojść do pobicia, jeden z patroli zauważył dwóch mężczyzn goniących trzeciego mężczyznę.
Funkcjonariusze od razu domyślili się, że to sprawcy goniący taksówkarza i zatrzymali dwóch 18-latków. Interweniujący policjanci zatrzymali też trzeciego ze sprawców - 19-latka, który po kilku minutach zjawił się na miejscu. W międzyczasie drugi z patroli policyjnych zatrzymał czwartego sprawcę w wieku 19-lat. Zatrzymani mężczyźni byli nietrzeźwi, alkomat pokazał u nich od 1 do 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Po wykonaniu niezbędnych czynności wszyscy zostali osadzeni w policyjnym areszcie.
Pracujący nad sprawą policjanci ustalili, że pokrzywdzony taksówkarz oczekiwał w samochodzie na klienta. Na miejscu w pobliżu jego auta stała też grupa mężczyzn. W pewnym momencie jeden z tej grupy kopnął śmietnik, który przewrócił się i sturlał w stronę samochodu taksówkarza. Gdy kierujący wyszedł z pojazdu i zwrócił uwagę, by podnieśli śmietnik oraz odsunęli go od jego samochodu, od razu został przez nich zaatakowany. Sprawcy bili 54-latka po całym ciele, szarpali go również i popychali, powodując u niego powstanie obrażeń, w tym m.in. złamanie kości. Pokrzywdzony próbował bronić się przed napastnikami. Policjantom tłumaczył się, że gdy użył gazu, który miał przy sobie, sprawcy odsunęli się, a on wtedy zaczął uciekać.
Zebrane w sprawie dowody, w tym m.in. przesłuchania świadków, zapisy monitoringu oraz opinia biegłego pozwoliły na przedstawienie sprawcom zarzutu wspólnego pobicia 54-letniego mężczyzny z pobudek chuligańskich. Za pobicie grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat. Z uwagi na działanie z pobudek chuligańskich sprawcy muszą liczyć się z obostrzeniem kary.
Napisz komentarz
Komentarze