Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pomorskie kluby zamieszane w aferę korupcyjną w III lidze?

Bałtyk i Cartusia występują w II grupie piłkarskiej III ligi, w której grają m.in. zespoły z województwa pomorskiego. Bałtyk jest na ostatnim miejscu w tabeli, Cartusia tuż nad strefą spadkową. Ten drugi klub przed sezonem wykupił licencję na grę w III lidze od GKS Przodkowo. W poniedziałek Przemysław Cecherz przestał być trenerem Cartusii, ale to nie porażka 1:2 z Gedanią 1922 była powodem rozstania.
Pomorskie kluby zamieszane w aferę korupcyjną w III lidze?
PZPN wydał w tej sprawie specjalny komunikat

Autor: fot. Pixabay

- „Z dniem 7 listopada 2022 roku obowiązki trenera III ligowej drużyny Cartusii przestał pełnić trener Przemysław Cecherz. W sprawie tej zarząd klubu, wobec braku realizacji postawionych mu celów, postanowił rozwiązać współpracę z trenerem” – pisze w klubowym komunikacie GKS Cartusia. Nieco inne zdanie na temat rozstania z klubem ma Cecherz.

- „Wczoraj zdecydowałem wspólnie z zarządem klubu o zakończeniu mojej współpracy z Cartusia 1923. Nie będę komentował ewentualnego związku wyników sportowych ze śledztwem prowadzonym przez odpowiednie organy. Uważam, że należy poczekać na wyniki dochodzenia. Jestem człowiekiem, który nigdy nie chce mieć nic wspólnego z nieczystym sportem. Dziękuję wszystkim osobom, które wraz ze mną walczyły o jak najlepszy wynik sportowy zespołu, a z pozostałymi nie chciałbym się już spotkać” – napisał na Twitterze.

Jeszcze wczoraj kartuski klub opublikował na swojej stronie drugi komunikat, z którego wynika, że żegna się z czterema piłkarzami, choć jeszcze nie zakończyła się runda jesienna. - „W ostatnim czasie, wobec braku zadawalających wyników sportowych, doszło do kilku zmian personalnych w III ligowej drużynie Cartusii 1923 Kartuzy. Przede wszystkim zarząd klubu postanowił o rozwiązaniu kontraktów z czterema zawodnikami. Wśród tych piłkarzy znaleźli się obrońca Szymon Waleński, który do Cartusii trafił w lipcu tego roku z Bałtyku Koszalin, wahadłowy Borys Sobstyl-Jałoszyński, który szeregi niebiesko-biało-czarnych zasilił również przed bieżącym sezonem z Pogoni Szczecin, obrońca Vadym Novykow z Błękitnych Stargard oraz bramkarz Vadym Prokopenko z ukraińskiego Olimpiku Donieck. Wszyscy ci piłkarze dostali wolną rękę w szukaniu nowego klubu”. Takie ruchy mogą świadczyć np. o bardzo pilnej potrzebie naprawy wizerunku klubu.

Rozstanie Przemysława Cecherza z Cartusią portal Weszlo.com wiąże z faktem, że ten klub jest wymieniany wśród tych, które mogą być zamieszane w aferę tzw. match-fixingu. To nic innego jak wyraźny wzrost zainteresowania danym meczem w zakładach bukmacherskich w kontekście np. liczy strzelonych goli lub żółtych i czerwonych kartek.

Temat ten dotyczy także gdyńskiego Bałtyku, wokół którego głośno zrobiło się po jego pierwszej wygranej w III lidze. Biało-niebiescy pokonali Vinetę Wolin 3:2. Mail w języku angielskim, który dotarł m.in. do gdyńskiego klubu, sugerował podejrzany przebieg tego meczu i wskazywał na nazwiska piłkarzy, którzy mieli uczestniczyć w niecnym procederze. Bałtyk zareagował oświadczeniem:

- W związku z pojawiającymi się informacjami w mediach, sugerującymi udział piłkarzy Bałtyku Gdynia w działaniach tzw. match-fixing Zarząd Klubu SKS Bałtyk Gdynia niniejszym oświadcza, że zdecydowanie potępia oraz neguje praktyki opisane, w co najmniej zastanawiającej do refleksji, a na pewno enigmatycznej informacji umieszczonej w mediach społecznościowych. Nadto oświadcza, iż na podstawie posiadanych informacji oraz rozmów z zawodnikami, których dobre imię zostało narażone na szwank, stwierdza, iż cała sytuacja ma znamiona celowo wywołanego skandalu, aby wywołać zainteresowanie nadawców tego fake news'a - czytamy w oświadczeniu

Sprawą od jakiegoś już czasu zajmuje się Polski Związek Piłki Nożnej, bo zdaniem Adama Gilarskiego, rzecznika dyscyplinarnego PZPN nie jest nowa.

- Postępowanie wyjaśniające dotyczące zjawiska match-fixing klubów w II grupie III ligi jest prowadzone przez nas od jakiegoś czasu. Organa ścigania również mają swoje postępowanie – mówi Gilarski w rozmowie z dziennikarzem Weszlo.com. –Poszczególne podejrzane osoby będziemy niezwłocznie zawieszać w działalności piłkarskiej i to nawet w przyszłym tygodniu – mówi mecenas Gilarski, który dodaje, że podejrzani mogą być zawodnicy przynajmniej sześciu klubów, a match-fixing mógł mieć miejsce nawet w 17 meczach III ligi. Jego zdaniem ta sytuacja może być pochodną walki nielegalnych bukmacherów z legalnymi zakładami bukmacherskimi.

W tej sprawie PZPN wydał specjalny komunikat. Oto jego treść:  Polski Związek Piłki Nożnej od końcowej fazy sezonu 2021/2022 obserwuje zwiększoną działalność międzynarodowych grup przestępczych, które usiłują w nieuczciwy sposób uzyskać wpływ na przebieg meczów piłkarskich lub zdarzenia boiskowe, będące przedmiotem zakładów bukmacherskich, w szczególności w niższych klasach rozgrywkowych.

Rzecznik Dyscyplinarny PZPN w komunikacie z 27 czerwca 2022 r. przestrzegał przed powyższymi zagrożeniami i zwracał uwagę – w szczególności klubom piłkarskim – na zwiększoną liczbę podejrzanych zakładów bukmacherskich w III lidze i niższych klasach rozgrywkowych w końcowej fazie sezonu 2021/2022.

Od wielu lat mecze Ekstraklasy oraz I ligi są analizowane przez szwajcarską firmę SPORTRADAR pod kątem ryzyka związanego z zakładami bukmacherskimi. W tych meczach ryzyko „match-fixingu” zostało, jak dotychczas, skutecznie zminimalizowane.

Od sezonu 2022/2023 mecze piłkarskie również II ligi oraz III ligi, a także CLJ, będące przedmiotem zakładów bukmacherskich, formalnie podlegają analizie firmy SPORTRADAR na podstawie umowy zawartej w sierpniu br.

W celu zmniejszenia ryzyka związanego z „match-fixingiem” w Polsce, Rzecznik Dyscyplinarny PZPN przekazał we wrześniu 2022 r. polskim organom ścigania informacje dotyczące jedenastu meczów piłkarskich w celu prowadzenia stosownego postępowania karnego, w przypadku stwierdzenia popełnienia przestępstw określonych w art. 46-47 ustawy z 25 czerwca 2010 r. o sporcie.

Otrzymane w sezonie 2022/2023 raporty SPORTRADAR Universal Fraud Detection System („UFDS”) potwierdzają zainteresowanie meczami polskich drużyn, w szczególności w rozgrywkach III ligi, przez osoby biorące udział w zakładach bukmacherskich prowadzonych w szczególności w Azji.

Polski Związek Piłki Nożnej wyraża pełną gotowość współpracy z organami ścigania w zakresie przeciwdziałania zjawisku ustawiania meczów piłkarskich. Informacje zawarte w ostatnich doniesieniach medialnych będą przedmiotem wnikliwej analizy oraz postępowań wyjaśniających prowadzonych przez Rzecznika Dyscyplinarnego PZPN. Zostaną również, po dokonaniu weryfikacji przedstawionych informacji, przekazane do organów ściągania.

Kluby piłkarskie, których mecze – z uwagi na podejrzane zakłady bukmacherskie – mogą wskazywać na match-fixing, muszą niezwłocznie podjąć działania zmierzające do uświadomienia zawodnikom ewentualnej odpowiedzialności dyscyplinarnej oraz karnej w przypadku stwierdzenia match-fixingu. PZPN oczekuje od tych klubów jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Udział w meczach piłkarskich, w których dowody – w szczególności raporty UFDS – wskazują na przewinienie „match-fixingu”, może być podstawą do poniesienia przez kluby piłkarskie odpowiedzialności dyscyplinarnej na podstawie Art. 116 Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN w związku z Art. 107 Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN, który w takim przypadku przewiduje m.in. karę dyscyplinarną w postaci przeniesienia zespołu do niższej klasy rozgrywkowej.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama