Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pył węglowy z rozładunków w Porcie Gdańsk. Są pomysły, jak z nim walczyć

Większe i mniejsze cząsteczki pyłu węglowego z przeładunków w gdańskim porcie unoszą się w powietrzu w okolicznych dzielnicach, takich jak Przeróbka czy Nowy Port. Mieszkańcy narzekają, a zarządca infrastruktury, w dialogu z ekspertami i mieszkańcami, próbuje wypracować sposoby na radzenie sobie z problemem. Pomóc mają czujniki, polimery z wodą i, po prostu, rośliny.
Plac przeładunkowy z węglem przy ulicach Handlowej i Starowiślnej w Gdańsku | źródło: Zawsze Pomorze
Plac przeładunkowy z węglem przy ulicach Handlowej i Starowiślnej w Gdańsku

Autor: Zawsze Pomorze

Miliony ton węgla z różnych zakątków świata trafiają do Polski, w związku z kryzysem energetycznym wywołanym wojną w Ukrainie. Zanim przysłowiowe „czarne złoto” zostanie rozwiezione po regionie i kraju, rozładowywane jest w portach morskich. Najwięcej trafia go do Gdańska, który tylko do końca września przyjął aż ponad 7,6 miliona ton tego surowca. Ten kolosalny ładunek, nim trafi do pieców, napędzając przemysł i ogrzewając mieszkania, powoduje jednak również niemałe uciążliwości, zwłaszcza dla mieszkańców okolic składów, placów przeładunkowych czy miejsc rozładunku statków, takich jak Nowy Port.

Przeładunki węgla w Porcie Gdańsk. Mieszkańcy: Niech to się skończy

– Od rozładunków huczało i kurzyło zawsze, ale takiego pyłu to nie pamiętam – zastrzega Aneta Łysiak i zapowiada, że później mąż prześle do redakcji zdjęcia pościeli, którą suszyła (teoretycznie na mniej narażonym na węglowe zabrudzenia, bo położonym od strony lądu) balkonie falowca przy ulicy Wyzwolenia. – Słowo daję, jak zdejmowałam ze sznurka, była bardziej zszarzała niż przed praniem. Zresztą, w niektóre dni można pisać palcem po parapecie. Syn ma cztery lata i podejrzenie astmy, więc nie mogę powiedzieć, że trochę się nie martwię – dodaje.

– Sytuacja jest wyjątkowa. Kto rok temu mógł przewidzieć wojnę i konieczność tych transportów? Zostaje mieć nadzieję, że to przejściowe i te walki wreszcie się skończą. Pył osiada na oknach, więc wietrzę raczej w deszczowe dni albo chociaż takie z mżawką, jak dzisiaj [środa, 9 listopada]. Zresztą, okna na święta i tak trzeba by było wyszorować. Takie uroki życia w portowej dzielnicy – uśmiecha się emerytka pani Renata.

PRZECZYTAJ TEŻ: W Pomorskiem rusza sprzedaż węgla po preferencyjnej cenie

Trudno oprzeć się wrażeniu, że, przy odpowiednim wietrze, za zabrudzone prześcieradła na balkonach przy ul. Wyzwolenia, przynajmniej częściowo, odpowiadać może plac przeładunkowy utworzony przy zbiegu ulic Handlowej i Starowiślnej przy Nabrzeżu Zbożowym.

Plac przeładunkowy z węglem przy ulicach Handlowej i Starowiślnej w Gdańsku | Zawsze Pomorze
Plac przeładunkowy z węglem przy ulicach Handlowej i Starowiślnej w Gdańsku

Problemem pylenia żywo interesuje się Rada Dzielnicy Nowy Port, która już spotkała się w tej sprawie z przedstawicielką Zarządu Morskiego Portu Gdańsk Martą Drozd. ZMPG, zastrzegając, że sytuacja jest nadzwyczajna i „miejmy nadzieję tymczasowa” (bo powiązana z wojną), przygotował pakiet rozwiązań, mających minimalizować niedogodności.

Przeładunki węgla. Port Gdańsk ma sposoby na pył

Odpowiedzią ma być dodatkowe (prócz już działających dwóch) pięć czujników monitorujących jakość powietrza, które umieszczone zostały przy:

  • Basenie Górniczym,
  • Nabrzeżu Dworzec Drzewny,
  • Nabrzeżu Węglowym,
  • Twierdzy Wisłoujście
  • i przy ulicy Ku Ujściu.

O stanie powietrza informują tzw. YetiBox’y, czyli czujniki monitorujące stężenia drobnych pyłów zawieszonych PM10 i PM2.5, przesyłające uzyskane dane do systemu YetiSense. Urządzenia są umieszczone na terenie Wolnego Obszaru Celnego, na nabrzeżach Szczecińskim, Krakowskim i Zakręcie Pięciu Gwizdków oraz na ul. Marynarki Polskiej, w Porcie Zewnętrznym i na Maszcie SO-W-O1. Wskazania śledzić można za pomocą strony internetowej Portu TUTAJ.

PRZECZYTAJ TEŻ: Węgiel po 2000 zł, ale do końca roku tylko po 1,5 t dla rodziny

Jak się dowiadujemy, w oparciu o dane pogodowe, prognozy oraz dane z YetiBox’ów, system określa ryzyko pylenia materiałów sypkich oraz niebezpieczeństwo pojawienia się dużych stężeń drobnych pyłów, wskutek ich akumulacji w dolnej warstwie atmosfery.

(źródło: ZMPG)

– Sieć YetiSense nie ma na celu wykrywania w powietrzu dużych, widocznych gołym okiem, cząstek. Najistotniejsza jest weryfikacja monitoringu cząstek mniejszych PM10, PM2.5 [w skrótach chodzi o średnicę odpowiednio 10 mikrometrów i poniżej 2,5 mikrometra], gdyż, według badań, to właśnie one są najbardziej szkodliwe dla zdrowia, ponieważ mogą przedostawać się do układu krwionośnego. Węgiel w Porcie Gdańsk jest jedynie składowany, nie jest spalany, a to przede wszystkim emisje ze spalania węgla przyczyniają się do zanieczyszczeń powietrza i negatywnego wpływu na zdrowie człowieka – wyjaśnia Agnieszka Roszkowska, specjalista ds. ochrony środowiska w Porcie Gdańsk. – Widoczny gołym okiem pył węglowy zawiera przede wszystkim cząsteczki węgla, które są za duże, żeby mogły zostać wchłonięte przez organizm ludzki. Jednakże w składzie widocznej chmury pyłu węglowego znajdują się również te pyły, które zagrażają zdrowiu i życiu człowieka (są to cząsteczki niewidoczne dla oka ludzkiego) – są one przez nasz system monitorowane, znacznych przekroczeń nie odnotowujemy – dodaje.

PRZECZYTAJ TEŻ: Premier Morawiecki w Porcie Gdańsk o Donaldzie Tusku i jakości węgla

Brak „znacznych przekroczeń” cieszy, bo, jak tłumaczy Zarząd Morskiego Portu Gdańsk, problem z pyłami zawieszonymi polega na tym, że mogą one zawierać alergeny i substancje toksyczne, takie jak chociażby: benzo(a)piren, metale ciężkie, siarka, dioksyny czy furany. W dodatku, mniejsze cząsteczki dostawać się mogą nie tylko do płuc, ale też do krwiobiegu, przyczyniając się do rozwoju wielu groźnych chorób.

Pocieszająca dla mieszkańców dzielnic, takich jak Nowy Port [lub niepokojąca dla dzielnic wymienionych w kolejnym zdaniu], może być również informacja ZMPG oparta na wyliczeniach ekspertów. Okazuje się bowiem, że jakość powietrza dzielnic okołoportowych „nie różni się od jakości powietrza badanego w innych dzielnicach Gdańska, we Wrzeszczu czy Śródmieściu”.

>>> Zobacz rozładunek węgla z Kolumbii w Porcie Gdańsk <<<

Sposobem, nie tylko na kontrolę stopnia zapylenia, ale i faktyczne jego zmniejszenie, jest obowiązkowe dla operatorów portowych zraszanie węgla polimerem z wodą, który, po prostu, zmniejsza pylenie.

PRZECZYTAJ TEŻ: W Porcie Gdańsk trwa rozładunek węgla z Kolumbii. „Ten rok będzie rekordowy”

Trzecią z możliwości ograniczenia zanieczyszczeń powietrza jest jedna z propozycji, którą wysunęli mieszkańcy dzielnicy. Choć nasadzenia drzew i krzewów w bliskiej odległości zabudowań mieszkalnych graniczących z okolicami portu wydają się strzałem w dziesiątkę, to realizacja może nie tylko potrwać (rośliny nie urosną z dnia na dzień), ale też być bardziej skomplikowana niż spryskiwanie hałdy czy montaż czujnika. Tereny do potencjalnego obsadzenia nie należą bowiem do portu, a do prywatnych właścicieli lub gminy, a ewentualnej decyzji, przynajmniej w niektórych przypadkach, towarzyszyć będzie musiało zielone światło od konserwatora zabytków.

– Trwają analizy dotyczące konkretnych lokalizacji nasadzeń – tłumaczy Zarząd Morskiego Portu Gdańsk.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama