Po wygranej na koniec września z Wisłą Kraków, Chojniczanka przegrała wszystkie cztery październikowe spotkania z Sandecją Nowy Sącz, Resovią Rzeszów, Arką Gdynia i w niedzielę, 30 października z Odrą Opole. Co ciekawe, wszystkie te spotkania zespół trenera Tomasza Kafarskiego przegrał 1:2.
- Zabrakło nam dziś skuteczności - podsumował mecz z Odrą trener Kafarski. - Wychodzi na to, że od szesnastki do szesnastki zespół Chojniczanki ma to coś, ale w obu szesnastkach to traci i gubi. Paradoksalnie, przegrywamy czwarty mecz, ale drużyna jest w niezłej formie, drużyna fajnie wygląda na treningu, panuje fajna atmosfera i to ja jestem jedyną osobą w klubie odpowiedzialną za sytuację w tabeli. Nie uciekam od odpowiedzialności, ale nie mam się czego wstydzić jako trener, choć zdaję sobie sprawę, że wyniki mnie nie bronią – powiedział na pomeczowej konferencji Tomasz Kafarski, który zwrócił również uwagę, na pomeczową atmosferę.
Po ostatnim gwizdku sędziego kibice gospodarzy wyrazili swoje niezadowolenie nie tylko z wyniku z Odrą, ale też z ostatnich spotkań. Chojniczanka potrafiła wcześniej wygrać z faworyzowaną Wisłą Kraków, pokonać obecnego lidera ŁKS Łódź, ale również przegrać z ostatnią w tabeli Sandecją czy ze znajdującą się w strefie spadkowej Odrą.
Po porażce Chojniczanka sama spadła do strefy spadkowej. Przed drużyną z Chojnic jeszcze w tym roku dwa mecze wyjazdowe – najpierw z GKS Katowice i następnie z GKS Tychy. Będzie to ju pierwsze spotkanie rundy rewanżowej.
Napisz komentarz
Komentarze