Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Konkurs na dyrektora ECS. Wyszkowski w komisji, opozycja oburzona, a resort stoi za nim murem

„Jest osobą zasłużoną dla dziedzictwa „Solidarności" i temu dziedzictwu wierną, a Jego (Krzysztofa Wyszkowskiego – dop. red.) wypowiedzi w dużej mierze potwierdzają, że jak najbardziej w tej komisji powinien się znaleźć” – w ten sposób Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego odnosi się do zarzutów posłów opozycji w sprawie powołania Krzysztofa Wyszkowskiego w skład komisji konkursowej mającej wskazać nowego dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności. Kontrowersyjna aktywność Wyszkowskiego na Twitterze nie ustaje, również po nominacji oraz wytknięciu przekraczania granicy hejtu. W środę doradca wojewody napisał o Donaldzie Tusku, jako "utrzymanku SB i BND".
Krzysztof Wyszkowski

Autor: Jan Jechna | Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu

Nowego szefa instytucji upamiętniającej dziedzictwo „Solidarności” powinniśmy poznać nie później niż do połowy grudnia 2022 r. Komisja konkursowa wybierać będzie spośród dwóch kandydatur. O stanowisko ubiegają się: obecny dyrektor Basil Kerski oraz Elżbieta Grabarek-Bartosiewicz, była przewodnicząca gdańskiej Rady Miasta. Procedurze od początku towarzyszą spore kontrowersje. Chodzi m.in. o związki Grabarek-Bartosiewicz z Polskim Komitetem Słowiańskim, organizacją jawnie głoszącą poglądy proputinowskie. Po ogłoszeniu woli kandydowania przez osobę wspieraną przez środowisko PiS, gdański samorząd zapowiedział wysłanie do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wniosku o objęcie specjalnym nadzorem procedury konkursowej na dyrektora ECS.

Opozycja o hejtującym doradcy

Emocje wzbudziły również powołania w skład komisji konkursowejO wynikach ma zdecydować ciało złożone m.in. z przedstawicieli prezydenta Gdańska, marszałka województwa, resortu kultury oraz organizacji pozarządowych. Z ramienia ministra kultury, zasiadł w nim Krzysztof Wyszkowski, działacz opozycji antykomunistycznej, późniejszy doradca premierów Jana Krzysztofa Bieleckiego i Jana Olszewskiego. Zdaniem posłów opozycji, pomysł dokooptowania doradcy wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha do procesu wyboru szefa ECS, jest nie do zaakceptowania. Parlamentarzyści KO wskazują przede wszystkim na treść komentarzy zamieszczanych przez Wyszkowskiego w mediach społecznościowych, m.in. porównujących powstańców warszawskich do Dirlewangera, a polską opozycję na zmianę: do współpracowników SB lub BND. Zamierzają wystąpić do ministra Glińskiego z interpelacją w tej sprawie oraz apelem o wycofanie się z podjętej decyzji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Posłowie KO ostro o nowej roli Wyszkowskiego

- Pan Wyszkowski, mający niewątpliwe zasługi z czasów „Solidarności”, cały swój wielki dorobek rozmienia na drobne, na hejt w Internecie, na pogardę i mowę nienawiści –  mówi Barbara Nowacka, posłanka KO. – W pewnym momencie myśleliśmy, że, skoro został doradcą wojewody, to będzie się opanowywać. Nic takiego się nie stało. Rok temu apelowaliśmy do wojewody o pozbycie się doradcy, który zajmuje się hejtem i obelgami. Nawet wpisy z tego weekendu pokazują, że przestał być człowiekiem zajmującym się pamięcią, a zajął się nienawiścią. I taka osoba ma z ramienia ministerstwa kultury decydować, kto będzie stać na straży symbolu, jakim jest ECS. Na coś takiego nie możemy się zgodzić.

MKiDN: biografia i słowa przemawiają za Wyszkowskim

Na naszą prośbę, do zarzutów opozycji, odniosło się biuro prasowe Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W odpowiedzi czytamy, że powołanie w skład komisji wydaje się oczywiste, a za Krzysztofem Wyszkowskim przemawia biografia.

- Pan Wyszkowski był związany z opozycją antykomunistyczną od połowy lat 70-tych, od 1977 r. współpracował z Komitetem Samoobrony Społecznej KOR, był współzałożycielem Wolnych Związków Zawodowych. W związku ze swoją działalnością opozycyjną był inwigilowany przez SB i wielokrotnie zatrzymywany. Uczestniczył w strajkach sierpniowych w Stoczni Gdańskiej, był sekretarzem redakcji „Tygodnika Solidarność", w czasie stanu wojennego został zatrzymany już 13 grudnia i był internowany w Strzebielinku. Jego zasługi dla opozycji w latach 70-tych i „Solidarności" w latach 80-tych są nie do przecenienia, a Jego biografia jest wystarczającym uzasadnieniem dla  Jego udziału w komisji, która ma wyłonić dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności. Jest osobą zasłużoną dla dziedzictwa „Solidarności" i temu dziedzictwu wierną, a Jego wypowiedzi w dużej mierze potwierdzają, że jak najbardziej w tej komisji powinien się znaleźć. Posłowie KO powinni natomiast być wdzięczni Panu Wyszkowskiemu za to, że dzisiaj mogą zasiadać w wolnym Sejmie w niepodległej Polsce. 

Czy aktywność Krzysztofa Wyszkowskiego w mediach społecznościowych nie dyskwalifikuje kandydata w kontekście oddelegowania do komisji?

- Jeśli aktywność w mediach społecznościowych miałaby dyskwalifikować z życia publicznego ich użytkowników, to wielu czynnych dzisiaj polityków KO musiałoby już dawno się z niego wycofać – odpowiada ministerstwo.

Jak na wtorkową konferencję pod Europejskim Centrum Solidarności, w czasie której KO wskazywało na kontrowersje związane z nominacją, zareagował sam zainteresowany? Tylko we wtorek oraz środę umieścił na twitterze wpisy o następującej treści:

„Tuskoidzi zawłaszczyli partyjnie Europejskie Centrum Solidarności i domagają się dorzucania im milionów przez rząd RP. Na dyrektora wybraliście pracownika niemieckiego MSZ i robicie tam antypolską propagandę, więc żądajcie od Niemców”.

„Z EUropejskim Centrum Solidarności jest jak z Gazetą Wyborczą. GW ukradł Michnik, a ECS zawłaszczyli tuskoidzi i zrobili z niego narzędzie partyjnej propagandy. Nie mają wstydu, ale mają krzyczące gęby; nie chcą prawdy o Solidarności, ale żądają pieniędzy na swoje kłamstwa”.

„Tusk zachowuje się jak herszt bandziorów zachęcający „żołnierzy” by na ochotnika atakowali wskazanych przez niego polskich patriotów. To szczucie przypomina czas sprzed IX.39 Potem przyjdą już zorganizowane Siły Specjalne złożone z „silnych ludzi” i będzie ordnung fur Deutschland.”

„Gdy słucham, jak Tusk grozi polskim patriotom masowymi represjami, to nasuwa się pamięć o okrucieństwach volksdeutschów po 1.IX.1939.”

„Prezes Jarosław Kaczyński jest dzisiaj mężem opatrznościowym dla Polski i dlatego Tusk prowadzi wobec niego kampanię nienawiści. Wspierajmy polskość przeciw utrzymankowi SB i BND!”


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama