Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Przekop Mierzei Wiślanej – inwestycja strategiczna czy tylko atrakcja turystyczna?

Przekop Mierzei Wiślanej - flagowy projekt PiS - jest już na ukończeniu. Choć to dopiero pierwszy etap prac, wybrano datę otwarcia - 17 września 2022 w rocznicę napaści ZSRR na Polskę, co ma podkreślić niezależność Polski od Rosji. Pierwszym statkiem, który tego dnia wpłynie na kanał, będzie jednostka Urzędu Morskiego w Gdyni – 60-metrowy Zodiak II. Dla jednostek pływających ma być dostępny w kolejnym dniu.

Wokół projektu przekopu Mierzei Wiślanej trwa polityczny spór. Politycy PO nazywają go absurdalnym, nieopłacalnym i degradującym środowisko, a PiS-u - jedną z czołowych inwestycji obecnego rządu, który uniezależni nas od Rosji i da impuls do rozwoju regionu. Czas pokaże, kto ma rację. Względny konsensus dostrzegam, w tym że skrócenie drogi między wodami Bałtyku, a Zalewem Wiślanym może przynieść korzyści turystyczne. Ale tylko nieliczni eksperci wierzą, że przekop będzie miał znaczenie dla gospodarki i bezpieczeństwa kraju. Jednak wojna w Ukrainie pokazuje, że od Rosji trzeba się uniezależniać we wszystkim. Dobrze, że dzięki inwestycji będzie można wpłynąć na Zalew Wiślany, omijając rosyjską strefę przybrzeżną. Pytanie tylko, jakie jednostki będą mogły to zrobić. Ale to dopiero pierwszy etap inwestycji. Kolejne dwa będą polegały na pogłębieniu Zalewu Wiślanego oraz rzeki Elbląg i połączeniu z portem w Elblągu.

Wielu ekspertów wskazuje, że cała inwestycja jest nieopłacalna, a opowieść o gospodarczym i militarnym znaczeniu przekopu to fikcja.

Przekop kanału ma skrócić drogę do portu w Elblągu o 50 mil morskich. Elbląg miałby skorzystać na ożywieniu ruchu w porcie. Są jednak wątpliwości, czy kiedykolwiek do tego dojdzie. Bo terminale przeładunkowe znajdują się przecież w portach Gdańska i Gdyni i bardziej opłacalne jest dowiezienie towarów z tych portów samochodem niż dwukrotne ich przeładowywanie na tak niewielkiej trasie.

Prof. Włodzimierz Rydzkowski z Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu w Gdyni podkreśla, że trzeba będzie jeszcze zbudować tor wodny i tor po rzece Elbląg, bo to nad nią leży port, ale też przystanie, ułatwiające dostęp do rzeki oraz budowę mostu obrotowego nad rzeką Elbląg w Nowakowie, wraz ze zmianami układu drogowego.

Jego opinię podziela wielu ekspertów wskazując, że cała inwestycja jest nieopłacalna, a opowieść o gospodarczym i militarnym znaczeniu przekopu to fikcja. Według projektu inwestycja miała kosztować 880 mln zł, a teraz wiadomo, że pochłonie ok. 2 mld zł. Powodem takiej podwyżki miał być wzrost cen materiałów, robót budowlanych i większego zakresu prac. Dzisiaj wszystko jest względne.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama