Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Igor Tuleya, Piotr Jacoń i Katarzyna Wappa laureatami Medalu Wolności Słowa

Sędzia Igor Tuleya, Piotr Jacoń, dziennikarz TVN24 oraz Katarzyna Wappa, to tegoroczni laureaci wyróżnienia Medal Wolności Słowa. Do nagrody Fundacji Grand Press nominowanych było dziewięcioro kandydatek i kandydatów. Laureatów zostaną wyłonieni w trzech kategoriach: Media, Instytucja i Obywatel. Medale wręczono podczas uroczystej gali w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. Przyznano także medale specjalne, które odebrali Wanda Traczyk-Stawska, Jacek Fedorowicz i Stanisław Tym.
Igor Tuleya, Piotr Jacoń i Katarzyna Wappa laureatami Medalu Wolności Słowa
(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

Już po raz drugi Fundacja Grand Press przyznała Medale Wolności Słowa. Wyróżnienie mogły otrzymać osoby angażujące się w działalność na rzecz dobra wspólnego, w tym m.in. obywatelską, społeczną, kulturalną, artystyczną, naukową, dziennikarską i publicystyczną. Jak podkreślają inicjatorzy nagrody, wydarzenie jest organizowane w trosce o promowanie mądrych słów w przestrzeni społecznej oraz wybitnych osób je głoszących, dojrzałą debatę publiczną oraz utrzymanie wolności słowa w Polsce.

- Wśród wartości, w które wierzymy wolność słowa zajmuje miejsce szczególne – mówiła Weronika Mirowska, prezeska Fundacji Grand Press. - Bez nie ma żadnych swobód obywatelskich, nie ma wolnych mediów, sprawiedliwych sądów, nie ma kreatywnych artystów i rzetelnych naukowców. Do tej listy, wydaje mi się, że od 1 września będziemy musieli dopisać również mądrych nauczycieli, którzy opowiedzą naszym dzieciom o prawdziwej historii i rzeczywistej teraźniejszości. Nie przekłamanej. Bez wolności słowa nie wolnych wyborów, ani praw mniejszości. W kraju, w którym w przestrzeni publicznej rządzi kłamstwo, a prawda jest duszona i cenzurowana, w takim kraju, gmach demokracji rozpada się od fundamentów.

W kategorii media nominowano: Krzysztofa Głuchowskiego, dyrektora Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, który nie poddał się próbom cenzury sztuki, Jakuba Karysia, przewodniczącego Komitetu Obrony Demokracji, inicjatora protestów przeciwko lex TVN oraz Igora Tulei, sędziego odsuniętego przez władze od orzekania z powodu swojej niezależności.

Medal Wolności Słowa trafił do rąk sędziego Igora Tulei. Jak podkreślono, jako sędzia zawsze kierował się zasadami uczciwości i godności. Zagrożeń spodziewał się tylko ze strony przestępców. Stał się jednak wrogiem władzy, bo w jej świecie brak miejsca dla niezależnych sędziów, a on nie chce sądzić, tak jak władza karze, dlatego polecił prokuraturze sprawdzenie, czy budżet polski przegłosowany poza salą plenarną sejmu został przyjęty zgodnie z prawem. Jego rzekomą winą było, że dziennikarze mogli wysłuchać ustnego uzasadnienia tej decyzji.

(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)
(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

- To dla takich sędziów, jak on, władza uknuła ustawę „kagańcową” - usłyszeliśmy ze sceny. - To on został jej pierwszą ofiarą. Został odarty z togi, pozbawiono go sędziowskiego immunitetu i możliwości wykonywania zawodu, który jest sensem jego życia. Jednak przede wszystkim pozbawiono go poczucia sprawiedliwości. Igor Tuleya jest twarzą, głosem i sumieniem niezawisłych sadów.

Kwestię przyznania medalu Igor Tuleya skomentował z przymrużeniem oka.

- Otrzymałem ten medal, bo konkurencja byłą naprawdę bardzo ostra i bardzo podziwiam panów, więc podejrzewam, że 7 w prawo, 7 w lewo i padło na mnie – po czym dodał, że jest bardzo poruszony. Przypomniał to, co mówił podczas jednej z demonstracji pod Sądem Najwyższym, że aby być niezawisłym sędzią, to najpierw trzeba być odważnym obywatelem. - My, sędziowie uczymy się tej odwagi, wytrwałości dumy od obywateli.

(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

Igor Tuleya wspomniał ubiegłorocznego laureata Medalu Wolności Słowa Andrzeja Poczobuta, polsko-białoruskiego dziennikarza, którzy przebywa w białoruskim więzieniu. - Powinniśmy zawsze krzyczeć „Uwolnić Poczobuta” - zakończył swoją wypowiedź.

Także w kategorii Obywatel/Obywatelka wskazano także trzy kandydatury: Kamilę Ferenc, prawniczkę działającą na rzecz praw kobiet, w tym prawa do legalnej aborcji, Roberta Hojdę, inicjatora projektów Tour de Konstytucja i Marszu Milczenia'44 oraz Katarzynę Wappę, nauczycielkę z Hajnówki, lokalną aktywistkę i obrończynię praw uchodźców, ofiar push backów do Białorusi.
Medal Wolności Słowa trafił do Katarzyny Wappy.

(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)
(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

Również ostatnia z kategorii – Media miała troje nominatów. To Piotr Jacoń, dziennikarz TVN 24 ujmujący się za osobami transpłciowymi, Jerzy Jurecki, dziennikarz z Zakopanego, wydawca "Tygodnika Podhalańskiego", przedstawiciel wolnych mediów lokalnych oraz Ewa Siedlecka, publicystka "Polityki", skazana za opisanie sędziowskiej afery hejterskiej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jeżeli ktoś odziera z godności moją córkę, to odziera z tej godności także moją rodzinę

Medal powędrował do Piotra Jacoń. Dziennikarz jest ojcem transpłciowej Wiktorii, Zawsze był dziennikarzem, teraz stał się symbolem - walczy o godność ludzi, których głos dotąd był niesłyszalny. Nie boi się mówić wprost o sprawach trudnych, wrażliwych, intymnych, ale też proceduralnych. W Polsce traspłciowość dzieci w pełni akceptuje zaledwie 25 proc. matek i 15 proc. ojców. Był pierwszym, który tak prawdziwie i z taką czułością pochylił się nad tą kwestią.

- Siedem lat temu osoby transpłciowe w Polsce i ich rodziny straciły możliwość godnego życia w państwie, w którym płacą podatki. Dokładnie prawie siedem lat temu koalicja PO-PSL przyjęła ustawę o ustaleniu płci. Ustawa trafiła do prezydenta Dudy. I była pierwszą, jaką prezydent Andrzej Duda zawetował – powiedział Piotr Jacoń.

Przyznano też nagrody specjalne. Wyróżnienia te powędrowały Wandy Traczyk-Stawskiej, Jacka Fedorowicza i Stanisława Tyma.

(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)
(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama