Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Chaotyczna Lechia przegrała z Koroną [nl] w Gdańsku

Po przyzwoitych meczach z Rapidem Wiedeń i Widzewem Łódź, Lechia z Korona Kielce zagrała fatalnie i przegrała drugim mecz w PKO Ekstraklasie.
Tort z okazji 77 rocznicy powstania Lechii był jedynym sympatycznym akcentem tego spotkana (fot. Robert Rozmus)

Zanim zaczął się mecz, kibice i piłkarze uczcili minutą ciszy pamięć zmarłego niedawno Kazimierza Zimnego, znakomitego biegacza długodystansowego, brązowego medalisty olimpijskiego w bieg na 5000 metrów w Rzymie w 1960 roku. Zimny był m.in. biegaczem gdańskiej Lechii w czasach świetności tej sekcji biało-zielonych.

Lechia zaczęła ten mecz sprawiając wrażenie drużyny mocno skoncentrowanej, ale grającej nieskutecznie. Korona z kolei była jakby swobodniejsza i w pierwszych minutach stworzyła więcej zagrożenia pod bramką Michała Buchalika. W 22. minucie dość niefortunnie odbitą po silnym strzale Adama Frączczaka, piłkę od bramkarza Lechii nie zdołał opanować Michał Nalepa i w ten sposób Korona objęła prowadzenie. Zasłużone, bo była w tym fragmencie drużyną lepszą. Z resztą tak było do końca pierwszej połowy. Źle patrzyło się na grę gdańskiej drużyny, która nie stworzyła żadnej klarownej sytuacji. Być może nadmierna koncentracja, która na początku meczu miała przełożenie na brak skuteczności, pod koniec tej części gry była już chaosem.

W drugiej połowie trener Tomasz Kaczmarek wprowadził na boisko Marco Terrazzino, Kacpra Sezonienko i Jakuba Kałuzińskiego. Aż trzy zmiany miały dać Lechii więcej mocy w ofensywie, ale przede wszystkim porządku w grze. Korona jednak nie została zmuszona do odwrotu, nadal grała bardziej zorganizowany, podparty wysokim pressingiem, futbol.

Nic nie zapowiadało tego, że Lechia będzie w stanie odwrócić losy meczu. Gdańszczanie nadal byli drużyną gorszą, bo nie potrafiącą znaleźć recepty na poprawnie grającą Koronę, która nie zamierzała bronić jednobramkowej przewagi.

W 77. minucie kibice odśpiewali Lechii „sto lat”, bo 7 sierpnia, mija 77 lat od powstania klubu, ale nastrój na trybunach daleki był od szampańskiego. Lechia przegrała w kiepskim stylu.

Lechia Gdańsk – Korona Kielce 0:1 (0:1)

Bramka: Michał Nalepa (22. samobójcza)

Lechia: Buchalik – Stec (64. Koperski), Nalepa – żółta kartka, Maloca – żółta kartka, Pietrzak (46. Terrazzino), Tobers (46. Kałuziński), Clemens (46. Sezonienko), Gajos, Conrado, Zwoliński, Paixao (69. Diabate)

Korona: Forenc – Danek, Trojak, Petrov – żółta kartka (46. Seweryński), Corral (36. Szymusik – żółta kartka), Takać – zółta kartka (59. Podgórski – żółta kartka), Szpakowski, Zebić, Frączczak (83. Zarandia), Łukowski (59. Kiełb), Śpiączka

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama