Panie w zarządzie, czyli nowe szaty Lechii

Obok prezesa zarządu Pawła Żelema, wiceprezesa Michała Hałaczkiewicza oraz wiceprezesa Piotra Zejera, w zarządzie jest już Agnieszka Syczewska, która także będzie sprawować funkcje wiceprezeski. W pracy w klubie piłkarskim ma już spore doświadczenie, bo od 2008 do 2022 roku związana była z Jagiellonią Białystok, gdzie od 2010 roku pełniła funkcję członka zarządu, następnie wiceprezeski i prezeski.

Do zarządu Lechii weszła także Edyta Ernest, która od 2015 roku jest pracowniczką klubu. Jest absolwentką Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku, ma przeszło 20-letnie doświadczenie w obszarze Human Resources.

Sam fakt wejścia do zarządu Lechii, dwóch kobiet jest godny odnotowania. W Polsce ciągle toczy się dyskusja o tym, że pań jest ciągle zbyt mało na ważnych stanowiskach. Decyzja rady nadzorczej Lechii pokazuje, że nie była ona w tej dyskusji głucha na argumenty kobiet i potrafiła docenić doświadczenie Agnieszki Syczewskiej i Edyty Ernest. Swoją drogą ciekawe jest to, że trzeba było sięgać aż do Białegostoku, gdzie ostatnio pracowała Agnieszka Syczewska. To ostatnio trend w zatrudnianiu na podobnych stanowiskach w klubach piłkarskich. Właśnie w Białymstoku posadę prezesa Jagiellonii objął niedawno Wojciech Pertkiewicz, który wcześniej był przez lata związany z Arką Gdynia. W Polsce było i pewnie będzie podobnych roszad coraz więcej, bo na takich stanowiskach powinny liczyć się przede wszystkim wysokie umiejętności menedżerskie.

Na Lechię, także na pracę jej zarządu, kibice będą teraz patrzeć ze szczególną uwagą. Nie bez znaczenia dla dalszych losów zarządu klubu, byłby szybki i spektakularny jego sukces organizacyjny, transferowy czy jakikolwiek inny dający nadzieje - a może i wiarę - kibicom na to, że ich klub jest dobrze zarządzany.