Marcin Stefański zrezygnował z pracy po porażce Trefla z Kingiem Szczecin. Wcześniej też różnie wyglądały forma i wyniki ekipy z Sopotu, stąd zapewne decyzja Stefańskiego.
– Dziękujemy Marcinowi za ogrom pracy, który włożył w trenowanie pierwszej drużyny Trefla Sopot. Przejął zespół w bardzo trudnym momencie i najpierw utrzymał ją w rozgrywkach, a następnie wprowadził do ligowej czołówki, za co jesteśmy mu bardzo wdzięczni. Widzieliśmy, jak zaangażowany jest w prowadzenie drużyny, a obrazki, takie jak radość po szalonym meczu we Włocławku z sezonu 2019/2020, czy też po awansie do TOP16 w Eilacie, zawsze będziemy miło wspominać. Przez ostatnie 13 lat Marcin stał się ikoną Trefla Sopot i już na zawsze nią pozostanie – mówi Marek Wierzbicki, prezes Trefla Sopot.
W 16-drużynowej tabeli EBL sopocki Trefl jest na 10. miejscu z 38 punktami.
Napisz komentarz
Komentarze