Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ekrany wzdłuż drogi krajowej nr 22 w Malborku kością niezgody

Samorząd Malborka i pomorski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad nie mogą dojść do porozumienia w sprawie dalszej przebudowy głównej trasy przelotowej przez miasto, która jest częścią „krajówki” nr 22. Toczy się spór o plany ustawienia w samym centrum Malborka wysokich ekranów dźwiękochłonnych oraz budowę dwujezdniowej drogi do granic miasta w kierunku Elbląga.
Jedna z wizualizacji ekranów dźwiękochłonnych w Malborku - zielona ściana porośnięta pnączami (Fot. GDDKiA Gdańsk)

W najbliższych latach DK 22 na długich odcinkach będzie placem budowy – już trwają prace od Malborka do Cis, szykowana jest modernizacja odcinków od Malborka do granicy województwa warmińsko-mazurskiego, od Gnojewa do Knybawy i od Swarożyna do Starogardu Gdańskiego. Malborczycy od lat zabiegają o podniesienie standardu „22” w granicach miasta. Od skrzyżowania z ulicą Mickiewicza bardzo uczęszczana jezdnia przebiega ledwie kilka metrów od bloków mieszkalnych. Kością niezgody jest projekt ustawienia ekranów akustycznych.

- Kwestia tych ekranów dotyczy ochrony ludzi mieszkających w pobliżu drogi. Są dwa miejsca wskazane jako takie, które bezwzględnie muszą być chronione akustycznie. Miejsce za skrzyżowaniem z ulicą Mickiewicza oraz już za torami kolejowymi na wysokości osiedli przy ulicach Chopina i Grudziądzkiej – określił na antenie Radia Malbork zamierzenia pomorskiej GDDKiA jej rzecznik prasowy Piotr Michalski. Wyjaśnił, że ekrany takie są złożone z części niższej, tzw. pochłaniającej i wyższej, przezroczystej, umożliwiającej doświetlenie. Chodzi o łącznie 273 m ekranów o wysokości w zależności od miejsca około 5 metrów.

Malborski magistrat argumentuje, że aleja Rodła – czyli DK 22 w centrum – już podzieliła miasto na dwie części, wysokie ekrany dodatkowo to odczucie pogłębią. Swojej krytycznej opinii nie ukrywają mieszkańcy bloków przy ulicy Jasnej, które znalazłyby się w cieniu ekranów. Samorządowcy wskazują na możliwość skorzystania z innych rozwiązań zmniejszających poziom hałasu generowanego przez drogę – zastosowanie tzw. cichej nawierzchni, zmiany w organizacji ruchu, użycie niższych ekranów w formie koszy gabionowych oraz nasadzenia roślin. Miasto oczekuje też od GDDKiA wykonania aktualnych badań poziomów hałasu i natężenia ruchu drogowego. W dyskusji nt. ekranów podstawą są wyniki badań z roku 2015, przez siedem lat wiele mogło się zmienić.

Powstała sytuacja patowa – drogowcy nie podejmą przygotowań do inwestycji (która przecież wymaga czasu na przetarg i samo wykonanie) zanim burmistrz Malborka nie wyda decyzji środowiskowej. Miasto natomiast zwleka z tym, starając się wpłynąć na rezygnację z wysokich ekranów.

Atmosfery w kontaktach między samorządem a GDDKiA nie poprawia też brak porozumienia obu stron w sprawie koniecznej przebudowy DK 22 od ulicy Grudziądzkiej do granic miasta. Tam kończy się dwujezdniowa droga, na trasie wąskiej szosy pojawiają się następnie liczne skrzyżowania z ulicami podporządkowanymi, gdzie tworzą się nieuniknione korki. Miasto zabiega o budowę „dwupasmówki” aż do wylotu na Elbląg, budowę ronda w miejscu skrzyżowania z ul. Daleką i sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu z ul. Koszykową. Drogowcy w tych kwestiach mają inne zdanie. Jak wyjaśnia Piotr Michalski, gdyby chcieć budować drogę dwujezdniową, konieczne byłyby wyburzenia wielu budynków. Dlatego po analizie za optymalny uznano przebieg trzypasmowy, gdzie środkowy pas byłby manewrowy - umożliwiał bezpieczne wykonanie skrętu w lewo na boczne ulice oraz włączenie się do ruchu na drogę krajową. Zamiast ronda na Dalekiej wystarczającą przepustowość ma zapewnić zmodernizowane skrzyżowanie. Poprawę bezpieczeństwa maja przynieść nowe chodniki oraz ciąg pieszo – rowerowy.

Burmistrz Marek Charzewski zapewnia, że jest gotowy na rozmowy. Od tego nie odżegnuje się również pomorska GDDKiA. Czy uda się dojść do porozumienia?


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama