Obraz bitwy pod Grunwaldem namalowany przez Zygmunta Rozwadowskiego i Tadeusza Popiela przez długie lata pozostawał jakby w cieniu dzieła Jana Matejki. Powstał w roku 1910 w ramach obchodów 500. rocznicy bitwy. Jego autorzy nie byli bynajmniej mało znanymi artystami, pracowali m.in. przy Panoramie Racławickiej. Ich dzieło eksponowano na placu św. Ducha w Krakowie w specjalnym pawilonie.
Panorama bitwy pod Grunwaldem. Gigantyczny obraz na zamku w Malborku
Po II wojnie światowej uznawano ten obraz za zaginiony, lecz w roku 1990 prof. Zdzisław Żygulski miał go odnaleźć w zasobach Muzeum Historycznego we Lwowie. Istnieje inna wersja przedstawiająca losy dzieła – ponoć wśród ukraińskich muzealników byli tacy, którzy wiedzieli, że obraz zachowano we lwowskich magazynach. Nie ujawniano tego, by ogromne dzieło nie zostało zabrane do Moskwy lub Leningradu.
Jak było naprawdę, trudno dziś już ustalić. Obraz w roku 2003 prezentowano w Gdańsku z okazji 550. rocznicy powrotu miasta do Polski. Po kilku latach dzieło znalazło się na Wawelu, gdzie poddano je konserwacji. W roku 2010 eksponowano je w kilku miastach Polski, lecz nie w Malborku. Tam znalazło się z okazji otwarcia słynnej wystawy „Nigra crux mala crux. Czarna i biała legenda zakonu krzyżackiego”. Umieszczono obraz w Wielkim Refektarzu, który jest jedynym miejscem w zamkowych wnętrzach, gdzie tak ogromne malowidło się mieści. Pod tą samą ścianą refektarza wystawiano niegdyś „Bitwę pod Grunwaldem” Jana Matejki. W trakcie ostatniej wystawy na przeciwnym krańcu refektarza – niczym artystyczna przeciwwaga – znajdował się obraz litewskiego artysty Giedriusa Kazimierenasa przedstawiający zupełnie inną wizję grunwaldzkiego starcia.
Dzieło Rozwadowskiego i Popiela nadal znajduje się w Malborku. Lwowskie Muzeum Historyczne traktuje wypożyczenie dzieła jako swoiste zabezpieczenie przed możliwym uszkodzeniem w razie przeniesienia walk z Rosją aż do Lwowa. Obraz namalowano w formie panoramy, odmiennie od koncepcji Matejki. Widać natarcie wojsk polsko-litewskich, bój z chorągwiami krzyżackimi. Sami autorzy również siebie umieścili na obrazie pod postaciami dwóch jeńców krzyżackich.
Obraz koniecznie trzeba zobaczyć! W Wielkim Refektarzu można spojrzeć na dzieło z odpowiedniej perspektywy, zanim zostanie ono zwrócone.
„Weekend z gigantem” na zamku w Malborku. Ten obraz trzeba zobaczyć
Muzeum Zamkowe w Malborku przygotowało bardzo ciekawy blok zajęć pod hasłem „Weekend z gigantem”. Odbędzie się on w sobotę, 1 marca.
- 12-14: Historia w przedmiotach zapisana. „Dwa nagie miecze grunwaldzkie” – ich historia, symbolika i znaczenie w kulturze polskiej na przestrzeni dziejów.
Zajęcia będą podzielone na 2 części: wystawienniczą i warsztatową. W części pierwszej zostaną omówione: historia obrazu i symbolika mieczy grunwaldzkich. W części warsztatowej zaprezentowane zostaną natomiast repliki mieczy przypadające na okres bitwy oraz przykładowe oporządzenie rycerza. Następnie uczestnicy zajęć przy pomocy rekwizytów i z podziałem na role spróbują „przenieść” się na pola Grunwaldu na chwilę przed bitwą. Zajęcia bez ograniczeń wiekowych, grupa do 20 osób. Bilet kosztuje 10 zł.
- 12-14: Zajęcia będą skupiały się wokół tematu dotyczącego obchodów 500-lecia bitwy pod Grunwaldem, organizowanych zarówno przez stronę polską, jak i niemiecką, z ich różnym spojrzeniem na to wydarzenie. Zostaną wzbogacone o warsztaty kaligrafii, w oparciu o materiał z rocznicowego numeru „Tygodnika Ilustrowanego”, nr 28 z 1910 roku.
Zajęcia dla osób w wieku powyżej 13 lat, grupa do 16 osób. Bilet kosztuje 10 zł.
- 19: Nocne spotkanie z duchami grunwaldzkimi.
W tę jedną noc malborska twierdza stanie się miejscem szczególnych spotkań. Uczestnicy udadzą się na spacer ciemnymi zamkowymi zakamarkami, by zobaczyć i usłyszeć zwycięzców oraz przegranych, proroków i świadków tej wielkiej bitwy. Może pomogą oni zrozumieć, co się stało tamtego lipcowego poranka. Zajęcia bez ograniczeń wiekowych, grupa do 25 osób. Bilet kosztuje 10 zł.
Bilety na „Weekend z gigantem” mają być wkrótce dostępne na stronie: bilety.zamek.malbork.pl, oraz w sprzedaży stacjonarnej.
Napisz komentarz
Komentarze