Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

W rocznicę Grudnia '70 w Gdańsku zapłonęły znicze pamięci

54 lata temu na Wybrzeżu przelano krew, gdy robotnicy wyszli na ulice, a komunistyczna władza stłumiła ich protesty wojskiem i milicją. Padli zabici, wiele osób zostało rannych. W rocznicę tych tragicznych wydarzeń, przedstawiciele władz Gdańska zapalili znicze przy siedmiu pamiątkowych tablicach w Śródmieściu, upamiętniających śmierć ofiar oraz na ich grobach.

Znicze zostały zapalone w niedzielę, 15 grudnia, na wszystkich siedmiu tablicach pamiątkowych, które oznaczają miejsca śmierci ośmiu osób w Grudniu ’70:

  • róg ulic Nowe Ogrody i 3 Maja, obok Urzędu Miejskiego
    Józef Widerlik, lat 24, stolarz okrętowy z Wydziału W5 Stoczni Gdańskiej im. Lenina
  • Hucisko, wiadukt nad torami kolejowymi, po stronie Sądu
    Bogdan Sypka, lat 20, pochodzący z gdańska student Wyższej Szkoły Rolniczej w Szczecinie
  • Garncarska 29
    Kazimierz Zastawny, lat 24, ślusarz w Fabryce Urządzeń Okrętowych Techmet w Pruszczu Gdańskim
  • Podwale Grodzkie 4, obok hotelu, po stronie dworca PKP
    Waldemar Rebinin, lat 26, kierowca w Wojewódzkiej Kolumnie Transportu Sanitarnego w Gdańsku
  • nieopodal pomnika Kindertransportów
    Kazimierz Stojecki, lat 58, robotnik transportu z Wydziału T2 Stoczni Gdańskiej im. Lenina
  • pomiędzy budynkami dworca PKP a wjazdem na ul. Błędnik
    Andrzej Perzyński, lat 19, malarz konserwator w Stoczni Gdańskiej im. Lenina
  • obok stoczniowej Bramy nr 2
    Jerzy Matelski, lat 27, dźwigowy w Stoczni Gdańskiej im. Lenina
    Stefan Mosiewicz, lat 22, malarz z Wydziału W1 Stoczni Gdańskiej im. Lenina.

Dziś chcemy uczcić ofiary rewolty grudniowej i oddać im cześć, składając kwiaty i zapalając znicze w miejscach, gdzie stracili życie oraz na ich grobach
 wiceprezydent Gdańska Piotr Borawski

Tego samego dnia Piotr Borawski postawił także zapalone znicze na grobach Jerzego Matelskiego, dźwigowego w Stoczni Gdańskiej i Józefa Pawłowskiego, ślusarza w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni. To ofiary Grudnia '70, którzy spoczęli cmentarzu Srebrzysko.

Znicze zapalono również na grobach 11 innych ofiar na cmentarzach w Gdańsku, Sopocie i Gdyni. 

W poniedziałek,16 grudnia, przedstawiciele Gdańska złożą wieńce i zapalą znicze również pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców.

PRZECZYTAJ TEŻ Grudzień ’70 na Pomorzu – znak naszej kultury pamięci

Grudzień '70: robotnicza rewolta

Przypomnijmy, do protestów robotniczych na Wybrzeżu doszło w dniach 14-22 grudnia 1970 roku. Określa się je jako „wydarzenia grudniowe” lub „Grudzień 1970”.

Strajki wybuchły po ogłoszeniu przez Władysława Gomułkę, I sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR) zaledwie dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem podwyżki 45 grup artykułów, głównie spożywczych.

Jako pierwsi - 14 grudnia - stanęłi pracownicy Stoczni Gdańskiej im. Lenina. W zorganizowanym przed budynkiem dyrekcji wiecu, udział wzięło ok. 3000 robotników. Do pierwszych starć z milicją doszło w godzinach popołudniowych. „Rozpoczął się szturm na gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR przy ul. Wały Jagiellońskie (dziś budynek jest siedzibą Prokuratury Okręgowej - przyp. red.), w którym wybito szyby i spalono drukarnię. W centrum Gdańska w manifestacjach wzięło udział kilkanaście tysięcy osób. Do akcji ruszyły większe oddziały MO i wojska używając petard i gazów łzawiących.”

Nazajutrz strajki wybuchły też w Gdyni, Elblągu, Słupsku i Szczecinie. W Gdańsku 15 grudnia walki uliczne nasiliły się – to tego dnia w starciach z siłami porządkowymi zginęło sześć osób, a 300 zostało rannych. Spalono budynki KW PZPR, Wojewódzkiej Rady Związków Zawodowych, Naczelnej Organizacji Technicznej i Dworca Głównego. Popołudniu, w Stoczni Gdańskiej, ogłoszono strajk okupacyjny. Wówczas władze postanowiły wprowadzić w mieście godzinę milicyjną. Wojsko czołgami i jednostkami pancernymi otoczyło port i stocznię.

PRZECZYTAJ TEŻ Pierwszy wiersz napisałem, gdy w Gdańsku strzelano do ludzi. Uratował mnie

W Gdańsku trwały demonstracje jeszcze także przez cały dzień -16 grudnia. Gdy z zablokowanej Stoczni Gdańskiej robotnicy chcieli wyjść na ulicę wojsko otworzyło do nich ogień.

„Krwawa pacyfikacja robotniczego protestu na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. spowodowała, według oficjalnych danych, śmierć 45 osób, najwięcej w Gdyni - 18. Liczba rannych to 1165 osób, około 3000 zostało najpierw bestialsko pobitych, a następnie aresztowanych.”

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama