Czym jest malformacja?
Malformacje naczyniowe są wadami wrodzonymi, spowodowanymi nieprawidłowym rozwojem naczyń limfatycznych, żylnych, kapilarnych i tętniczych. Mogą one stanowić bardzo poważne zagrożenie dla zdrowia i życia noworodków. Tak było w przypadku 16-miesięcznego dziś Rysia i trzymiesiecznej Gabrysi – małych pacjentów Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii UCK.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trwają wyburzenia na terenie UCK. Tak znika gmach zbudowany przez niespełna 100 laty
Lekarze zdiagnozowali u nich nieprawidłowości rozwoju naczyń już w życiu płodowym, w drugim trymestrze ciąży.
Lekarze: Nie można czekać do porodu!
– U obojga dzieci malformacje były bardzo rozległe i powiększały się dynamicznie z każdym tygodniem trwania ciąży, grożąc niebezpiecznym uciskiem na narządy – informuje Wioleta Wójcik z UCK, która dodaje, że w przypadku jednego z dzieci, mającego zaledwie 15 cm, zmiany obejmowały aż 13 centymetrów!
– Po wykonaniu prenatalnego rezonansu magnetycznego u mamy Rysia okazało się, że zmiana obejmuje lewą kończynę dolną i pośladek, ale też wnika do miednicy mniejszej i jamy brzusznej – tłumaczy prof. Ewa Bień, zastępca ordynatora Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii UCK, będąca jednocześnie założycielką i przewodniczącą Sekcji ds. Anomalii Naczyniowych Polskiego Towarzystwa Onkologii i Hematologii Dziecięcej oraz konsultantem guzów rzadko występujących u dzieci w Polsce. – Dodatkowo w 32. tygodniu ciąży stwierdzono u chłopca krwawienie do torbieli malformacji. Stan płodu niebezpiecznie się pogarszał, a w prenatalnych badaniach USG doppler stwierdzono cechy świadczące o postępującej niedokrwistości. Przy współistniejącym wielowodziu u mamy, spodziewano się porodu przedwczesnego i istniała obawa, że dziecko urodzi się w złym stanie.
Lekarze uznali, że nie można czekać do porodu.
Podać matce lek, by uratować dziecko
Specjaliści w literaturze znaleźli tylko dwa doniesienia o prenatalnym zastosowaniu leku antyangiogennego o nazwie Sirolimus (rapamycyna).
– Mamy duże doświadczenie w leczeniu Sirolimusem guzów i malformacji naczyniowych, ale dotychczas podawaliśmy go u dzieci już po urodzeniu – noworodków, dzieci starszych i młodych dorosłych – wyjaśnia prof. Bień.
Po konsultacji zespołów ginekologów, pediatrów i neonatologów zespół w Gdańsku zdecydował się na innowacyjne rozwiązanie: podanie mamie dziecka leku Sirolimus. Jest to terapia stosowana zazwyczaj u pacjentów po przeszczepach narządów unaczynionych, głównie nerek. Wykorzystanie leku w przypadku malformacji limfatyczno-żylnej miało zahamować wzrost zmienionych patologicznie naczyń krwionośnych i poprawić stan zdrowia płodu. Lek w postaci tabletek przyjmowany jest przez ciężarną, a po przejściu przez łożysko działa w organizmie dziecka. Przebieg terapii monitoruje się przy pomocy poziomów rapamycyny we krwi mamy i dziecka.
Gabrysia rok później
Mama Gabrysi trafiła do UCK równo rok później, w czerwcu 2024 r., z olbrzymią, szybko powiększającą się malformacją limfatyczno-żylną okolicy klatki piersiowej stwierdzoną w badaniu USG u płodu.
– W prenatalnym badaniu MRI opisano również cechy przebytego krwawienia do malformacji – opowiada prof. Ewa Bień. – Taką samą terapię zastosowano u mamy Gabrysi. Na to innowacyjne, pierwsze w Polsce i jedno z pierwszych na świecie leczenie zespół naczyniowy z UCK w Gdańsku uzyskał zgodę Niezależnej Komisji ds. Badań Naukowych przy Gdańskim Uniwersytecie Medycznym.
Rodzice Rysia i Gabrysi wcześniej podpisali zgody na leczenie off label (poza typowym wskazaniem rejestracyjnym) Sirolimusem.
Szybki efekt
U obu pacjentów terapia przyniosła szybki efekt – u Rysia ustąpiło krwawienie do malformacji, a zmiany przestały rosnąć, zaś u Gabrysi obserwowano wyraźne zmniejszanie się malformacji z każdym tygodniem życia płodowego. Dzieci urodziły się w dobrym stanie zdrowia i obecnie przechodzą dalszą terapię w celu zmniejszenia rozmiaru malformacji. Dzięki współczesnym metodom obrazowania lekarze mogą precyzyjnie monitorować postępy leczenia i na bieżąco dostosowywać strategię medyczną.
Anna Kłosowska, lekarz prowadzący z Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii UCK podkreśla, że bez tej terapii u Rysia i Gabrysi konieczne byłyby rozległe interwencje chirurgiczne w pierwszych dniach lub tygodniach życia dzieci, co zawsze wiąże się z podwyższonym ryzykiem.
– Efekty takich zabiegów mogą być niezadowalające: zmiany mogą szybko odrosnąć, często potrzeba wielu interwencji do osiągnięcia pożądanego efektu – tłumaczy lekarka. – Nam udało się zmniejszyć rozmiary malformacji u obojga dzieci już w okresie życia płodowego i potem, gdyż kontynuujemy leczenie Sirolimusem po urodzeniu dzieci, uzyskujemy dalszy efekt terapeutyczny. U Rysia nie uniknęliśmy zabiegu operacyjnego, ale był to zabieg wykonany u kilkumiesięcznego dziecka, a nie u noworodka. Zabieg został przeprowadzony w szpitalu Copernicus przez dra Dariusza Wyrzykowskiego. Jesteśmy na dobrej drodze do tego, żeby dziecko było sprawne, rozwijało się ruchowo jak jego rówieśnicy. U Gabrysi mamy na razie krótszy okres obserwacji, ale zmiany powoli zmniejszają się.
Niebywały przełom w medycynie
– Leczenie Sirolimusem w życiu płodowym to niebywały przełom, który otwiera nowe perspektywy dla rodzin oczekujących dziecka z tego typu wadami – mówi prof. Ewa Bień. – Należy jednak podkreślić, że ta innowacyjna terapia wymaga skoordynowanej współpracy i doświadczenia wielu specjalistów, ścisłego monitorowania przebiegu ciąży oraz efektów, ale i możliwych powikłań leczenia Sirolimusem.
Sukces jest efektem współdziałania z zespołem Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii UCK lekarzy i pielęgniarek z Kliniki Położnictwa i Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Endokrynologii Ginekologicznej UCK, kierowanej przez prof. Dariusza Wydrę oraz Kliniki Neonatologii UCK w Gdańsku, kierowanej przez dr Iwonę Domżalską-Popadiuk.
ZOBACZ TEŻ: 2 tysiące złotych wstążek przed UCK w Gdańsku. To symbole walki dzieci z rakiem
Obie mamy skierowała do ośrodka w Gdańsku dr Magda Rybak-Krzyszkowska, specjalistka położnictwa i ginekologii oraz genetyki klinicznej z Oddziału Klinicznego Położnictwa i Perinatologii CM-UJ w Krakowie, a opieką pomiędzy hospitalizacjami w Gdańsku obejmuje dzieci dr Anna Taczanowska-Niemczuk, specjalistka z chirurgii dziecięcej i onkologicznej z Kliniki Chirurgii Dziecięcej CM-UJ w Krakowie.
Warto dodać, że Klinika Pediatrii, Hematologii i Onkologii UCK, kierowana przez dr hab. Ninelę Irgę-Jaworską, obejmuje opieką ponad 100 pacjentów z całej Polski z różnymi anomaliami naczyniowymi. Leczone zmiany to: guzy i malformacje naczyniowe – limfatyczne, żylne, tętniczo-żylne, mieszane, a także zespoły przerostowe. Zespół KPHiO współorganizował I Ogólnopolską Konferencję „Guzy i Malformacje Naczyniowe u Dzieci”, która odbyła się w dniach 4-5.10.2024 w Łodzi. W przygotowaniu jest także publikacja wyników prenatalnego leczenia Sirolimusem dzieci z malformacjami naczyniowymi, co może stać się podstawą do opracowania nowych wytycznych terapeutycznych dla innych ośrodków w Polsce i na świecie.
Napisz komentarz
Komentarze