Motywem przewodnim 18. edycji festiwalu jest słowo „dom”. Dlaczego dom?
Zasugerował to młody grafik Jan Kowalski, zwycięzca naszego konkursu na motyw graficzny festiwalu. Jego pomysł to słowo „freedom” rozpisane dwuczłonowo: „free” umieszczone na górze i „dom” – na dole. Ten symboliczny zapis ułożył program festiwalu w spójną i logiczną całość, do tego jakże aktualną!
Bo jak ważny jest dziś dom! Ważny w obliczu klęsk żywiołowych, kiedy ludzie tracą swoje domy, wobec wojen, degradacji środowiska naturalnego, wszelkich kryzysów, wobec utraty. Pytanie o dom, o bezpieczne miejsce na ziemi jest wciąż aktualne, jak również o kondycję psychiczną ludzi, którzy o swoje domy się boją, o nie walczą albo nie czują się w nich dobrze.
Festiwal jest pełnoletni. Zwykle w wieku 18 lat człowiek opuszcza dom…
Osiągając dojrzałość, często wychodzimy z domu, ale nasz festiwal w swoim domu – a od dziesięciu lat jest nim ECS – czuje się dobrze. Jednak, mimo wspaniałego domu, nasz festiwal też wędruje w inne miejsca. Chcemy trafić do różnorodnej publiczności, publiczności, która ma swoje ulubione miejsca w mieście. A zatem pojawimy się na Uniwersytecie Gdańskim, by z młodymi ludźmi porozmawiać o filmie „Niepokoje wychowanka Törlessa”, to obraz z 1966 roku, który mówi o fascynacji młodych ludzi systemem totalitarnym. Gościem spotkania będzie reżyser Volker Schlöndorff.
W marcu skończył 85 lat!
Jest w świetnej formie. Po sześćdziesiątce zaczął biegać maratony! Spotkaniem z nim rozpoczynamy nasz nowy cykl „Według…”. Pomyśleliśmy, że o ile zawsze warto pokazywać nowości filmowe, premiery czy przedpremiery, to trochę brakuje nam przestrzeni na retrospektywy, zwłaszcza na przypomnienie tych filmów, które, choć starsze, mają niezwykłą wprost aktualność. Schlöndorff, ze względu choćby na „Blaszany bębenek”, był tu wyborem oczywistym. W ramach sekcji „Według…” będziemy zapraszać tych wybitnych artystów, których twórczość związana jest z naszym miastem i wartościami, z którymi Gdańsk się kojarzy: solidarnością, demokracją, prawami człowieka.
Skoro festiwal jest pełnoletni, może zatem pozwolić sobie na jeszcze więcej niż do tej pory?
Zastanawialiśmy się, czy 18 lat to już dojrzałość czy jeszcze szaleństwa? Uznaliśmy, że i to, i to. Z jednej strony, mądrość i odpowiedzialność, z drugiej, coś nieoczywistego – pokażemy zatem filmy o muzyce, choćby „Rave”, czyli opowieść o techno. I posłuchamy tej muzyki w ogrodzie zimowym ECS! Tego jeszcze nie było... Ale dlaczego nie?
Festiwal wędruje, ale idea pozostaje niezmienna.
Eksperymentujemy z formami, natomiast pytanie o sens wolności jest wciąż aktualne.
Napisz komentarz
Komentarze