Sędzia Sądu Rejonowego w Chojnicach Dawid Nosewicz przez pół godziny odczytywał zarzuty wobec oskarżonych Barbary Bonny i Jerzego Krukowskiego (prezesów Fundacji Palium prowadzącej hospicjum w Chojnicach i jednocześnie dyrektorów tej placówki). Sąd uznał, że oboje istotnie i świadomie naruszyli przepisy, za co usłyszeli wyroki pozbawienia wolności na 10 miesięcy w zawieszeniu na dwa lata. Barbara Bonna musi też zapłacić grzywnę w wysokości 40 tys. zł, a Jerzy Krukowski grzywnę w kwocie 20 tys. zł. Ponadto oskarżeni muszą też zapłacić nawiązki po 17,5 tys. zł oraz ponieść koszty sądowe – po ok. 12-13 tys. zł. Wyrok jest nieprawomocny. Oboje oskarżeni nie pojawili się dziś w sądzie.
Tragiczny pożar w hospicjum w Chojnicach. Sąd zdecydował
Barbara Bonna i Jerzy Krukowski zostali uznani za winnych, gdyż zdaniem sądu istotnie i świadomie naruszyli ciążące na nich przepisy i reguły. To właśnie oni mieli w zakresie swoich obowiązków zarządzania fundacją nadzór nad funkcjonowaniem hospicjum. Odpowiadali za bezpieczeństwo i higienę pracy w hospicjum, za organizowanie szkoleń dla pracowników oraz mieli szczególny obowiązek zapewnienia właściwej opieki nad pensjonariuszami tej placówki.
Bonna i Krukowski zostali oskarżeni m.in. za dopuszczenie do pełnienia dyżuru nieprzeszkolony w zakresie przepisów BHP i przepisów przeciwpożarowych personel. Zdaniem sądu to przełożyło się na brak wiedzy pełniącego dyżur tragicznej nocy personelu (dwie osoby) co do umiejscowienia sprzętu gaśniczego i jego praktycznego użycia, a także na brak umiejętności przeprowadzenia prawidłowych działań ewakuacyjnych podopiecznych ze strefy zagrożenia.
Ponadto Bonna i Krukowski nie wyposażyli obiektu w wymagane urządzenia przeciwpożarowe (hydranty wewnętrzne), co uniemożliwiło personelowi użycie go do ugaszenia źródła ognia i powstrzymania rozprzestrzeniania się ognia, a tym samym zminimalizowania skutków pożaru. Tym samym oskarżeni nie wykonali nałożonego na nich kilka miesięcy wcześniej obowiązku przez straż pożarną. Oskarżeni nie umieścili na drzwiach od podwórza i przy drzwiach głównych skrzynek ppoż z zapasowymi kluczami do drzwi, co utrudniło otwarcie budynku i samą akcję ratowniczą oraz ewakuacyjną.
- Oboje oskarżeni narazili niepełnosprawnych i nie poruszających się o własnych siłach pensjonariuszy hospicjum oraz pracowników hospicjum na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – mówił sędzia Dawid Nosewicz, podkreślając jednocześnie, że nie można oskarżonym przypisać nieumyślnego spowodowania śmierci czworga pensjonariuszy oraz uszczerbku na zdrowiu pozostałych pacjentów.
Do tragicznego pożaru hospicjum w Chojnicach doszło 6 stycznia 2020 roku w wyniku zaprószenia ognia przez jednego z pensjonariuszy, który ok. godz. 3.00 zapalił na łóżku w sali papierosa. Zginęły cztery osoby. Pensjonariusz, który wywołał pożar spłonął, a trzy osoby zmarły w wyniku zatrucia tlenkiem węgla. Ofiary miały od 64 do 72 lat. Ponad 20 innych pacjentów trafiło do szpitali – głównie z obrażeniami układu oddechowego. Lekko rani zostali też policjanci próbujący ratować z ognia niesamodzielnych i leżących na łóżkach pensjonariuszy. Służby o pożarze zaalarmował w nocy personel hospicjum. Udział w akcji brali policjanci oraz 14 zastępów straży pożarnej.
Proces w tej sprawie rozpoczął się przed chojnickim sądem w październiku 2021 roku. Oskarżeni o niedopełnienie obowiązków w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa przeciwpożarowego w budynku zostali dyrektorka hospicjum i prezeska prowadzącej hospicjum Fundacji Palium Barbara Bonna, a także jej zastępca w hospicjum oraz w Fundacji Jerzy Krukowski. W trakcie procesu ujawniono m.in. brak montażu hydrantów wewnętrznych, do czego zobowiązała prowadzącą hospicjum kilka miesięcy wcześniej chojnicka straż pożarna czy też brak odpowiednich szkoleń dla personelu.
Napisz komentarz
Komentarze