Chyba nikt się takiego sukcesu „Czerwieni” nie spodziewał. Co prawda film na podstawie bestsellerowego kryminału trójmiejskiej autorki Małgorzaty Oliwii Sobczak podzielił krytyków filmowych, którzy w większości wybrzydzali, ale widzowie zagłosowali pilotem i to na całym świecie.
Filmowa „Czerwień” dosłownie zalała świat. Stała się hitem Netfliksa. W pierwszym tygodniu zajęła pierwsze miejsce wśród nieanglojęzycznych filmów. Tylko od 27 maja do 2 czerwca, osiągnęła... 32 mln godzin oglądania na świecie. Dla nas lokalnie to też powód do dumy. Bo to najbardziej trójmiejski film od lat. Jego akcja dzieje się Trójmieście, a film powstał na podstawie pierwszej części bestsellerowej serii „Kolory zła” Małgorzaty Oliwii Sobczak, która podchodzi z Trójmiasta.
Kolejna książka Małgorzaty Oliwii Sobczak trafi na ekrany
O tym, że prawa do ekranizacji wszystkich kolorów w tej serii, czyli jeszcze "Czerni", „Bieli” i najnowszej "Żółci" są sprzedane, wiedzieliśmy. Ale teraz Adrian Panek, reżyser „Czerwieni” potwierdził, że będzie kręcona kolejna część. Powinna to być „Czerń”, ale reżyser nie podał nazwy tytułu kolejnego filmu. Interii powiedział jedynie, że Netflix i producenci zaprosili go już do pracy nad adaptacją kolejnej książki Małgorzaty Oliwii Sobczak z cyklu Kolory zła. I niedługo przystąpią do realizacji filmu.
„Czerń” to druga część bestsellerowej serii „Kolory zła”. Autorka także zostaje na Pomorzu. Ale tym razem przenosimy się wraz z bohaterem do Kartuz.
To opowieść o powrocie do miasta dzieciństwa, gdzie w otoczeniu gęstych, kaszubskich lasów, w całkowitej ciemności, przed laty narodziło się zło. Prokurator Leopold Bilski po sprawie Skalpela zostaje zesłany z Sopotu do prokuratury w Kartuzach. Nie najlepiej znosi tę degradację. Tymczasem Ania Górska błyskotliwie zdaje egzaminy i rozpoczyna pracę jako asesor prokuratorski. Pierwszą poważną sprawą, którą musi się zająć, jest zaginięcie trzynastoletniej dziewczynki. Jeden z tropów prowadzi do Kartuz, gdzie… znika kolejne dziecko. Czy można zacząć od nowa? Jakie upiory kryją się w przeszłości I przede wszystkim: kim jest Potwór z Kartuz? Okazuje się, że malownicze kaszubskie miasteczko skrywa niejedną wstrząsającą tajemnicę.
CZYTAJ TAKŻE: „Czerwień” już na Netfliksie! To mroczny thriller z akcją w Trójmieście
Jest jeszcze „Biel”, w której znowu mamy powrót bohatera czyli Leopolda Bilskiego z Kartuz do Trójmiasta.
Pewnego, zimowego poranka z okna sopockiej kamienicy skacze studentka prawa. Ślady na jej ciele wskazują, że przed śmiercią młoda kobieta była krępowana i duszona. Na miejsce zdarzenia przybywa prokurator Leopold Bilski. Tropy wiodą do środowiska nocnych klubów, które kryją mroczne pragnienia i tajemnice głęboko osadzone w przeszłości.
Oba kryminały mają potencjał na dobre kino. Zwłaszcza, że przyzwyczailiśmy się już do Leopolda Bilskiego z twarzą Jakuba Gierszała.
Vincent V. Severski o „Czerni” Oliwii Sobczak powiedział, że potwierdza to, co zapowiadała pierwsza część "Kolorów zła". - Małgorzata Oliwia Sobczak to potężny talent, prawdopodobnie największy, jaki pojawił się w ostatnich latach w polskim kryminale.
Napisz komentarz
Komentarze