Operacja specjalna NKWD została oficjalnie zapoczątkowana rozkazem operacyjnym nr 00485 podpisanym przez Nikołaja Jeżowa, ludowego komisarza ZSRR ds. bezpieczeństwa narodowego. Warto pamiętać, że prześladowania dotknęły wówczas nie tylko Polaków, eksterminacji poddano również wiele innych narodowości.
Uroczystości upamiętniające ofiary tzw. operacji polskiej odbyły się na Cmentarzu Łostowickim w Gdańsku, pod pomnikiem ustawionym ku czci pomordowanych. Jak powiedziała wiceprezydent Gdańska Emilia Lodzińska, tylko spośród Polaków, zwłaszcza przebywających na tzw. kresach wschodnich, aresztowano blisko 1,5 miliona ludzi.
- Okres ten nazywany jest „Wielkim Terrorem” - mówiła wiceprezydentka Gdańska Emilia Lodzińska. - „Operacja polska” wyróżniała się przy tym wyjątkowo masową skalą represji, brutalnością oraz bezwzględnością. Pamiętając o naszych rodakach wymordowanych z rozkazu Stalina, nie zapominajmy o wszystkich ofiarach zbrodniczego systemu komunistycznego. Pamięć o ofiarach to nasz obowiązek.
- Żony „zdrajców ojczyzny” miały otrzymać minimum 5 do 8 lat łagrów. „Niebezpieczne społecznie” dzieci skazanych - w zależności od wieku, stopnia niebezpieczeństwa i możliwości poprawy, zostały uwięzione w obozach i koloniach pracy NKWD, lub umieszczone w specjalnych domach dziecka z reżimem. Miejsca w takich ochronkach były ograniczone, dlatego dzieci te często błąkały się po dworcach kolejowych, po wsiach. Tak długo, dopóki nie zginęły z wycieńczenia - dodawała Hanna Śliwa-Wielesiuk, prezes zarządu stowarzyszenia Rodzina Katyńska. Wszystko wskazuje, że ofiar "operacji polskiej" było więcej, ponieważ poddanych represjom członków rodzin nikt nigdzie nie rejestrował. Według oficjalnych danych NKWD, w latach 1937-1938 rozstrzelano ponad 110 tysięcy Polaków (równocześnie obywateli radzieckich!), 29 tysięcy zesłano do obozów.
Pomnik na Cmentarzu Łostowickim został odsłonięty w roku 2018. Jak podkreśla Maciej Lisicki, były wiceprezydent Gdańska, obecnie prezes spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje, także wnuk jednej z ofiar „operacji polskiej" NMWD, to jedyny taki obiekt w Polsce, który przypomina o tamtych ofiarach.
Napisz komentarz
Komentarze