Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pijany kierowca próbował wjechać tirem na teren gdańskiego portu, zatrzymał go ochroniarz

Ponad 3 promile alkoholu w organizmie miał kierowca ciągnika siodłowego z naczepą, który próbował wjechać na teren Portu Gdańsk. Przytomnością umysłu wykazał się pracownik ochrony, który wyczuł woń alkoholu, zabrał kierowcy kluczyki od pojazdu i wezwał policję.
Port Gdańsk

Autor: Port Gdańsk

Wszystko działo się czwartkowym popołudniem na terenie Portu Gdańsk. Na teren Wolnego Obszaru Celnego, około godziny 15 zamierzał wjechać ciągnik siodłowy z ukraińskimi numerami rejestracyjnymi. Pracownik ochrony portu na posterunku A1 wyczuł jednak od kierującego woń alkoholu. Bez żadnych zbędnych dyskusji zabrał kluczyki, uniemożliwiając odjazd auta. Potem wezwał policję.

Przypuszczenia ochroniarza potwierdziły się po badaniu trzeźwości kierowcy. Wykazało 3,2 promile alkoholu w organizmie. Dalsze postępowanie prowadzi gdańska policja.

CZYTAJ TEŻ: Pył węglowy nad Gdańskiem. Jeśli nie będzie poprawy, mieszkańcy wyjdą na ulicę i zablokują port
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Wojciech 12.08.2024 13:50
Moim zdaniem pijanym kierowcom którzy po raz pierwszy zostali zatrzymani i nie spowodowali wypadku nie powinno się zatrzymywać prawo a zastosować im dożywotnią blokadę alkoholową, która skutkuje tym że kierowca nigdy już nie wsiądzie popijku za kółko. Samo zatrzymanie prawa jazdy jest mało skuteczne ponieważ kierowcy łamią ten zakaz i nadal jeżdżą pod wpływem alkoholu. Blokada alkoholowa jest to bardzo dobre rozwiązanie problemu pijanych kierowców i zlikwiduje recydywę pijanych kierowców na polskich drogach

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama