Dopiero w czwartym głosowaniem radni powiatu lęborskiego dokonali wyboru starosty. Zanim jednak do tego doszło, nie obyło się bez krótkiej dyskusji. Radny Tomasz Laskowicz zgłosił kandydaturę obecnej starosty Alicji Zajączkowskiej.
Lębork: Kolejne wybory starosty poprzedziła gorąca dyskusja. Dwoje kandydatów
– Jesteśmy w trudnym momencie, bo po trzech nieudanych głosowaniach. Pracowaliśmy między sesjami również bardzo intensywnie, prowadząc negocjacje i próbując wypracować kompromis. Jako przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej konsekwentnie proponujemy kandydaturę Alicji Zajączkowskiej, z szacunku do obecnych osiągnięć starostwa i powiatu, oraz z chęci dalszego rozwoju przez ewolucję, a nie rewolucję. To nie oznacza jednak braku zmian w samym starostwie, bo takie pani Alicja ma przygotowane, chociażby poprzez zmianę zarządu – mówił radny Laskowicz.
Radna Karina Brozdowska również konsekwentnie, w imieniu komitetu „Czas na Zmiany”, zgłosiła kandydaturę Tomasza Litwina.
– Apeluję dziś do wszystkich radnych o podjęcie ostatecznej decyzji. Mieszkańcy oczekują od nas realnych efektów naszej pracy. Minęły już dwa miesiące od wyborów, przybywa nam ważnych spraw, a my nadal nie mamy zarządu. Tomasz Litwin to doświadczony menadżer i przedsiębiorca, którego mieszkańcy obdarzyli wysokim zaufaniem w wyborach – mówiła radna Brozdowska.
Przed wyborem głos zabrała obecna starosta i kandydatka na to stanowisko Alicja Zajączkowska. Podkreśliła, że ona i jej komitet nie walczą o stołki i pieniądze, ale o kontynuację pracy na rzecz powiatu przez doświadczonych samorządowców. Zwróciła uwagę, że nie do końca jest tak, jak podkreślają przedstawiciele komitetu „Czas na Zmiany”, że mieszkańcy powiatu postawili w wyborach właśnie na innych kandydatów.
– To komitet Koalicji Obywatelskiej otrzymał najwyższe poparcie, bo 25 proc. Kandydaci KO dostali też 1000 głosów więcej niż kandydaci komitetu „Czas na Zmiany”. Prawie 80 proc. mieszkańców opowiedziało się za kandydatami doświadczonymi, sprawdzonymi, działającymi na rzecz powiatu od dawna, a nie za nowymi. Najwięcej głosów z wszystkich zdobyli byli radni i doświadczeni samorządowcy oraz działacze. Podział mandatów w radzie został jednak wykrzywiony przez metodę D'Hondta – mówiła Zajączkowska.
Jak podkreślała, ostatnie tygodnie, wbrew temu, co piszą w Internecie mieszkańcy, to nie były żadne igrzyska ani telenowela, ani podział stanowisk, tylko ciężka praca i rozmowy różnych osób, które chciały stworzyć dla powiatu jak najlepszą koalicję.
Kandydaci z komitetu „Czas na Zmiany”, zamiast negocjacji i rozmów, chcieli wprowadzić dyktat. Ja sama osobiście spotkałam się z bezpardonowymi atakami, że nie powinnam być starostą, wicestarostą ani nawet być w zarządzie, bo nie pasuję do programowej zmiany.
Alicja Zajączkowska / była starosta lęborska
Jej kontrkandydat Tomasz Litwin nie odniósł się do stanowiska obecnej starosty. Jak potwierdził, było wiele kuluarowych spotkań, podczas których były próby zbudowania stabilnej większości w radzie. To się jednak nie udało.
Nie będę opowiadał szczegółów, bo to nie czas i miejsce.
Tomasz Litwin / starosta lęborski
Do czterech razy sztuka! Jest nowy starosta powiatu lęborskiego
- W wyborach tajnych na Tomasza Litwina zagłosowało dziesięcioro radnych, a na Alicję Zajączkowską – dziewięcioro.
- Wicestarostą lęborskim został, zgłoszony przez nowego starostę, Adrian Wenta, dotychczasowy dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Lęborku. Otrzymał dziesięć głosów „za”, przy ośmiu przeciwnych.
Napisz komentarz
Komentarze