Gdynia: Dzieci pojechały bawić się w parku. Matka o niczym nie wiedziała
Młodzież i podlotki „na gigancie”, to żadna nowość dla funkcjonariuszy policji. Jednak, jeśli w grę wchodzi parka uciekinierów w wieku 4 i 7 lat, to już naprawdę poważna sprawa. W środę około 16.45 dyżurny ze Śródmieścia wysłał policjantów na ul. Świętojańską, gdzie miała znajdować się matka dwójki dzieci, które oddaliły się od niej.
– Funkcjonariusze w trakcie interwencji ustalili, że kobieta weszła z córką do jednego ze sklepów, aby kupić swoim dzieciom ciepłą czekoladę – informuje podkom. Jolanta Grunert, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Gdyni. – Z uwagi na to, że jeden syn miał rower, a drugi hulajnogę, poprosiła ich, aby poczekali na nią przed sklepem. Po chwili kobieta wyszła ze sklepu, ale chłopców tam nie było. Zdenerwowana zaczęła rozglądać się za swoimi pociechami i szukała ich na własną rękę. Po około 30 minutach powiadomiła policję – dodała.
CZYTAJ TAKŻE: Niewybuch w Kazimierzu! Ewakuowano mieszkańców
Oficer dyżurny przekazał informację o zaginięciu dzieci policjantom, którzy patrolowali ulice Gdyni. Mundurowi szukali chłopców w rejonie Śródmieścia, między innymi na ul. Świętojańskiej, Bulwarze Nadmorskim, Placu Kaszubskim, ul. Armii Krajowej. Ponieważ chłopców nigdzie nie było, policjanci pojechali pod adres zamieszkania, aby sprawdzić, czy na własną rękę nie wrócili do domu. Niestety, tam też ich nie było. Funkcjonariusze zaczęli również sprawdzać zapisy z kamer monitoringu i podczas jego przeglądania otrzymali informację, o tym, że drugi patrol Policji znalazł dzieci w parku przy Al. Piłsudskiego. Chłopcy cali i zdrowi zostali przekazani pod opiekę matki.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Gdańsk: Poszukiwania nurka z GROM-u trwają już dobę. Zaginął podczas ćwiczeń
Policja apeluje do opiekunów dzieci, by zwracali uwagę na swoje pociechy, zwłaszcza te najmłodsze, które nie zdają sobie sprawy z zagrożeń. Dzieci pozostawione bez odpowiedniego nadzoru nawet tylko na chwilę narażone są na różne niebezpieczeństwa. Nie trudno w takich sytuacjach o tragedię. Pamiętajmy też, że w przypadku napotkania na dzieci znajdujące się bez opieki, warto od razu nawiązać kontakt z odpowiednimi służbami, dzwoniąc na numer alarmowy 112.
Napisz komentarz
Komentarze