Arka Gdynia zostanie dokapitalizowana kwotą od 7 do 10 milionów złotych
To był ważny dzień dla Arki Gdynia i społeczności skupionej wokół tego klubu. Zanim piłkarze wyszli na murawę stadionu przy ul. Olimpijskiej w Gdyni, przed południem w siedzibie klubu odbyła się pierwsza konferencja prasowa nowego prezesa klubu Marcina Gruchały.
Dzień wcześniej klub poinformował, że Gruchała został nowym sternikiem Arki, m.in. na mocy umowy kupna tej drużyny od poprzedniego jej właściciela, Michała Kołakowskiego.
Marcin Gruchała zadeklarował m.in., że Arka w ciągu najbliższego miesiąca zostanie dokapitalizowana kwotą od 7 do 10 milionów złotych, obiecał wszechstronne wsparcie drużyny w walce o awans do ekstraklasy, a po jego wywalczeniu ustabilizowanie Arki Gdynia na poziomie wyższym niż balans między ekstraklasą a pierwszą ligą.
Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia - Chrobry Głogów. Żółto-niebiescy lepsi na boisku
Póki co, Arka walczy o powrót do ligowej elity i idzie jej to bardzo dobrze. Ostatnia wygrana z Miedzią w Legnicy (1:0), po dwóch wcześniejszych remisach z Wisłą Kraków (1:1) i Odrą Opole (2:2), dała drużynie i kibicom dodatkowy impuls, by wierzyć, że ten sezon zakończą sukcesem.
Kolejny krok do celu miał być wykonany w piątek, 5 kwietnia w meczu z Chrobrym Głogów, który przed spotkaniem w Gdyni zajmował 11. miejsce. Arka wyszła na boisko w roli faworyta, który, wygrywając mecz, wracał – przynajmniej do niedzieli – na pozycję lidera.
Kibice na trybunach z entuzjazmem przyjęli informację o przejęciu klubu przez Marcina Gruchałę. Jednym z nich był prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. Pierwsze minuty meczu niekoniecznie musiały rozpalić emocjami widzów. Arka tradycyjnie dłużej utrzymywała się przy piłce, nie potrafiła jednak spożytkować tej przewagi, choćby celnym strzałem na bramkę Chrobrego. Do czasu jednak, a konkretnie do 34. minuty, kiedy to Alassane Sidibe mierzonym strzałem wpakował piłkę do bramki gości. Arka powinna pierwszą część meczu wygrać wyżej, ale, schodząc do szatni, musiała zadowolić się tylko jednobramkowym prowadzeniem.
Druga połowa nie przysporzyła zbyt wielu emocji, aż do 64. minuty kiedy kibice Arki znowu mieli powody do radości. Po strzale Przemysława Stolca żółto-niebiescy powiększyli prowadzenie na 2:0 i mogli kontrolować przebieg ostatnich minut spotkania. Trener Arki Wojciech Łobodziński od początku meczu dał grać tym zawodnikom, którzy od pierwszej minuty występowali na murawie, co świadczy o dobrym przygotowaniu kondycyjnym arkowców, ale i zaufaniu do nich szkoleniowca. W Arce pierwsze zmiany nastąpiły dopiero po strzeleniu kontaktowego gola dla Chrobrego. Zmiany wyniku jednak już nie było i kibice mogli odetchnąć z ulgą, bo Arka wygrała kolejny ważny mecz. Ten dzień zaczął się i skończył dla żółto-niebieskich dobrze.
Arka Gdynia - Chrobry Głogów 2:1 (1:0)
Bramki: Alassane Sidibe (34), Przemysław Stolc (64) – Robert Mandrysz (78).
Napisz komentarz
Komentarze