Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza

Kapitan skazany za wypadek statku ratowniczego SAR

Nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu wodnym, również nieintencjonalnie powodując wypadek skutkujący obrażeniami u członków załogi – tak działania kapitana statku typu SAR-1500 m/s "Wiatr" ocenił sąd. Nieprawomocny wyrok, oznaczający konieczność zapłaty przez skazanego ponad 31 tysięcy złotych, dotyczył zdarzenia z lipcowej nocy z 2022 roku, gdy wyruszający do akcji statek ratowniczy uderzył o falochron portu wojennego Hel.
Uszkodzona jednostka Wiatr na stoczni Szkuner we Władysławowie
Uszkodzona jednostka Wiatr na stoczni Szkuner we Władysławowie

Autor: PKBWM

Hel: Statek SAR uderzył w falochron

O włos od tragedii było 11 lipca 2022 roku w nocy, gdy podczas manewrów związanych z wychodzeniem z portu w Morskiej Stacji Ratowniczej w Helu, jednostka państwowej Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa [Służby SAR], uderzyła w falochron. W wyniku wypadku, który wynikał m.in. z konieczności podjęcia akcji ratowniczej na statku Stena Nordica i wsparcia działań śmigłowca ratowniczego, załoganci z jednostki typu SAR-1500 m/s "Wiatr" zostali ranni.

Uwaga wszystkich członków załogi została zakłócona. Oficer prowadził rozmowę z kapitanem na temat planowanej trasy. Żaden z członków zespołu ratowniczego nie zapiął pasów bezpieczeństwa” – stwierdziła, przedstawiając swoje drobiazgowe ustalenia na temat sytuacji bezpośrednio poprzedzającej uderzenie w nabrzeże Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich. W Raporcie Końcowym poświęconym wypadkowi w Helu wskazała, że technicznie nabrzeże i jego infrastruktura były w bardzo złym stanie, ale zwracała również uwagę na „czynnik ludzki”, który odegrał w sprawie istotne znaczenie.

ZOBACZ TEŻ: Raport końcowy po wypadku statku ratowniczego na Helu

Równolegle z pracami ekspertów z państwowej komisji postępowanie w sprawie wypadku w Helu prowadziła Prokuratura Rejonowa w Pucku.

Starszy oficer, który szczęśliwie najmniej ucierpiał w zdarzeniu i doprowadził później „Wiatr” do nabrzeża, gdy udzielano pomocy jego rannym kolegom został przebadany przez policję na obecność alkoholu w organizmie i miał wówczas 0,38 promila. Jednak śledczy uznali, że przejmując stery po uderzeniu w falochron, działał on w stanie wyższej konieczności. Umorzono więc wątek tego mężczyzny, o to, że dopuścił się przestępstwa „nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu wodnym” i nieumyślnego spowodowania wypadku, za co groziło mu nawet do 8 lat więzienia.

Statek Ratowniczy
Statek Ratowniczy "Wiatr" typu SAR-1500

Rannie dwaj członkowie załogi, kapitan oskarżony

Kapitan dowodzący statkiem ratowniczym feralnej nocy został ranny wskutek uderzenia o falochron. Jednak jak relacjonuje prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, na ławie oskarżonych zasiadł w związku z obrażeniami, jakich doznali dwaj inni członkowie jego załogi. Dla jednego z nich spowodowały one „chorobę realnie zagrażającą życiu”, a dla drugiego - naruszały „czynności narządu ciała i [powodowały] rozstrój zdrowia na czas dłuższy niż dni 7”.

ZOBACZ TAKŻE: Jest raport końcowy w sprawie katastrofy Galara, w której zginęły 4 osoby

- Po przepłynięciu około 500 metrów, przed wypłynięciem z portu jednostka uderzyła w falochron. Jak ustalono, przyczyną wypadku było nie dostosowanie przez prowadzącego statek kapitana taktyki i techniki jazdy do panujących warunków atmosferycznych i nocnej pory oraz nie zachowanie należytej ostrożności – mówiła o okolicznościach wypadku ustalonych w toku śledztwa prokurator Grażyna Wawryniuk i, odnosząc się do kapitana „Wiatru”, dodała: - Przesłuchany w toku postępowania przygotowawczego mężczyzna odmówił złożenia wyjaśnień.

W niewiele ponad rok po skierowaniu do Sądu Rejonowego w Wejherowie aktu oskarżenia poinformowano o nieprawomocnym, skazującym wyroku wobec dowódcy statku ratowniczego. Orzeczenie w przypadku uprawomocnienia, oznacza dla mężczyzny konieczność uregulowania kary grzywny w wysokości 27 tysięcy złotych („300 stawek dziennych po 90 złotych każda”) oraz zapłaty kwot odpowiednio 1,2 tys. zł i 3 tys. zł poszkodowanym w wypadku członkom załogi.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ReklamaCzec Księgarnia Kaszubsko-Pomorska
Reklama