Marcin Samsel, ekspert ds. bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego z Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu w Gdyni, jest osobą często występującą w mediach. Nauczyciel akademicki komentuje kwestie związane z obroną cywilną, bezpieczeństwem naszych granic, czy – ostatnio – zabezpieczeniami przeciwpowodziowymi.
Tym większym zaskoczeniem stała się opublikowana przez TV Republika informacja o jego zatrzymaniu przez prokuraturę w związku z udziałem w „zorganizowanej grupie przestępczej”.
Marcin Samsel zatrzymany przez prokuraturę? Zawieszone śledztwo
Kilka godzin po publikacji artykułu skontaktowaliśmy się zarówno z rzecznikiem Prokuratury Regionalnej w Gdańsku prok. Mariuszem Marciniakiem, jak i Marcinem Samselem. Od tego ostatniego usłyszeliśmy, że, wbrew temu, co podały media, nikt go teraz nie zatrzymywał, a sprawa dotyczy bezpodstawnego powiązania go ze sprawą karną w... 2018 r. Od tamtej pory nikt go nawet nie przesłuchał.
Prokuratura: Czekamy na pomoc prawną
Do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku wysłaliśmy kilka pytań, m.in. o to, kiedy zostały postawione zarzuty, czego dotyczyły, co się działo przez ostatnie lata w tej sprawie (czy przesłuchano świadków, zdobyto dowody potwierdzające postawione zarzuty itp.) i jaki obecnie jest status Marcina Samsela?
– Marcin S. jest jednym z 10 podejrzanych w postępowaniu dotyczącym działalności zorganizowanej grupy przestępczej wyprowadzającej spod dozoru celnego towary akcyzowe w postaci papierosów oraz wprowadzającej te towary na rynek Unii Europejskiej, tj. o czyny z art. 258 § 1 kk, z art. 87 § 2 kks, w zw. z art. 37 § 1 pkt 1 kks, w zw. z art. 7 § 1 kks, w zw. z art. 6 § 2 kks i inne – potwierdza prok. Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
I dalej wyjaśnia, że w toku dotychczasowego śledztwa zebrano dowody wskazujące na to, że na terenie Gdańska wokół agencji celnej o nazwie PHU D.(...) koncentrowała się działalność międzynarodowej grupy przestępczej zajmującej się wywozem papierosów do krajów europejskich bez opłacenia wymaganych należności podatkowych i celnych. Ustalono, że w okresie od czerwca 2015 r. do sierpnia 2016 r. doszło co najmniej do trzech prób wprowadzenia na wspólny obszar celny łącznie 38 445 000 sztuk papierosów różnych marek.
„Śledztwo prowadzone w Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku zostało wszczęte po ujawnieniu, że osoby pozostające w zainteresowaniu śledztwa, wykorzystując procedurę tranzytu T1, przy użyciu dokumentów stwierdzających nieprawdę wprowadzili w błąd funkcjonariuszy Oddziału Celnego w Gdańsku co do przeznaczenia 14.000.000 sztuk papierosów marki Fest i Fest 7 i poświadczając nieprawdę co do przeznaczenia tych papierosów, fikcyjnie wskazali miejscowość Bari we Włoszech, jako finalne miejsce zakończenia procedury tranzytu – czytamy w piśmie z Prokuratury Regionalnej. – Tam towar został zatrzymany przez funkcjonariuszy Guardia di Finanza. Łączna kwota należności publicznoprawnych, narażonych na uszczuplenie działaniem podejrzanych, przekroczyła 8.500.000 euro. Obecnie śledztwo jest zawieszone w oczekiwaniu na realizację międzynarodowej pomocy prawnej”.
Termin zakończenia zawieszenia śledztwa nie jest określony, gdyż zależy od terminu nadesłania dokumentów z innych państw, o które Prokuratura Regionalnej w Gdańsku wystąpiła w ramach pomocy prawnej.
– Po wykonaniu międzynarodowej pomocy prawnej śledztwo zostanie podjęte z zawieszenia, i, w zależności od oceny zebranego materiału dowodowego, może zakończyć się opracowaniem aktu oskarżenia lub wydaniem postanowienia o umorzeniu postępowania – wyjaśnia prok. Marciniak.
Wobec żadnego z podejrzanych nie było i nie jest stosowane tymczasowe aresztowanie, natomiast są stosowane poręczenia majątkowe, co oznacza, że w razie podjęcia prób matactwa procesowego, kwoty poręczeń majątkowych mogą ulec przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa.
prok. Mariusz Marciniak | rzecznik Prokuratury Regionalnej w Gdańsku
O innych szczegółach sprawy prokuratura nie zamierza informować.
Co ciekawe, poręczenie majątkowe w przypadku Samsela raczej nie robi wrażenia. To 5 tys. złotych.
Marcin Samsel: Żądam odwieszenia sprawy
W godzinach wieczornych w piątek, 27 września Marcin Samsel przysłał do redakcji „Zawsze Pomorze” oświadczenie, które publikujemy w całości.
„Nigdy nie brałem udziału w żadnej grupie przestępczej, nigdy nie popełniłem żadnego przestępstwa, ani nie odniosłem żadnej korzyści majątkowej z tytułu przestępstwa. Prawdą jest, że w 2018 r. przedstawiono mi zarzuty, które są całkowicie bezzasadne i to ostatnie czynności przeprowadzone w tej sprawie z moim udziałem”.
Zostałem bezpodstawnie powiązany ze sprawą karną w związku z wykonywanymi ówcześnie obowiązkami służbowymi w agencji celnej przy organizacji transportu towaru, na podstawie polecenia służbowego mojego przełożonego. Swoje obowiązki wykonywałem rzetelnie – realizowałem wyłącznie czynności służbowe pracownika agencji celnej w zakresie moich kompetencji i zgodnie z przepisami prawa, a wszelkie nieprawidłowości, jeśli miały miejsce (co prokuratura już dawno powinna rozstrzygnąć), były poza moją wiedzą i zgodą, na co w aktach sprawy są niezbite dowody.
Marcin Samsel | ekspert ds. bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego
„Niestety w mojej ocenie, mamy tutaj do czynienia z ogromną opieszałością prokuratury.
W 2018 r. zostały mi przedstawione zarzuty, które nie mają poparcia w materiale dowodowym, zostałem też wstępnie przesłuchany przez prokuratora w zastępstwie prokuratora prowadzącego postępowanie, któremu udzieliłem zaledwie wstępnych wyjaśnień i który nie zadał mi ani jednego pytania, ale nigdy – przez 6 lat postępowania toczącego się względem mnie, żaden z prowadzących postępowanie prokuratorów nie wpadł na pomysł, żeby mnie przesłuchać osobiście, zadać mi pytania i dążyć do wyjaśnienia mojej sprawy. Czy tak powinno działać państwo prawa i organy ścigania?
Aktualnie, od ponad roku, sprawa jest zawieszona pomimo moich stanowczych protestów – dwukrotnie razem z moim obrońcą składaliśmy zażalenia na postanowienia o zawieszeniu tego postępowania, raz skutecznie, za drugim razem niestety sąd pozwolił prokuraturze postępowanie zawiesić.
Mój stanowczy sprzeciw względem zawieszenia postępowania wynikał z tego, że jestem niewinny i chcę to udowodnić, choć powinno być zupełnie odwrotnie – to prokuratura powinna dążyć do wyjaśnienia sprawy, czego w moim odczuciu nie robi. Nie jestem w tej sprawie żadnym kluczowym ogniwem, więc instrumentalnie przedstawiono mi zarzuty i nikt od 6 lat się mną więcej w tej sprawie nie zainteresował.
Po tylu latach zmagania się z tą sprawą tracę wiarę w organy państwa. Natomiast chciałbym móc definitywnie udowodnić swoją niewinność, ale nie jest to aktualnie możliwe, bo śledztwo jest zawieszone.
Przesłanki zawieszenia postępowania w stosunku do mnie są w mojej ocenie absurdalne! Postępowanie powinno zostać już dawno podjęte i ukończone. Jestem przekonany o tym, że ostatecznie zostanę oczyszczony z zarzutów, czy to na etapie śledztwa, czy postępowania sądowego, bo jestem niewinny”.
Domniemanie niewinności to fikcja
– Niestety machina państwa zawodzi, a moje życie, ja i moja rodzina jesteśmy wystawiani na szykany – czytamy dalej w oświadczeniu Marcina Samsela. – Nie wiem, jak do przestrzeni publicznej docierają informacje ze śledztwa, ale oczekuję, że prokuratura zajmie się tym faktem, bo część z tych informacji może naruszać jego tajemnicę, a krąg osób, które miały dostęp do akt sprawy jest ograniczony.
„W tej sprawie podejmowałem wspólnie z moim obrońcą wielokrotne próby i dążenia do wyjaśnienia sprawy, ale mam wrażenie, że jesteśmy jedynymi osobami, którym na tym zależy.
Niestety, moja refleksja jest taka, że w naszym kraju domniemanie niewinności to czysta fikcja! Media i wpisy, które rozpowszechniają nieprawdziwe informacje na mój temat nie mają szacunku do litery prawa.
Jestem uczciwym człowiekiem, z dużym doświadczeniem zawodowym w dziedzinie, którą się zajmuję. Ataki medialne mają na celu złamanie mojego życia i kariery zawodowej, a także godzą w moje dobra osobiste.
Mój obrońca zakomunikował już prokuratorowi, że wkrótce złożymy wniosek o podjęcie śledztwa w stosunku do mojej osoby, bo zależy mi na jak najszybszym zakończeniu tej sprawy. Mam nadzieję, że prokurator, który niedawno przejął sprawę, przychyli się do tego wniosku i sprawa zostanie ostatecznie wyjaśniona.
Mam też nadzieję, że to niezwykle trudne doświadczenie, przyniesie jakieś pozytywne rezultaty. Na swoim przykładzie wiem, że absolutnie konieczne są zmiany w sposobie funkcjonowania organów ścigania. Nie jestem pierwszą osobą, która przez lata musi udowadniać swoją niewinność, zmagając się z szykanami i bezpodstawnymi oskarżeniami. Mam tylko nadzieję, że wkrótce się to zmieni” – kończy Marcin Samsel.
Napisz komentarz
Komentarze