Decyzją ministry rodziny, pracy i polityki społecznej Małgorzata Zwiercan pożegnała się z funkcją komendanta głównego Ochotniczych Hufców Pracy pod koniec grudnia 2023 roku.
Kariera polityczna pochodzącej z Gdyni byłej posłanki była od początku związana z Kornelem Morawieckim, nieżyjącym już ojcem byłego premiera. Poznała go w latach 80. W wyborach do Sejmu w 2015 roku startowała razem z nim z list Kukiz’15. Weszła do parlamentu i była w nim przez cztery lata. Podczas sprawowania tego mandatu zasłynęła tym, że zagłosowała na dwie ręce, oddając także głos za swego klubowego kolegę – Kornela Morawieckiego.
Sprawa głosowania stała się głośna. Zajęła się nią prokuratura, a potem sąd. Prawomocny wyrok w tej sprawie zapadł 16 stycznia 2023 r. Sąd nałożył na byłą posłankę PiS dwuletni zakaz zajmowania stanowiska funkcjonariusza publicznego.
WIĘCEJ O TEJ SPRAWIE: Była gdyńska posłanka skazana za głosowanie „na dwie ręce”
W 2021 r. została komendantem OHP i - mimo zakazu sądu - kierowała tą instytucją do grudnia 2023 roku.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", sprzątać w OHP po znajomej rodziny Morawieckich będzie Jerzy Budzyn, który komendantem głównym został przed Bożym Narodzeniem. To 65-letni działacz Lewicy.
W rozmowie z naszym portalem na pytanie o dalsze plany Małgorzata Zwiercan odparła, że plany są... pójścia na emeryturę. - Mam już 66 lat i jeszcze nie zdążyłam sobie załatwić emerytury - stwierdziła.
Napisz komentarz
Komentarze