Pijany turysta wpadł do kanału portowego w Łebie
O zaistniałej sytuacji poinformował w mediach społecznościowych Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.
– Się dzieje. Właśnie wyciągnęliśmy (ja też) młodego mężczyznę pod wpływem alkoholu z kanału portowego w Łebie – napisał na portalu X (dawny Twitter).
PRZECZYTAJ TEŻ: Pracownik ochrony wjechał samochodem do kanału portowego w Gdyni! Uratowała go straż
Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 22:30. Informacja o turyście, który wpadł do kanału portowego, wpłynęła do Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
– Nasi ratownicy udali się na wskazane w zgłoszeniu miejsce zdarzenia. Dojechali także strażacy z OSP Łeba oraz policja. Poszkodowany znajdował się w wodzie – mówi Rafał Goeck, rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. – Był on razem z kolegami na spacerze. Gdy wpadał do wody, koledzy rzucili mu koło ratunkowe, które znajduje się na zabudowaniach hydrotechnicznych w porcie w Łebie. Kiedy ratownicy dotarli na miejsce, mężczyzna utrzymywał się na wodzie na tym kole. Był do niego przyczepiony sznurek, a jego drugi koniec trzymali koledzy mężczyzny, aby prąd rzeki Łeba nie porwał go w głąb i nie wyrzucił w morze.
PRZECZYTAJ TEŻ: Prawdziwy wilk morski. Żeglarze wyłowili go z wody
Na ratunek wysłano ratowników z Brzegowej Stacji Ratowniczej w Łebie. Pomagali im strażacy z OSP w Łebie i PSP w Lęborku. W akcji uczestniczyli także Zespół Ratownictwa Medycznego i bosman portu.
– Mężczyzna był mocno wyziębiony – pierwsze stadium hipotermii, ale był przytomny, logiczny, jego stan był stabilny – poinformował rzecznik SAR. – Turysta został następnie przekazany Zespołowi Ratownictwa Medycznego, który przewiózł go do szpitala w Lęborku.
PRZECZYTAJ TEŻ: Mała łódź, wielka woda, ludzki błąd?
Jak zauważył Rafał Goeck, mężczyzna miał dużo szczęścia, bo temperatura wody w tym miejscu wynosiła zaledwie 3 stopnie Celsjusza.
Gdyby nie to, że nasza stacja jest w porcie i szybko doszło do akcji ratowniczej, mogłoby to się skończyć tragicznie. Oczywiście, wszystko zależy między innymi od tego, jak człowiek jest ubrany, jaką ma tuszę, to jednak 5 minut w tak zimnej wodzie to maksymalny czas wytrzymania w zwykłych ubraniach. O ile dana osoba nie dozna szoku termicznego, w wyniku którego zatrzyma się akcja serca.
Rafał Goeck / rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa
Sylwester. Ratownicy apelują o rozwagę
Dyrektor MSPiR w swoim wpisie na portalu X zwrócił się do turystów z prośbą o rozwagę.
– Zaczyna się sylwestrowa zabawa oraz akcja dołączcie do nas. Apelujemy po raz kolejny o ostrożność na budowlach hydrotechnicznych – napisał Sebastian Kluska.
Napisz komentarz
Komentarze