Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Donald Tusk, premier z Sopotu. „Tutaj czuję się jak w domu”

W Sopocie mamy mieszkanie z Gosią. I od niepamiętnych już czasów tam mieszkamy. 66 metrów, dostęp do małego ogródka, chociaż nie jest nasz. Jesteśmy z żoną szczęśliwi, że nie mamy jakichś wielkich komnat. Jest mniej sprzątania i jesteśmy bliżej siebie – mówi nowo zaprzysiężony premier Donald Tusk.
Donald Tusk

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Donald Tusk nowym premierem. Od lat mieszka w Sopocie

Po raz trzeci został premierem. Lider Platformy Obywatelskiej, wicemarszałek Sejmu i Senatu, przewodniczący Rady Europejskiej i szef Europejskiej Partii Ludowej – jeden życiorys i wiele miejsc. Ale zawsze wraca do Sopotu. Bo, jak sam mówi – tutaj jest jego dom.

Kiedy w 2007 roku Donald Tusk został po raz pierwszy premierem, tabloidowe media wyśledziły w Sopocie dom, w którym mieszka wraz z rodziną. Luksusowy apartament czy modna willa? – krzyczały tytuły i od razu odpowiadały: – A gdzie tam! To trzypokojowe mieszkanie w wielorodzinnej przedwojennej kamienicy. Całe 60 metrów.

PRZECZYTAJ TEŻ: Donald Tusk: Nie wystarczy dołożyć trochę pieniędzy

Kiedy teraz, po raz trzeci, Donald Tusk został premierem, tabloidy nie muszą już śledzić jego adresu, bo stale jest ten sam. Zresztą, w kampanii wyborczej nowy premier RP, odpowiadając na najczęstsze pytania internautów, wpisywane w wyszukiwarkę Google, uchylił rąbka tajemnicy na ten temat.

W Sopocie mamy mieszkanie z Gosią. I od niepamiętnych już czasów tam mieszkamy. 66 metrów, dostęp do małego ogródka, chociaż nie jest nasz. Jesteśmy z żoną szczęśliwi, że nie mamy jakichś wielkich komnat. Jest mniej sprzątania i jesteśmy bliżej siebie.

Donald Tusk / premier RP

Donald Tusk zawsze podkreśla swój lokalny patriotyzm, swoje kaszubskie korzenie. I przynależność do Kaszub, swojej małej ojczyzny. Tak było w ostatniej kampanii wyborczej, kiedy spotkał się z sympatykami na wiecu w swoim mieście.

– Mogę to w końcu powiedzieć, witam was w moim domu, w Sopocie – powiedział, po czym dostał gromkie owacje. – Ktoś właśnie krzyknął, i słusznie, że cała Polska jest twoim domem, bracie, dziękuję ci za te słowa, bracie, rzeczywiście tak jest, tak czuję. Wszędzie, gdzie spotykamy się i rozmawiamy o tym, co dzieje się w Polsce przez ostatnie lata, ostatnie dziesięciolecia, czuję ten duch braterstwa – stwierdził Donald Tusk.

Przepraszam, może te słowa brzmią górnolotnie, ale tutaj, w Sopocie, w miejscu, w którym mieszkali moi dziadkowie, moi rodzice, czuję się jak w domu...

Donald Tusk / premier RP

Nowy premier nawiązał też do swojej rodziny i jej trudnej przeszłości.

– Patrzę w górę, w stronę Monciaka. Po drugiej stronie torów kolejowych mieszkał dziadek Józef, tak, ten sławny dziadek lutnik, bohater tysięcy programów Jacka Kurskiego i Jarosława Kaczyńskiego. W Sopocie wszyscy go znali. Dobrze się stało, że mogę dzisiaj jeszcze raz powiedzieć mojemu dziadkowi, że nikt uczciwy w Polsce nie uległ tej propagandzie ludzi, którzy nic nie zrozumieli z historii Polski, Pomorza, Gdańska, Sopotu... Mieszkam kilometr stąd, niedaleko stacji Sopot-Wyścigi, gdzie przed wojną pracował mój drugi dziadek, po którym mam moje drugie imię, Franciszek Dawidowski, też na polskiej kolei. Też, podobnie jak dziadek Józef, więzień obozu w czasie II wojny światowej. Ale w mojej osobistej pamięci, ten Monciak to dawno temu Złoty Ul z rodzicami, ciasto w niedzielę, potem molo lub plaża – wspominał podczas tego wiecu Donald Tusk.

PRZECZYTAJ TEŻ: Sejm zdecydował! Donald Tusk nowym premierem. Exposé we wtorek

Żona premiera Małgorzata Tusk w swojej książce „Między nami” napisała m.in., że uwielbia to mieszkanie w Sopocie, mimo że nie jest słoneczne, że zimą ciągnie od piwnicy i że płacą bardzo duże rachunki za gaz, bo jest tak zimno, że grzeją na potęgę.

W tej publikacji jest wiele zdjęć ich mieszkania, w którym przeważają półki z książkami. Sam Donald Tusk też udostępnia w sieci zdjęcia i pokazuje, jak w sopockim mieszkaniu bawi się z wnukami albo ogląda telewizję.

PRZECZYTAJ TEŻ: Morawiecki bez wotum zaufania. Koniec 8-letnich rządów PiS

Jacek Karnowski: Sopot jest dumny ze swojego premiera

Jacek Karnowski, były prezydent Sopotu, a obecnie poseł, mówi, że kurort jest dumny ze swojego premiera.

 – Tu mieszkają też Janusz Lewandowski, Katarzyna i Aleksander Hallowie, a kiedyś mieszkał także śp. prezydent Lech Kaczyński. Tu studiował prezydent Aleksander Kwaśniewski, pracował Jan Krzysztof Bielecki. Ale to Donald Tusk jest najbardziej znanym sopocianinem, wiernym naszemu miastu od 30 lat. Premier zresztą sam zawsze podkreśla, że jest z Gdańska i z Sopotu, w którym mieszka. Nawet w swoim exposé wspomniał o tych dwóch swoich miastach – stwierdza były prezydent Sopotu.

PRZECZYTAJ TEŻ: Donald Tusk w Gdańsku: My nigdy nie przegraliśmy tu żadnych wyborów

Donald Tusk przyznaje się do wspólnoty lokalnej. Kiedy przyjeżdżał do Sopotu z Warszawy albo Brukseli, można go było spotkać w lokalnym sklepie podczas robienia zakupów albo podczas biegania.

Jest takim normalnym człowiekiem do... dotknięcia. Typowym europejskim politykiem, który nie ukrywa się przed ludźmi, nie odgradza się od ludzi barierkami i całą gwardią ochroniarzy.

Jacek Karnowski / były prezydent Sopotu, poseł na Sejm RP

Jacek Karnowski przypomina też o pewnej sprawie. Kiedy po prawie dwóch kadencjach Donald Tusk przestał być premierem, funkcjonariusze BOR, mimo że sprawował już niezwykle odpowiedzialną funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej, zlikwidowali kamery monitoringu umieszczone przy skwerze niedaleko jego sopockiego domu.

– Moim zdaniem, ta decyzja była małostkowa i mściwa. Prosiłem służby, żeby nam przekazali te kamery, a my je będziemy obsługiwać. Nie było odzewu. Powiesiliśmy więc miejską kamerę, uznając, że szefa Rady Europejskiej, jako Polacy, oraz jego sąsiadów mamy obowiązek chronić – wspomina Jacek Karnowski.

PRZECZYTAJ TEŻ: Nowy rząd Donalda Tuska. Będą podwyżki dla nauczycieli

Małgorzata Tusk we wspomnianej książce napisała:

„Dziś kompletnie nie potrafię sobie wyobrazić, że mieszkam gdzie indziej, niż w Sopocie, w naszym mieszkaniu”.

Donald Tusk, jak widać, jest też tego samego zdania.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Tomasz Rudnicki Fizjoterapeuta 18.09.2024 20:43
p.Premierze świetna wypowiedz i przede wszystkim to jest normalne płynące z pana serducha i to jest Najważniejsze! Zadbał Pan o wszystko i tak normalnie pokazując jak można przy katastrofie pomagać - tak naprawdę będąc tam i doświadczać tego co Rodacy - Szacun - duży nie tak jak poprzednicy,😠

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama