Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Cztery posłanki z Pomorza kandydatkami na ministrów w rządzie Donalda Tuska

Tak mocnego kobiecego desantu z Pomorza jeszcze w polskim rządzie nie było. Cztery posłanki z naszego regionu mają wejść w skład Rady Ministrów Donalda Tuska – premiera z Sopotu. To Barbara Nowacka, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Katarzyna Kotula i Agnieszka Buczyńska.
Katarzyna Kotula, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Barabara Nowacka, Agnieszka Buczyńska

Autor: Karol Makurat | Canva

Kto z Pomorza w rządzie Donalda Tuska? Padły nazwiska

W przyszłym gabinecie Donalda Tuska mają znaleźć się:

  • Barbara Nowacka (KO) jako minister edukacji,
  • Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Nowa Lewica) jako minister rodziny i polityki społecznej,
  • Katarzyna Kotula (Nowa Lewica) jako minister-członek Rady Ministrów, minister do spraw równości
  • oraz Agnieszka Buczyńska (Polska 2050), minister-członek Rady Ministrów, minister do spraw społeczeństwa obywatelskiego.

O trzech pierwszych posłankach i o tym, że mają wejść do rządu, pisaliśmy kilka tygodni temu. Nowa kandydatka to Agnieszka Buczyńska z Polski 2050, jedyna z całej czwórki mieszkająca, a nie tylko kandydująca, na Pomorzu (Gdańsk). To od lat działaczka społeczna, socjolożka i polityczka, specjalizująca się także w zakresie społeczeństwa obywatelskiego, sekretarz generalny partii Polska 2050. Jest sejmową debiutantką, a mandat poselski – jak nam mówiła w rozmowie, chce wykorzystać m.in. do tego, by wzmocnić pozycję organizacji pozarządowych w Polsce.

PRZECZYTAJ TEŻ: Posłanki z Pomorza w rządzie Donalda Tuska?

Media przypominają, że była jedną z organizatorek tragicznego w skutkach finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w 2019 r. w Gdańsku, podczas którego nożownik zaatakował prezydenta Pawła Adamowicza.

Donald Tusk zabrał głos w sprawie nowego rządu. Briefing prasowy

Jako pierwsza nieoficjalnie cały skład rządu podała stacja TVN24. W piątkowy poranek, 8 grudnia potwierdziły się te nazwiska, bowiem Donald Tusk spotkał się w Senacie z kandydatami na ministrów.

– Nie jestem przesądny, jestem ostrożny. To było robocze spotkanie z kandydatami do przyszłego rządu – stwierdził na briefingu prasowym polityk Koalicji Obywatelskiej.

A potem mówił, że „odchodzenie obecnej ekipy od władzy to kosztowny dla Polski proces”.

PRZECZYTAJ TEŻ: Co mają w portfelach parlamentarzyści z Pomorza? Sprawdziliśmy


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama