Pijany kierowca w Łebczu. Wydmuchał... 5 promili
Późnym poniedziałkowym popołudniem dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pucku otrzymał wiadomość o zatrzymaniu w Łebczu nietrzeźwego kierującego samochodem. Na miejsce natychmiast udał się patrol funkcjonariuszy, którzy od 31-letniego zgłaszającego dowiedzieli się, że nieznany mu mężczyzna wjechał samochodem na jego posesję. Od kierowcy czuć było silną woń alkoholu, dlatego uniemożliwiono mu dalszą jazdę i wezwano policję.
Kierującym osobowym fordem okazał się 48-letni mieszkaniec powiatu puckiego. Badanie trzeźwości wykazało aż 5,46 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Oczywiście w dalszą drogę już nie pojechał. Zatrzymano mu prawo jazdy, samochód został odstawiony na strzeżony parking.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kierowca ciężarówki był tak pijany, że nie trafił w bramki na autostradzie
Teraz mężczyzna musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami prawnymi - za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości sąd może orzec karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat. Ponadto sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych lub pojazdów mechanicznych określonego rodzaju na okres od 1 roku do lat 10.
Warto podkreślić, że tak wysoka zawartość alkoholu w organizmie oznacza ostre zatrucie alkoholowe. Medycyna rozróżnia poszczególne etapy zatrucia alkoholem. I etap to stężenie alkoholu we krwi 0,3–0,4 promila. Powyżej 4 promili to już ostatni, VI etap, kiedy może dojść do śpiączki, spadku ciśnienia krwi, zaburzeń oddychania i rytmu serca. Tymczasem zatrzymany delikwent usiadł jeszcze za kierownicę... Gwoli ścisłości - reakcja organizmu na alkohol nie jest w każdym przypadku jednakowa. To wypadkowa wielu czynników fizjologicznych, psychologicznych, genetycznych i środowiskowych.
Napisz komentarz
Komentarze